Mamy w domu kotecka...
Takiego niewymagającego.
Śpiocha strasznego.
Pupilka mojej Matuśki.
I tak malutkiego, że mieści się w dłoni....
Poznajcie Szarusia :)
Mama nie byłaby sobą gdyby nie uszyła mu nowego mięciutkiego posłania - skoro on taki leniuch jest. No bo jak można się wyspać na brzydkim "babcinym" poliestrze ??
Rach ciach, parę machnięć szydełkiem i Szaruś może spać do woli....
I żeby nie było, że leniuchuję tak cały tydzień...Dom wysprzątany, pranie zrobione, walizki spakowane i jedziemy wygrzać kości (o tak!) nad Bałtyk :)
To będzie jak powrót do czasów nastoletnich, bo czeka nas krótki - aczkolwiek treściwy - wypoczynek pod namiotem ...
A w tak zwanym międzyczasie - zaczęłam pewien eksperymentalny projekt...
Robota żmudna, ale mam nadzieję, że efekt końcowy będzie tego wart...
Ahoj!!!
śliczny ten kociak <3
OdpowiedzUsuńahoj przygodo , udanego biwakowania :)
OdpowiedzUsuńAniu, ale ja widzę jakiś mega wzór! Kojarzy mi się z czymś co kiedyś widziałam w Grand Desings. Czekam na efekt. Tylko co to będzie? Namioty są spoko - jak we dwoje ;) No a ja nad Bałtyk we wtorek - i tak będę Ci machać, nawet jak Cię nie będzie. Bo ja przez Gorzów/Szczecin (bokiem) pomykam ;)
OdpowiedzUsuńKotecek jak zywy!
OdpowiedzUsuńChciałam kiedyś zrobić próbę akceptacji na moim mężu i kupić takiego pieska. Położyć go w kącie i obserwować reakcję męża. Ale nie odważyłam się.
Wciąż mam nadzieję, że jakiś pies jednak zamieszka w naszym domu.
Trzymam kciuki za Twój nowy projekt i życzę gorących wakacji!
Kotek przekochany! :)
OdpowiedzUsuńMiłego wypoczynku!
Pozdrawiam
Wypoczywajcie dobrze :)
OdpowiedzUsuńAniu, bawcie się dobrze i wracajcie naładowani wakacyjnym słońcem!
OdpowiedzUsuńale fajny a podusie ma cudną :)
OdpowiedzUsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńciekawie tutaj :) pozaglądam sobie częściej :)
A teraz przybiegłam Ci powiedzieć, że zamieściłam u siebie szczegółowe informacje, które mogą Cię zainteresować :DDDDD
http://nietylkomeble.blogspot.com/2013/07/piknik-stolarski-komunikat.html
Serdecznie pozdrawiam :)