• Pinterest
  • Facebook
  • Instagram

24 października 2013

Day OFF...


Wszem i wobec ogłaszam, że złe dni odchodzą w niepamięć, a chwila kryzysu i mnie się zdarza - jak każdemu...

No nie zawsze jest kolorowo...

A niekiedy najzwyczajniej w świecie ogarnia mnie niemoc gdy dziecię moje własne noc całą wisi nad miską, a ja mogę jedynie głaskać je po plecach i zmieniać brudną pidżamkę i NIC nie mogę zrobić żeby przerwać ból. Kiedy z bolącym gardłem i mięśniami zakopałabym się pod pierzyną, a tu dom, gotowanie, szpital polowy i sprzątanie...

Day off...

Dziś jest mój DAY OFF...


A przynajmniej parę godzin...odespałam porządnie, dziecię do formy wraca - w przeciwieństwie niestety do mojego gardła, dom jako tako ogarnięty...

A ja zrobiłam coś dla siebie i tylko dla siebie :) Kilka minut z piłą w ręku, kilka maźnięć farbą, tuszem, klej i gotowe. Moje własne stempelki. Całkiem osobiste...

Taki mój sposób na BAD DAY....



Bardzo wszystkim dziękuję za dobre słowo pod poprzednim postem, za ciepłe maile i śmieszne filmiki na youtube :) 

A drogiej Żelikowskiej za wyróżnienie...



No podobno ich nie przyjmuję, ale z racji dni fatalnych łamię swe własne zasady. 




PYTANIA OD ŻELIKOWSKIEJ:)

1. Jaki prezent byłby dla Ciebie idealny, czyli co sprawiłoby Ci przyjemność?

Obecnie - komplet dobrych dłut i nowa szlifierka oscylacyjna :) Serio!

2. Jakimi wartościami kierujesz się w życiu?

Pytanie z gatunku trudnych. Jakimi STARAM SIĘ kierować? Tymi wyniesionymi z domu. 
Nie rób drugiemu co Tobie niemiłe - to najważniejsza.
Nie zazdrość! - staram się dziękowac za każdy dzień - nawet zly jak wczorajszy - bo czegoś mnie nauczył. Mogę zazdrościć innym, oczywiście, mają większe domy, lepsze samochody, droższe ciuchy. Tylko po co? A ile jest osób, które za moje TU i TERAZ oddałyby wszystko? 
Najważniejsze - choć będę banalna - są zdrowie moje i najbliższych, uczciwość, wiara w siebie i w ludzi i oparcie w rodzinie.




3. Jakie marzenie udało Ci się spełnić do tej pory?

Moja rodzina, własny dom - to te duże. I mnóstwo mniejszych, choć nie mniej ważnych w codziennym życiu. Wycieczka do Szwecji!!!! A ile marzeń mam jeszcze do spełnienia!

4. Twój sposób na dobre rozpoczęcie dnia?

Budzikom śmierć! :) Małe rączki wokół szyi i mokry całus od rozespanych maluchów, które NIE WSTAŁY lewą nogą :P





5. Gdybyś jeszcze raz wybierał(a) swoją ścieżkę edukacji i kariery zawodowej, to czy wybrałbyś/wybrałabyś to samo, czy coś innego?

Coś innego. Ale nie rozpamiętuję. Przecież nie powiedziałam jeszcze ostatecznego słowa! :)

6. Piosenka, która ostatnio chodzi Ci po głowie?

"The Bridge" Dawida Podsiadło


"Boom, yeeee yee" którą to na podstawie tych właśnie enigmatycznych dźwiękonaśladowczych słów usiłuje odnaleźć w czeluściach internetu mój mąż :P

7. Jaki film nigdy Ci się nie znudzi?

Pojadę po bandzie - ale szczerze - Zmierzch :)

8. Kot czy pies?

Kot.

9. Szklanka do połowy pełna, czy do połowy pusta?

Zależy jaki dzień :P

10. Jakie jest Twoje ulubione danie?

Jajecznica taty :)

11. Jak chcesz, żeby Twój blog wyglądał za rok?

Nie mam takich planów...chcę, żeby za rok nadal był :)



Teraz powinnam nominować kolejne blogi, ale tego nie zrobię. 
Każdy, który czytam jest dla mnie inspiracją, w każdym znajduję coś dla siebie. 
Nie umiem wybrać, wyróżnić.

Nie zadam też pytań, na co dzień zadaję je często i cieszy mnie kiedy na nie odpowiadacie :)

Buziaki:*
Ana zastemplowANA :)

30 komentarzy:

  1. po kazdej burzy wychodzi słońce głowa do góry , fajne stempelki :)
    gratuluję wyróznienia !
    "7. Jaki film nigdy Ci się nie znudzi?Pojadę po bandzie - ale szczerze - Zmierzch :)" witaj w klubie ;p
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hihihi...dobrze wiedzieć że nie tylko ja - dorosła baba, matka dzieciom - tak zwariowałam na punkcie filmu i książki :)

      Usuń
  2. Aniu, tak jak napisałaś, każdy ma gorszy dzień i nie ma w tym nic złego. Najważniejsze, aby następny był lepszy :) Jak mówią: Po każdym deszczu świeci słońce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, circle of life :) Na szczęście jest dokładnie tak jak mówisz :)

      Usuń
  3. Dziecię i miska to nic fajnego... Ale jak fajnie stemplowo wracacie do normalnego trybu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Trzeba czymś zając skołatane nerwy...a dziecię już szaleje w przedszkolu :)

      Usuń
  4. Głowa do góry. Po każdej burzy przychodzi słońce.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem skąd ten smuteczek… ale każdego on czasem dopada….a to kondycja gorsza, psyche mętne, otoczenie jakieś odległe…człowiek się na chwilę zanurza w takich smutkach, ale…..!!!! potem wraca:))) Wysypia się, zdrowieje, dostaje właśnie mokrego całusa i kawkę do łóżka i wszystko jakos zaczyna sie układać. Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej.

    Nie wiem na ile to pocieszające, ale jesteś mi tym bliższa, im bardziej ludzkie są Twoje dni, a moje właśnie takie kapryśne bywają… Trzymaj się, nie daj się!
    Ściskam Cię serdecznie i szczerze*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aguś :* Chyba te smuteczki są po to, żeby doceniać to co po nich :) Wtedy nawet widok dziecka spokojnie jedzącego bułkę z masłem wprowadza w stan euforii :) Pięknie to napisałaś, wrażliwa dusza z Ciebie, wiesz? Całuję :*

      Usuń
  6. Ale klimatyczne te stemple :) Idealne

    OdpowiedzUsuń
  7. ZastemplowaANA zrobiła piękne stemple. Miło usłyszeć, ze odetchnęłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super że wracasz do tych radośniejszych! Chyba musi być tak czasem, że jakiś dzień nas przydepnie, ale za to potem widzimy różnicę, gdy robi się dobrze i bardziej potrafimy się z tego cieszyć. :)
    Stempelki świetne. Twórczość to podobno dobry sposób na ciężkie i smutne dni.
    pozdrawiam
    dominika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To najlepszy sposób - gdy ręce i głowa zajęte - nie ma czasu na smutki...taka terapia manualna :)

      Usuń
  9. Współczuję bo dobrze wiem jak to jest miałam podobnie z tym że byłam w 7 miesiącu ciąży z zapaleniem oskrzeli, a dziecię me z zapaleniem płuc, myślałam że serce mi pęknie, przeżywałam za to chore i za to w brzuszku schowane sama walcząc z 38 stopniową temp i gruźliczym kaszlem ehhh... Życzę zdrówka i przesyłam moc pozytywnych myśli :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, to nie zazdroszczę choróbsk wszelakich - dobrze, że już po! :)

      Usuń
  10. Oj u mnie też miska niedawno przybyła do łóżka. I pościel + piżamka 3 razy zmieniane jednej nocy. A potem następnego dnia ja z takimi objawami, ledwo słaniająca się od łóżka do łazienki...
    A Twoje pytania... He, he, he. Za mną też szlifierka chodzi i do tego kilka dobrych narzędzi ogrodowych ;) Potem 2, 3, 4 i 5 - dokładnie tak samo mam (oczywiście bez tej Szwecji i dziecko w liczbie pojedynczej)!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no ja tak czułam od początku, że my pokrewieństwem dusz związane :) Jak dwie Anie:)

      Usuń
  11. Miło Cię bliżej poznać Aniu;)Gratuluję wyróżnienia!
    Stempelki boooskie!!!Świetny pomysł!;)
    Cieszę się, że maluszek i Ty Kochana wracasz do formy, ja też mam czasem koszmarne dni...buźka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję! I zachęcam do zrobienia własnych - świetna zabawa :)

      Usuń
  12. Ależ cudowne i!!!Ja ostatnio szukam i przeglądam allegro za stempelkami :) A ty sama sobie robisz,no proszę :)
    Ja także borykam się od kilku dni z niemiłosiernym bólem gardła.
    Życzę tobie i twojej pociesze zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana - to nic trudnego! spróbuj!!!
      I zdrówka zdrówka zdrówka!!!!!

      Usuń
  13. Też ostatnio nie miałam dobrych dni, chociaż na szczęści nikt z bliskich nie cierpiał, niemoc jest okropna! Dobrze, że gorsze dni minęły i wracasz do formy! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm, niemoc jest chyba gorsza niż sam ból, zwłaszcza gdy ten ból dopada najbliższych :( Ale na szczęście najgorsze już za nami...

      Usuń
  14. Najważniejsze, że wychodzi już słoneczko :))
    stemple - obłędne!

    OdpowiedzUsuń
  15. takie dni też niestety bywają w życiu....
    dużo zdrówka dla maleństwa!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Czesc stepelkomaniaczko :) Piekny kolor drewna uzyskalas, nie mowiac juz o calosci bo sa swietne i bardzo dekoracyjne. Mi kiedys tato wytoczyl kilka "trzonkow" na ktore naklejam akrylowe stemple.
    usciski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Anetko - dziękuję:* No właśnie zakup paru akrylowych stempli zmotywował mnie do zrobienia całości :)

      Usuń
  17. Dużo zdrówka życzę:) Nie pamiętam kiedy ostatni raz jadłam jajecznicę, teraz będzie za mną chodziła;)

    OdpowiedzUsuń
  18. uwielbiam Dawida :) na koncercie dał czadu

    OdpowiedzUsuń

NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i bądź na bieżąco