• Pinterest
  • Facebook
  • Instagram

24 września 2013

Moje miejsce na ziemi...

Szwecja...

Moja ukochana...

Moja wymarzona...

Przez chwilę była na prawdę "moja"!

Miniony weekend był na prawdę cudowny, a to za sprawą mojego kochanego męża, który postanowił spełnić jedno z moich największych marzeń - o podróży do Szwecji.
To była taka nasza spóźniona podróż poślubna, pierwszy raz bez dzieci, tylko my, auto i piękna, choć surowa kraina lasów, kamienia i wody...




M tak świetnie zorganizował całą podróż będąc jeszcze w domu, że przebiegała spokojnie i mogliśmy swobodnie skupić się na zwiedzaniu i podziwianiu...Bilety na samoloty, busy, miejsca w hotelach i wypożyczenia auta...o nic nie musieliśmy się martwić będąc już na miejscu.

Samolot, bus....

Ci, którzy mnie znają wiedzą, że są to środki lokomocji, których unikam jak ognia. Takie moje fobie....
Ale czego się nie robi dla SZWECJI?

To mój kochany mąż poniekąd zmusił mnie do pokonania jednego z największych moich lęków - lęku przed lataniem. I jestem mu za to OGROMNIE wdzięczna...

Oto, jaka spotkała mnie nagroda!

Sztokholm wieczorową porą 

Latanie jest cudowne!

Naszym celem po przylocie na lotnisko Arlanda nie był wcale Sztokholm, lecz miejscowość 

Hudiksvall 

- niemal 300 km na północ kraju. To miasteczko założone w 1592 roku przez króla Jana III Wazę, przepięknie położone wśród jezior i na wybrzeżu Bałtyku.

Zwiedzanie go to była prawdziwa uczta dla oczu - dziś pokażę Wam migawkę zdjęć z tego pięknego miejsca - dla mnie to było jak zatopienie się w prawdziwej Szwecji - nie tej dla turystów, ale tej realnej, spokojnej, trochę leniwej......

Zapraszam na krótki spacer po najpiękniejszych zakątkach Hudiksvall...

Stare miasto i centrum miasta to brukowane alejki, sklepy, deptak...wszystko otoczone drzewami i zadbanymi klombami.






Jest tu kilka małych knajpek i restauracji, bardzo klimatycznych...takich ja ta...




Wąskie i pnące się w górę uliczki, pełne cudownych małych starych i nowych domków - czerwonych, szarych, błękitnych, białych, a nawet...różowych!




W centrum miasta jezioro z milionem (chyba) kaczek!




I ja - przy akompaniamencie ich krzyków :)





Ale najpiękniejsze zostawiam do pooglądania na sam koniec!!!

Cudowne, malownicze nabrzeże z typowymi dla Szwecji budynkami - dawnymi magazynami - o czerwono-brązowej drewnianej elewacji z białymi okiennicami...

Bajka!





W jednym z nich znajdował się uroczy mały sklepik z lokalnym rękodziełem...








Idąc dalej wzdłuż nabrzeża dotarliśmy do niewielkiej mariny i kolejnych starych budynków magazynowych - tym razem zbudowanych na palach.






I taki mały rarytasik - bardzo oryginalna łódź motorowa, prawda? :)




A na koniec - tej części oczywiście - dla fanów vintage i stylu skandynawskiego - najprawdziwszy oldskulowy rower prosto z ulic Hudiksvall :)




W kolejnych postach zabiorę Was na wycieczkę do Sundsvall oraz Uppsali...
Zobaczymy też przydrożne krajobrazy i sklepowe ciekawostki.

Kto wybierze się ze mną w tę podróż raz jeszcze?

59 komentarzy:

  1. Ja, ja jaaaaaaaa! Czuję się jakbym czytała Camillę Lackberg - moją ulubioną z resztą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta - a ja nawet Camillę czytałam będąc tam (Kamieniarza aktualnie) :) Szkoda, że Fjallbacka po drugiej stronie Szwecji...z chęcią zobaczyłabym ją na żywo! :)

      Usuń
  2. wow!!!!!!!!!!!!!!!!!!!wspaniała podróż!Szwecja i Dania, to także moje marzenia i na pewno kiedyś się tam wybiorę;)
    cudowna fotorelacja i oczywiście chcę więcej!!!;)
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta - więc życzę i Tobie spełnienia tych marzeń!!

      Usuń
  3. Gratuluję i zazdroszczę też tej podrózy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowne miejsca-cudowne zdjęcia. Marzenie...

    OdpowiedzUsuń
  5. oj chyba też zacznę marzyć o wyprawie do Szwecji :P klimat nieprawdopodobny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Ja jestem zakochana jeszcze bardziej - o ile to możliwe :)

      Usuń
  6. JAAAAA!!!! marzę o Szwecji od dawna a tutaj takie widoki u Ciebie... bosko :)

    OdpowiedzUsuń
  7. hmm,a ja mieszkam od dawna wlasnie w takim szwedzkim miasteczku i zdaza mi sie narzekac na te Szwecje;)bardzo mnie cieszy,ze Ci sie podobalo,to prawda piekny kraj,z pieknymi tradycjami.Przejrzalam blog,podoba mi sie,bede zagladac.Pozdrawiam,z bardzo cieplego i slonecznego dzisiaj SkåneÖ==

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu - och zazdroszczę!!! Wiem, że na pewno nie jest różowo, ale i tak zazdroszczę...to piękny kraj...a ja byłam zachwycona ich otwartością! Z każdym mogłam porozmawiać, opowiadali mi o mieście, sobie....wspaniale doświadczenie! No i fakt, że prawie wszyscy mówili po angielsku - genialnie! Bo język szwedzki jest ogromnie niezrozumiały dla mnie :)

      Usuń
  8. moze zle sie wyrazilam,ja po prostu czesto nie doceniam,tego krajuÖ:)pewnie dlatego,ze mam na co dzien,jezykiem posluguje sie szwedzkim,wbrew pozorom to nie trudny jezyk,to jezyk germanski.To prawda,skandynawowie za wyjatkiem brytyjczykow,irland.amer.mowia najlepiej w europie po angielsku.To pewnie dlatego,ze nie ma 'glupich' lektorow na programach i obcuje sie z tym jezykiem od dziecka.Chyba musze bardziej docieniac,hhahahha.Bardzo czesto jak gdzies uslysze j.polski to zaczepiam ludzi,ale to roznie bywa.My w swoim kregu nie mamy nikogo z pl.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Mówisz, że szwedzki nie jest taki trudny? Choć znam niemiecki biegle to szwedzkiego ni w ząb nie rozumiałam....to chyba szok był dla mnie :P a co do braku lektorów - to racja! udało nam się z M oglądnąć wieczorami parę filmów w wersji oryginalnej ze szwedzkimi napisami (nawet "Anioły i Demony" - dla nas zbędnymi :) To jest genialny sposób na naukę języka!

      Usuń
    2. skoro mowisz perfect po nie niemiecku,to na sto procent,w lot pojmiesz szwedzki,tam jest 100 slow z niemieckiego i odwrotnie,inaczej sie wymawia,ja znam niemiecki,ale gdzies na 70 procent.To jak lubisz szwedzkie kryminaly to polecam 3 sezon Wallandera;)szwedzkim,posluguje sie b.dlugo

      Usuń
    3. W takim razie na listę "do nauczenia" wciągam szwedzki :) kiedyś to zrobię :) a o komisarzy Wallanderze slyszałam ale jeszcze nie czytałam :) Teraz jestem w trakcie serii Camilli Lackberg (aktualnie "Ofiara losu"), potem muszę dokończyć lizę Marklund i jej powieści...

      Usuń
  9. Tylko pogratulować męża, że zorganizował dla Ciebie i dla Was taka wspaniałą wycieczkę ! i nic nie staneło na przeszkodzie, nawet lęk przed lataniem :)
    Piękne zdjęcia :)
    Buźka !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ten lęk to była największa z przeszkód :) widać wszystkie lęki można pokonać gdy czeka nas wspaniała nagroda :) mężowi miłe słowa na pewno przekażę :)

      Usuń
  10. Zazdroszczę podróży.
    Piękne zdjęcia:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdecydowanie zazdroszczę Ci tego zwiedzania... Po obejrzeniu Twoich zdjęć, zamarzyłam sobie o Szwecji... :)
    pozdrawiam
    dominika

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja bardzo chętnie się wybiorę, cieszę się, że lot nie okazał się takim koszmarem i że wyprawa się udała. Mój chłopak chce mieszkać w Szwecji, a mnie trochę to przeraża, jednak Twoje zdjęcia mnie uspokajają i odrobinę przekonują do tego stosunkowo zimnego kraju. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana - nie zastanawiaj się...a przy okazji opowiem Ci o naszych przygotowaniach do podróży - z racji, że to zimny kraj zabrałam ze sobą futrzaną kamizelkę i grubą opaskę na głowę - na wypadek mrozów...hihihihihi...a tam 15-18 stopni - jak widać na fotkach....a przecież to dość daleko na północ :) Do tego CIEPLI ludzie, otwarci, rozmowni, niezwykle uprzejmi i pomocni....

      Usuń
  13. Aniu dziękuję za tą piękną fotorelację! Ja chcę tam kiedyś pojechać :)
    Serce moje się cieszy jak patrzę na takie zdjęcia.
    Zazdroszczę Ci :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu - marzenia się spelniają - więc marz o Szwecji także :)

      Usuń
  14. Aniu niezwykla podroz, przepiekne zdjcia. Szeregi domow zrobily na mnie najwieksze wrazenie, i ten taras..... :)))))
    usciski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahaha...tarasik :) Bardzo był oryginalny - i w sumie idealnie spełnia swoją rolę :)

      Usuń
  15. ps: tarasik wg. mnie to ta łódź motorowa
    pa

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak tam jest pięknie :) ..chciałabym tam być choć przez chwile..
    Musisz mieć wspaniałego męża.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam :) I muszę mu chyba częściej o tym mówić :)

      Usuń
  17. Jak ja marzę aby tam pojechać... Te domki pobiły wszystko! Musze tam zawitać, koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli zaklepane :) Cieszę się, że i Ciebie zaraziłam miłością do tego pięknego kraju :)

      Usuń
  18. Piękne zdjęcia. Podróż do Sztokholmu wspominam z równym entuzjazmem i zachwytem. To jest piękny kraj.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jeju jak tam jest cudnie! dziękuję Aniu za tą wycieczkę... bajka! te domki nad brzegiem, łódeczki, stateczki no i rower! super, że przezwyciężyłaś lęk przed lataniem:) uściski i czekam na więcej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie więcej będzie, teraz muszę troszkę popracować i wreszcie wstawić nowości do sklepiku :)
      Prawda, że rower bombowy? :)

      Usuń
  20. Aniu.... cuuudowna podróż. Mąż przekochany, że spełnia Twoje marzenia, więc Skandynawię na Twoich fotkach podziwiam, ale i dla Twojej drugiej połowy wyrazy uznania ;)))))
    Ściskam****
    A samoloty mnie też przerażają, zwłaszcza, że doświadczenia mam tylko z kiepskich czarterów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aguś, ja to się bałam chyba nie samego loty, to taki bliżej nieokreślony lęk przed nieznanym, przed katastrofą...ale fakt faktem lęk był ogromny....teraz wiadomość o locie przyjmę z uśmiechem i oczekiwaniem....
      Lecieliśmy norweskimi liniami, bardzo sobie od teraz chwalę :)
      a drugiej połowie przekażę wszystkie komplementy :)

      Usuń
  21. Miałam okazję spędzić urlop w Norwegii w tym roku i jestem zakochana w Skandynawii! Piękne urzekające miejsca!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, Norwegia, kolejny kraj na liście 'do zobaczenia" :) O czymś trzeba marzyć :)

      Usuń
  22. Wow jestem pod ogromnym wrażeniem i wielkei brawa dla męza za perfekcyjna organizację i spełnienie marzenia. Szwecja jest cudowna - ja ze swoim męzem miałam okazję spędzić w tym pięknym kraju 4 tygodnie (mojej mamy brat mieszka w Szwecji) - my od Stokholmu jechaliśmy samochodem jeszcze 600 km na północ. Życzę jeszcze nie raz tak udanej podroży i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, cztery tygodnie to musiał być raj...tyle czasu na poznanie tego pięknego zakątka na ziemi...kolejne marzenie :) Nam udało się dojechać najdalej 400 km od Sztokholmu na północ :) Krajobrazy cudne!

      Usuń
  23. Zdjęcia...rzeczywiście bajkowe :):):)
    Ogląda się z wielką przyjemnością....

    OdpowiedzUsuń
  24. super wycieczka i super mąż:) z chęcią jeszcze pooglądam widokówki z podrózy:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Gratulacje dla męża za organizację tej wspaniałej wyprawy! I cieszę się bardzo, że spełniło się Twoje marzenie.
    Ja latać bardzo lubię, chociaż dawno nie miałam okazji. I taki cudowny nocny widok z okna miałam kiedyś przed lądowaniem w Poznaniu. Ktoś pomyśli - co w tym fajnego. Ale to jest naprawdę super wrażenie :)
    Zdjęcia super i czekam na dalszą część wycieczki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przekażę :) widok miast z lotu ptaka to niesamowite wrażenie! Teraz chciałabym doświadczyć tego i za dnia :)

      Usuń
  26. Jejku jak pieknie! Rzeczywiscie jak w bajce...
    Szwecja tez mnie bardzo fascynuje, bardzi jedten jej ciekawa. Dzieki Tobie zasookoje ta cuekawosc chic troche.
    Pokazuj, pokazuj wiecej! :)

    Pozdrawiam serdecznie!

    Dagi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dagi tak! To bajka jest, widoki, ludzie, miejsca....warto zobaczyć to na własne oczy :)

      Usuń
  27. Pięknie, gratuluję ,a ja kiedyś miałam prawie identyczną sytuację jak Twoja mąż pracował w Szwecji i mnie chciał zabrać na wycieczkę, a ja się bałam leciec, ech żałuję, papa!

    OdpowiedzUsuń
  28. Aniu,
    jeśli kochasz Szwecję, to może polubisz mój blog?
    Zapraszam - Polka w Szwecji.

    Zdjęcia są piękne, oddałaś uroki Szwecji najpiękniej, jak można było.
    Jestem ciekawa kolejnych postów.

    Monika

    OdpowiedzUsuń
  29. Śliczne zdjęcia, śliczne widoki. Ja miałam przyjemność spędzić weekend w Norwegii na początku września i jestem zafascynowana Skandynawią. Szwecja jest następna na liście, zwłaszcza po Twojej relacji :-)
    Pozdrowienia z W-wy,
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  30. Nigdy nie byłam w Szwecji, choć jej zwiedzenie znajduje się na mojej liście marzeń. To piękny kraj, pełen ciekawych zabytków. Twoje zdjęcia potwierdzają moje wyobrażenia o tym państwie, kochana.

    OdpowiedzUsuń
  31. Aniu, cudownie! :))
    Ja też piszę o Szwecji http://arcadiakobiet.blogspot.com/2013/09/szwecja-od-pierwszego-wejrzenia.html
    pokazuję też u mnie domki szwedzkie, zajrzyj kiedyś może się sposoba.
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  32. o kochana przepiekny wyjazd :) Szwecja jest piekna ja bylam w miejscowosci Solleftea zahaczajac o Syndsvall. szkoda,ze tych kilka lat temu styl skandynawski mnie az tak nie pochlonal :( choc nie powiem kilka drobiazgow, w ktorych sie zakochalam mam i na prezent slubny od znajomych dostalismy noz do serow z koscia renifera :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Wciągam to miasteczko na moja listę:) Ślicznie je pokazałaś:):):)
    Twoja radość z podróży czuć w każdym zdaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Ale ładne zdjęcia! Trochę podobna do Bergen, w którym obecnie mieszkam.

    OdpowiedzUsuń
  35. Cudne, bajeczne miejsce! Och, ja też marzę o Szwecji...
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń

NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i bądź na bieżąco