Nie macie jeszcze dość mojego ogrodu?
Obiecałam Wam ostatnio, że pokażę jak moje róże przy tarasie oszalały:) Posadziłam je pod koniec letniego sezonu w ubiegłym roku, takie małe i niepozorne.
A dziś?
Na prawdę oszalały :)
Długo myślałam nad odmianą i kolorem, ale "padło" na elegancką i uniwersalną biel i nie żałuję decyzji. A moje "aspirynki" w fazie paków są bladoróżowe - mam więc też namiastkę różu :)
Taras już zaolejowany, odzyskał piękny głęboki kolor. Tylko mebli tarasowych jeszcze brak - nie licząc leżaka :) Stół ogrodowy niebawem wyprowadzi się salonu na taras (nareszcie kończę stół do jadalni!), a krzesła - już wybrane - czekają na zakup...
Pozostaje szycie dachu i zasłon....czy ja się w tym roku poopalam?? :P
Chyba nie - sądząc po inwazji skrzypu na rabatach :(
Czeka mnie żmudne i mozolne wypalanie gada chemią, nic innego niestety nie działa :(
Chwasty też mnie nie oszczędzają, na ułożenie czeka sterta kamieni na skarpie, iglaki i bukszpany wołają o fryzjera, a różom moim ślicznym pora zrobić oprysk...niestety ekologiczne sposoby nie dały rady mszycy i skoczkowi, czas wytoczyć cięższy kaliber...
A w temacie róż :)
Moje różanki rozpoczynają swój spektakl :)
W tym roku nie przycięłam ich zbyt radykalnie dlatego mam tu istny busz - w kolejnych latach już nie będę bała się sekatora wiosną! Plusem sytuacji będzie to, że w domu gościć będą róże cięte w wazonach, przy takiej obfitości nie żal mi będzie uszczknąć po kilka sztuk raz na jakiś czas...
Podobno z różami jest jak z tatuażem...po pierwszej masz ochotę na więcej...i więcej...i więcej....ja mam już 10 odmian i czuję 'lekki" niedosyt...tylko miejsca na kolejne na szczęście brak....
Przy różankowej ławeczce przytupnęły latarenki tarasowe i zwieszające się pięknie kremowe surfinie...jeszcze chwilkę i nie będzie widać donic!
Dodaj napis |
Słońce praży dziś niemiłosiernie dlatego chwilowo odpoczywamy od upałów w chłodnym domu...popołudniu wytaczam wojnę chwastom...znowu :P
Miłego dnia Kochani!!
I pamiętajcie o wodzie!
Dla siebie i kwiatków :)
Ja nie mam dosyć!! Stworzyłaś przepiękne miejsce choc w ten sposób moge nacieszyc oko! Róże cudowne!
OdpowiedzUsuńCieszę się:) Zapraszam zawsze :)
UsuńBajeczny masz ogrod Aniu, taras zrobil na mnie ogromne wrazenie. Pieknie go zaranzowalas.
OdpowiedzUsuńRozyczki rzeczywiscie wziely sie ostro do roboty:)
usciski
Dziękuję Anetko - jeszcze w tym roku nic - oprócz olejowania i kwiatów - nie jest zrobione...czekają meble, zasłony. Mam nadzieję, że zdążę przed końcem sezonu :)
UsuńRóże pięknie zakwitły. Piękny taras i ogród. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńcudny ogród i piekne róże :)
OdpowiedzUsuńJa z moim M. zadecydowalismy, ze jesli zmienimy mieszkanie to MUSI posiadac ogrod, albo przynajmniej kawalek zielonej trawki...jak ja za tym tesknie ;)))I wlasnie rowniez beda takie firany...cudnie u Ciebie :)))
OdpowiedzUsuńMadziu, ja zawsze i wszędzie polecam te woale, bo stwarzają na prawdę fajny klimat w domu...
UsuńPrzepieknie :-D :-D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo :-)
Piękny ogród, chętnie usiadłabym na Twoim tarasie z ksiązką. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKarolinka - ja też :P Na prawdę nie ma kiedy posiedzieć w dzień...może będę siedzieć wieczorami :)
UsuńBajka!!!
OdpowiedzUsuńCudna ta kompozycja roślinek na rogu.
Możesz mi zdradzić gdzie można kupić ławeczkę?
Tą taką w tle małą.
Pozdrawiam:)
Beatko, kupiłam ją rok temu na allegro. Nie mam już tej transakcji w archiwum, ale tutaj masz podobną teraz
Usuńhttp://allegro.pl/lawka-producent-i3316648973.html
Buźka
Aniu!!
OdpowiedzUsuńNa skrzyp nie ma rady!! ja nawet gada pędzelkowałam jakąś wredną chemią, owszem uschły te maziane, obok wyrosły nowe:( . Skrzyp jest bardzo ekspansywny i mam wrażenie z obserwacji , im więcej go wyrywałam tym więcej go rosło, on się urywał - bo ma bardzo długie korzenie a z tego urwanego kawałka wyrastało kilka..... także dałam sobie spokój , wyrywam go bardzo rzadko , jak już naprawdę szpeci i jest go o wiele mniej niż w poprzednich latach:)
Taras cudowny! Pozdrawiam Patti
Patti, właśnie wiem :( Ja też w ubieglym roku rwałam, a teraz mam po prostu busz skrzypowy wszędzie :( Zrozpaczona jestem, bo zagłusza mi wiele roślin i wyłazi doslownie wszędzie...Wypowiadam mu wojnę i mimo wszystko sprobuję chemii....może go choć osłabię?
UsuńUwielbiam Wasz piękny ogród. Jest dla mnie największą inspiracją. Mój tarasik przy twoim wygląda jak kopciuszek. Piękną podłoga robi największe wrażenie. Cud, miód i malina :))))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Kasia
Kasiula - Ty mi tu nie słodź kochana, bo ja Twój taras dziś oglądałam :) Jest rewelacyjny i bardzo klimatyczny - i teraz własnie ja jeszcze powalczę z 25 m materiału, żeby było klimatycznej :)
UsuńTaras..."o maj gat":) Jest piękny jak w telenowelach u bogaczy:) Na prawdę włożyłaś dużo serca i widać to. Zresztą surowy prezentowałby się też powalający. Jest po prostu z założenia CUDNY.
OdpowiedzUsuńhahahahaha...spadłam z krzesła czytając ten komentarz :P No bogaczami to nie jesteśmy (chyba za bardo nie żałuję:P) Oj serca tam dużo....a plany dalekosiężne :)
UsuńZechciej Aniu wpaść do mnie i ocenić mój DOKOŃCZONY BALKON. To będzie dla mnie przyjemność;)
OdpowiedzUsuńWpadłam, nie oceniłam tylko doceniłam - ślicznie jest! :)
UsuńWspaniały taras :)
OdpowiedzUsuńTaras marzenie, baaardzo fajny. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńSliczny taras :)
OdpowiedzUsuńOj pięknie u Ciebie, ławeczka cudna! Wiesz, ja też chyba się nie poopalam, ciągle coś do roboty ... Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że jest nas więcej :) Czasem się zastanawiam czy bym jeszcze tak umiała po prostu położyć się i opalać :P
UsuńOj my z Młodym dzisiaj tez na dzień musieliśmy się schować do domku. Teraz po późnym (u nas tak zawsze) obiadku ruszam w bój. A skrzyp u mnie na szczęście tylko w jednym miejscu w ogrodzie rośnie - niestety jest to mój zakątek ziołowy. Ja jednak wykopuję dziada ile tylko się da z korzeniem. I robię często przegląd, żeby się ich pozbywać póki małe. W drugim ogrodzie nie mam tego problemu, bo tam (tfu, tfu) się nie pojawił.
OdpowiedzUsuńA taras i ogród masz cudny. Mam nadzieję, że za parę lat osiągnę podobny efekt :)
Aniu - u mnie z wykopywaniem dziada nie przejdzie, bo rośnie mi w kwiatach, w krzakach...dlatego i pole manewru z chemią mam mocno ograniczone - zostaje Roundup i pędzelek...chyba się "zajadę" :)
UsuńPiękny masz taras. Ja marzę, że kiedyś zmienię u siebie znienawidzoną kostkę i zastąpię ją takimi "ala deskami". Zasłonki przy filarach dodają całości takiej lekkości. Czekam na fotki po umeblowaniu i pozdawiam :)
OdpowiedzUsuńBeti a jaka masz kostkę? Brukową granitową? My rozważaliśmy tę opcję i też ją lubię...no chyba, że polbruk...
UsuńPrzepiękny taras, aż chce się wypoczywać, opalać i podziwiać kwiaty :) Chociaż w takim otoczeniu to i prace ogrodowe są cudownym doświadczeniem :)
OdpowiedzUsuńRóże niesamowite, jestem ich wielką miłośniczką ale rzeczywiście mszyce chyba lubią je jeszcze bardziej niż my :(
Trzymam kciuki za powodzenie misji eliminacji niechcianych ogrodowych gości :)
Ania
Och mszyce, skoczki - w tym roku inwazja - ale sama sobie jestem winna bo slabo podcięłam róże wiosną i teraz jest za gęsto na różankach....mam nauczkę na kolejne sezony :)
UsuńNiesamowity taras! Jak z katalogu! I ten ogród! Z wielką chęcią zobaczyłabym znacznie więcej :D Ja jestem w trakcie aranżowania własnego ogrodu i Twój jest taki jaki chciałabym mieć u siebie :D My w tym roku zasadziliśmy tuje szmaragd i chciałabym przed nimi zrobić takie meandry jakie są u Ciebie. Czy mogę się zapytać jak daleko od tuj rośnie drzewko widoczne na 6 zdjęciu? Będę bardzo bardzo wdzięczna za odpowiedź :D
OdpowiedzUsuńCudowny taras,zawsze marzyłam o dużym wyłożonym drewnem:)
OdpowiedzUsuńMarzenia trzeba spełniać! Pamiętaj :)
UsuńPiękny taras....z wielką przyjemnością bym tam spędzała poranki z kawką, a wieczory przy świecach. Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOch, taki mam zamiar, choć z porankami krucho, bo gonitwa do przedszkola rano :)
UsuńBajka :) marzę o takim :)
OdpowiedzUsuńJa nieustannie zachwycam sie tarasem! :D
OdpowiedzUsuńO matko jaki piękny taras!!!!! CUDNIE masz!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Dziękuję :)
UsuńCudowny taras, bajeczny ogród!
OdpowiedzUsuńTe lampiony, patery, woale... bajkaaaaaaa
Co to za odmiana tych róż przy tarasie?
Marta, przy tarasie rosną "apsirynki" czyli Aspirin Rose :)
UsuńTaras już wygląda pięknie,a co to będzie gdy dotrą meble...czekam na zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńStół "dotrze" już dziś - nareszcie skończyłam ten docelowy jadalniany :)
UsuńUwielbiam Twój ogród ;]
OdpowiedzUsuńMarzę o podobnym tarasie, pięknie to wszystko wygląda.
OdpowiedzUsuńSkrzyp można rwać i robić napary - do picia (źródło krzemu i potasu), kąpieli (detoksykuje, uszczelnia naczynia krwionośne), płukania włosów (dobre na przetłuszczanie)..
Pozdrawiam :)
Kochana - ja bardzo chętnie - nawet hurtownię skrzypu otworzę....tylko, że on mi zagłusza moje kwiaty i krzewy :(
UsuńNie mam dość Twojego tarasu, jest cudny.
OdpowiedzUsuńZamurowało mnie jaki masz cudowny taras i ogród :) zazdroszcze:)
OdpowiedzUsuńAniu, kocham Twój taras :)
OdpowiedzUsuń:*
UsuńTaras cudowny. Zainpirowałaś mnie. Mam wysoki taras w części zadaszony i kombinowałam jak powiesić firany, myślałam o jakiś karniszach a widzę , że u Ciebie na linkach chyba ? Zrobię chyba podobnie , super pomysł . A jakie będziesz szyła jeszcze zasłony, czekam z niecierpliwością. Piękny ogród zadbany. U mnie las skrzypu i masz jakąś na niego chemię, bo randap nie bierze. Róże piękne, jeszcze nie mam , w tym roku szaleję z różnymi odmianami hortensji, takimi, których nie trzeba okrywać i kwitną na wiosennych przyrostach. Oj, podoba mi się u Ciebie, zazdroszczę drewnianej podłogi, oj i wielu rzeczy oj. buziaki
OdpowiedzUsuńOch, mówisz, że Rounup nie daje skrzypowi rady? Załamałam się...ale musze spróbować, bo na prawdę mam skrzypowy las - i to na najbardziej reprezentacyjnych rabatach :(
UsuńHortensje drzewiaste i krzewiaste to moja druga miłość - po różach :) Dorobiłam się długiego szpaleru pod oknami i jeszcze mam chęć na więcej :)
O jej, jak bym widziała swój skończony taras, tak go sobie wyobrażam a tu proszę jest na Twoich zdjęciach. Nawet zwiewne białe zasłony... wszystko piękna i w takich kolorach jak lubię.
OdpowiedzUsuńU mnie odwrotnie: stół i krzesła są, huśtawka drewniana, donice też mam takie :) ale brak podłogi ( na razie sam beton) i pergoli. Czy to tylko pergola czy jest czymś przykryta?
Ja planuje bez dachu, tylko pnącze będzie się pięło po drewnianej konstrukcji. Och, nie mogę sie napatrzeć...
Ewciu, to zadaszenie z drewna i komorowej płyty poliwęglanowej. W tym roku POWINIEN dojść do tego dach z materiału od spodu i zasłony :) O pnączu także myślę, tylko szukam takiego mało ekspansywnego....
OdpowiedzUsuńtaras marzenie,wspaniale go zaaranżowałaś :)
OdpowiedzUsuńa róż w wazonie i w ogrodzie nigdy za dużo!
Piękny taras i ogród!
OdpowiedzUsuńSpróbuj spryskać mszyce bardzo bardzo mocnym naparem z herbaty. To naprawdę działa (ja zaparzam kilka torebek w szklance). Polecam - ekologia i skuteczność :)
Pozdrawiam cieplutko
Taras jak marzenie! Aaaaaaaaaaaa i ta drewniana podłoga- zakochałam się ;)
OdpowiedzUsuńPięknie... ahhhhh gdyby tak któregoś dnia móc poleniuchować na takim tarasie :)
Pozdrawiam gorąco :)
Ogrodu nigdy dość!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, z ogrodu.
przepięknie tu ......tarasik zaaranżowany cudnie jak i ogród.....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło:)