"Nie ma bardziej szczerej miłości, niż miłość do jedzenia..."
I jak Kochani?
Jak Wasze 30-dniowe wyzwanie "nawykowe"? :)
Chyba Was nim przestraszyłam, ale cieszę się, że choć kilka osób postanowiło dzięki temu podjąć próbę zmiany swoich codziennych nawyków :) Zachęcam nadal i zachęcać będę cały czas!
Jak sobie radzicie?
Mnie zaczyna "wchodzić w krew" przygotowywanie koktajli w południe. Eksperymentuję z dodatkami, z bazą. Wychodzi smacznie i ku mojemu zdziwieniu - bardzo sycąco!
Dziś - wspólnie z Antosiem - stworzyliśmy koktajl zielony. Antoś otrzymał zadanie znalezienia zielonych warzyw i owoców w kuchni. Na stole pojawiła się zielona pietruszka, bazylia, kiwi oraz avokado, a ja dodałam od siebie banana, garść sałaty, naturalny jogurt i kilka kostek lodu. Wszystko to siup! do miksera i gotowe :)
Nie potrzeba nawet miodu czy stewii - wystarczą na prawdę słodkie banany.
Na wierzch obowiązkowo kilka orzechów i deser gotowy.
Wielką frajdę mam z tego naszego wspólnego "gotowania"
Przeczytałam ostatnio wiele artykułów na temat zdrowego odżywiania. Na początku miałam w głowie kompletny chaos, praktycznie ścierały się ze sobą kompletnie odmienne teorie, każda potwierdzona i sprawdzona.
Co jeść?
Kiedy jeść?
Łączyć czy nie łączyć?
Nie dajmy się zwariować. Wysnułam jeden wniosek - który wspólny jest w każdej z teorii - choć one same tak bardzo różnią się od siebie.
ZAPOMINAM O DIECIE i ODCHUDZANIU
Zdrowe odżywianie to sposób na życie, nie przymus, nie męczarnia i katorga, nie głód i rezygnacja z przyjemności. Jeśli w taki sposób mam odzyskać wymarzoną figurę - to nie chcę - i nie dam rady!
Jedzenie jest przyjemnością.
A ja z przyjemnością odkrywam nowe smaki...bo nie nie nie!!! Nie poddaję się :) Od dziś to nie utrata wagi jest moim celem.
Moim celem jest zdrowie i przyjemność z jedzenia posiłków, które mi nie szkodzą.
Kieruję się intuicją i zachciankami - zdrowymi zachciankami!
Nie sprawdzam kaloryczności.
Nie sprawdzam indeksu glikemicznego.
5 posiłków
Regularność.
PRZYJEMNOŚĆ:)
Sami powiedzcie, czy samo nawet patrzenie na taki posiłek nie jest przyjemne? Staram się by wszystko co na talerzu było apetyczne, kolorowe.
śniadanie jak deser? Proszę bardzo :)
Prosto, szybko i smacznie.
Domowy chlebek skropiony oliwą z orzechów włoskich i liściem sałaty.
Pomidor.
Ser - twaróg - typu włoskiego
Gęsty i aromatyczny ocet balsamiczny
Szczypta morskiej soli z liśćmi róży i berberysu
Do tego szklanka zielonej cytrynowej herbaty
Po takim śniadaniu energii na pewno Wam nie zabraknie :)
Czy dzięki temu moja sylwetka zmieni się? Nie wiem. Ale z pewnością zmieni się stan mojego zdrowia i samopoczucia - a to najważniejsze :)
Miłego dnia Kochani!! I smacznego! :)
Aniu wszystko wygląda bardzo smakowicie !!! Taką zmianę żywienia to ja rozumiem !!!
OdpowiedzUsuńWytrwałości kochana !!!!!!
buziak
Dianka - o tak! Wytrwałość i konsekwencja to to czego mi teraz najbardziej brakuje!! :) :*
Usuńpyszności ;)
OdpowiedzUsuńKocham jedzenie, ono musi być ładnie podane, musi! :)
OdpowiedzUsuńMadziu - rozumiemy się doskonale :)
Usuńwszystko wygląda super smacznie i zdrowo:)
OdpowiedzUsuńAniu super, tak trzymaj! :))) ale mi ślinka pociekła:)
OdpowiedzUsuńTo jest miłość az do śmierci:)!
OdpowiedzUsuń:) Zdecydowanie :)
UsuńAniu, aż się głodna zrobiłam. Z moim odżywianiem nie jest chyba tak źle, chociaż czasem pozwalam sobie na "małe zło". Ja jednak zainspirowana Twoim postem podjęłam inne wyzwanie - podczas wychowawczego trochę się "zapuściłam". Tragedii nie ma, ale cała moja biżuteria leży już ho-ho ile w pudełeczku. Tak więc postanowiłam, że codziennie jakieś koraliki albo kolczyki - aż wejdzie to w krew ;) Mała rzecz, a od razu bardziej kobieco i pewnie się czuję...
OdpowiedzUsuńAnia - super!!!to też dla zdrowia - psychicznego! A ono bardzo ważne :) ja też od jakiegoś czasu codziennie zakładam choć kolczyki - nawet jak jestem cały dzień w domu. I oko maluję tuszem, i paznokcie też (nie tuszem:P)
UsuńDo tego oka chcę dojść w następnym etapie. Bo teraz to tylko jak jakieś wyjście większe itp. Ale paznokcie to u mnie porażka. Nawet pół dnia lakier nie wytrzymuje (no chyba, że na stopach) - tylko polerka się u mnie sprawdza ;)
Usuń