• Pinterest
  • Facebook
  • Instagram

18 czerwca 2013

Miłość najszczersza


"Nie ma bardziej szczerej miłości, niż miłość do jedzenia..."

                                    George Bernard Shaw



I jak Kochani?

Jak Wasze 30-dniowe wyzwanie "nawykowe"? :)
Chyba Was nim przestraszyłam, ale cieszę się, że choć kilka osób postanowiło dzięki temu podjąć próbę zmiany swoich codziennych nawyków :) Zachęcam nadal i zachęcać będę cały czas!

Jak sobie radzicie?

Mnie zaczyna "wchodzić w krew" przygotowywanie koktajli w południe. Eksperymentuję z dodatkami, z bazą. Wychodzi smacznie i ku mojemu zdziwieniu - bardzo sycąco!





Dziś - wspólnie z Antosiem - stworzyliśmy koktajl zielony. Antoś otrzymał zadanie znalezienia zielonych warzyw i owoców w kuchni. Na stole pojawiła się zielona pietruszka, bazylia, kiwi oraz avokado, a ja dodałam od siebie banana, garść sałaty, naturalny jogurt i kilka kostek lodu. Wszystko to siup! do miksera i gotowe :)
Nie potrzeba nawet miodu czy stewii - wystarczą na prawdę słodkie banany.
Na wierzch obowiązkowo kilka orzechów i deser gotowy.
Wielką frajdę mam z tego naszego wspólnego "gotowania"





Przeczytałam ostatnio wiele artykułów na temat zdrowego odżywiania. Na początku miałam w głowie kompletny chaos, praktycznie ścierały się ze sobą kompletnie odmienne teorie, każda potwierdzona i sprawdzona.

Co jeść?
Kiedy jeść?
Łączyć czy nie łączyć?

Nie dajmy się zwariować. Wysnułam jeden wniosek - który wspólny jest w każdej z teorii - choć one same tak bardzo różnią się od siebie.

ZAPOMINAM O DIECIE i ODCHUDZANIU

Zdrowe odżywianie to sposób na życie, nie przymus, nie męczarnia i katorga, nie głód i rezygnacja z przyjemności. Jeśli w taki sposób mam odzyskać wymarzoną figurę - to nie chcę - i nie dam rady!

Jedzenie jest przyjemnością.

A ja z przyjemnością odkrywam nowe smaki...bo nie nie nie!!! Nie poddaję się :) Od dziś to nie utrata wagi jest moim celem.
 Moim celem jest zdrowie i przyjemność z jedzenia posiłków, które mi nie szkodzą.
 Kieruję się intuicją i zachciankami - zdrowymi zachciankami!
Nie sprawdzam kaloryczności.
Nie sprawdzam indeksu glikemicznego.
5 posiłków 
Regularność.


PRZYJEMNOŚĆ:)

Sami powiedzcie, czy samo nawet patrzenie na taki posiłek nie jest przyjemne? Staram się by wszystko co na talerzu było apetyczne, kolorowe.
śniadanie jak deser? Proszę bardzo :)



Prosto, szybko i smacznie.
Domowy chlebek skropiony oliwą z orzechów włoskich i liściem sałaty.
Pomidor.
Ser - twaróg - typu włoskiego
Gęsty i aromatyczny ocet balsamiczny
Szczypta morskiej soli z liśćmi róży i berberysu

Do tego szklanka zielonej cytrynowej herbaty

Po takim śniadaniu energii na pewno Wam nie zabraknie :)





Czy dzięki temu moja sylwetka zmieni się? Nie wiem. Ale z pewnością zmieni się stan mojego zdrowia i samopoczucia - a to najważniejsze :)


Miłego dnia Kochani!! I smacznego! :)

12 komentarzy:

  1. Aniu wszystko wygląda bardzo smakowicie !!! Taką zmianę żywienia to ja rozumiem !!!
    Wytrwałości kochana !!!!!!
    buziak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dianka - o tak! Wytrwałość i konsekwencja to to czego mi teraz najbardziej brakuje!! :) :*

      Usuń
  2. Kocham jedzenie, ono musi być ładnie podane, musi! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. wszystko wygląda super smacznie i zdrowo:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Aniu super, tak trzymaj! :))) ale mi ślinka pociekła:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu, aż się głodna zrobiłam. Z moim odżywianiem nie jest chyba tak źle, chociaż czasem pozwalam sobie na "małe zło". Ja jednak zainspirowana Twoim postem podjęłam inne wyzwanie - podczas wychowawczego trochę się "zapuściłam". Tragedii nie ma, ale cała moja biżuteria leży już ho-ho ile w pudełeczku. Tak więc postanowiłam, że codziennie jakieś koraliki albo kolczyki - aż wejdzie to w krew ;) Mała rzecz, a od razu bardziej kobieco i pewnie się czuję...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ania - super!!!to też dla zdrowia - psychicznego! A ono bardzo ważne :) ja też od jakiegoś czasu codziennie zakładam choć kolczyki - nawet jak jestem cały dzień w domu. I oko maluję tuszem, i paznokcie też (nie tuszem:P)

      Usuń
    2. Do tego oka chcę dojść w następnym etapie. Bo teraz to tylko jak jakieś wyjście większe itp. Ale paznokcie to u mnie porażka. Nawet pół dnia lakier nie wytrzymuje (no chyba, że na stopach) - tylko polerka się u mnie sprawdza ;)

      Usuń

NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i bądź na bieżąco