I spełnić swoje marzenie - choćby po roku :)
Pamiętacie, jak niedawno pokazując Wam moją pracownię i kącik craftowy (TUTAJ) pisałam o brakującym krześle, którego cały czas poszukuję?
MAM :)
Zupełnie niespodziewanie spełniłam swoje kolejne marzenie i cieszę się sama do siebie za każdym razem, gdy spojrzę w stronę mojego nowego krzesełka.
No dobrze - umówmy się - nowe to ono nie jest i wyglądało co najmniej mało zachęcająco :)
Zobaczyłam je w niedzielę, na targu staroci wysooko wysoko, na samym szczycie sterty staroci - koszy, mebli, dywanów, ciuchów, oj czego tam nie było!
To było zrządzenie losu :)
TAKIEGO krzesełka szukałam ponad rok, na allegro (tu osiągało zawrotne ceny), tablicy, w komisach i na targach. Czekałam cierpliwie...aż tej niedzieli - za bajecznie śmieszną kwotę KUPIŁAM!
Chyba jeszcze nigdy w takim tempie nie przerobiłam żadnego starocia :)
Dziś krzesełko już służy i ma się dużo lepiej :)
Miętowa metalowa koneweczka to też zdobycz niedzielna - wymagała jedynie porządnego mycia :)
Z moim cudem było więcej zachodu, na początek porządne szorowanie, potem szlifowanie i zdrapywanie spękanego starego lakieru - oj tu muszę przyznać - myślałam, że łatwiej się z tym uporam... Po tej pracy już było z górki - nadruki (Grafiki przyśniły mi się nocą - na prawdę! Raniutko - jeszcze w pidzamie - popędziłam napisać je na komputerze), malowanie stelaża, lakierowanie całości matowym lakierem i na koniec pieczołowite woskowanie sklejki.
Tak prezentuje się moje "nowe" krzesełko w miejscu docelowym. NARESZCIE mogę uznać kącik craftowy za kompletny :)
A skąd ten pośpiech?
Raz, że po tak długim czekaniu na to krzesełko, nie mogłam się powstrzymać, radośc ogromna z przerabiania...
Dwa, że posłużyło mi dziś do sesji zdjęciowej... nowych wiosennych produktów AnyTHING :) ale o tym w kolejnym poście :)
Pozdrawiam Was Kochani!!!
I spełniajcie swoje marzenia - te duże i te całkiem malutkie :)
Ale super wyszło!! Masz talent!
OdpowiedzUsuńDziękuję!!
Usuńefekt jest rewelacyjny te minty nóżki.. Aniu bravissssimo!!! Pozdrawiam Gosia z hoemfocuss
OdpowiedzUsuńdzięki Gosiu :)
UsuńRewelacja! Sama chciałabym mieć takie krzesło! Na targu pewnie przeszłabym obok, nawet nie myśląc o tym, że można dać mu drugie życie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
Kasia
Kasiu - bo ja wiedziałam czego szukam, choć nie spodziewałam się znaleźć tego krzesełka akurat tego dnia - giełda była tylko przystankiem w drodze na targi ogrodnicze :)
UsuńOjej jak pięknie je przerobiłaś A Twój kącik jest bardzo fajny. Też marzę o swoim kąciku :-) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńKochana - marzenia TRZEBA spełniać - trzymam kciuki za Twój własny kąt do pracy!!!!!
UsuńSuper! odnowa wyszła mu na dobre pamiętam te krzesełka nawet ze szkoły ;)
OdpowiedzUsuńa ja czasem też tak mam ze coś mi się przyśni i rano szybo zapisuję ;)pozdrwaiam
O! Czyli to syndrom niespokojnych rąk udziela się głowie nocą - nie tylko u mnie :) Mnie często fajne pomysły wpadają do głowy tuż przed zaśnięciem :)
Usuńa ja sie budzę nad ranem z pomysłem wtedy mnie olśniewa ;)
UsuńŚwietna metamorfoza! Pomysł z grafiką rewelacja! ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Świetna przemiana :) Fajnie tak spełniać swoje marzenia :))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
bardzo bardzo fajnie :) I robi się miejsce dla kolejnego marzenia "do spełnienia " :)
UsuńWiesz co ? Jesteś GENIALNA !!! Poważnie :)) Zazdroszczę Ci talentu i kreatywności :)
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam - do geniuszu to mi daleko, ja po prostu lubię się ubrudzić i stworzyć coś ładnego z czegoś pozornie brzydkiego :P
UsuńAniu ale szybciutko zadziałałaś z tym krzesełkiem ... Super :):):) Czuję, że mam w tym swój udział ;) ...
OdpowiedzUsuńbuziaki
Dianka - masz masz :) Jak się napatrzyłam na Twoje prace "na żywo" i na te jeszcze czekające...no i ten transfer na drewnie - objawienie :) buźka i do jutra! :)
UsuńAniu, pięknie odnowiłaś to krzesło! Jestem zachwycona i zwyczajnie odrobinę Ci go zazdroszczę! ;) Napisy są świetne i nadają mu fajnego loftowego charakteru! Super. :)
OdpowiedzUsuńdominika
Dziękuję :) Właśnie taki był zamysł - trochę loftowo i industrialnie :) cieszę się, że to widać :)
UsuńAle tempo pracy !!!!! Co za motywacja :-)
OdpowiedzUsuńNiedzielne zakupy ... Płonia ? Giełda ?
Do miłego :-)
Łowy oczywiście w Płoni :)
UsuńMotywacja była ogromna - ja już chciałam na nim siedzieć :)
Cudne krzesełko! ... ale ma jeden minus - za długo na nim nie posiedzisz;) Ja moje wymarzone foteliki do salonu też szukałam dłuuugo, a teraz kurzą się w kącie bo zawsze coś ważniejszego :) Ale dziś mnie zmotywowałaś i ruszam do dzieła...idę szlifować :)
OdpowiedzUsuńDo boju Tina!!! :) Szlifierka w dłoń i do boju :) Posiedzę posiedzę Kochana, bo tu sobie dłubię, maluję, szyję...
UsuńNie pomyslalabym ze ktos moze odczuwac taka radosc po kupnie kezeselka :) przypomina mi to szkolne na ktorym przesiedzialam nieco klas. Pozdrawiam cieplo. Pieknie wyglada
OdpowiedzUsuńMaria - bo ja taka wariatka jestem, a o krzesełku tyle czasu marzyłam i nie mogłam go zdobyć :) Tak tak, to takie szkolno- szpitalne :)
UsuńŚwietnie Ci wyszło wymarzone krzesłko. I ta grafika... super.
OdpowiedzUsuńCały kącik wygląda rewelacyjnie.
Buźka :)
Dziękuję Beti :)
UsuńZdolne rączki do wszystkiego!!! Konewka jest świetna.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Nie do wszystkiego, ale staram się :)
UsuńGratuluję! Kącik bajeczny!
OdpowiedzUsuńPodziwiam... Ja słyszałam kiedyś powiedzenie, że na dobre rzeczy warto czekać. Myślę, że twoje krzesło jest tego przykładem :)
OdpowiedzUsuńOj to szczera prawda - trzeba być cierpliwym i na pewno w końcu się uda :)
UsuńPotrafisz stworzyć wspaniałe rzeczy..
OdpowiedzUsuńPrzesłanie jakie zawiera post bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam ciepło!
Cieszę się! Każde marzenie trzeba spełnić, nie tylko te wielkie, te małe cieszą chyba jeszcze bardziej - bo realne :)
UsuńPrzepiękne!!! Przyjemne z pożytecznym. Gratuluję efektu. :)
OdpowiedzUsuńKrzesło zaskoczyło mnie... napisy kocham a w takiej formie jeszcze nie widziałam.... Sama bym coś takiego pragnęła;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam też miętowy kolor dlatego na swoim Candy mam coś miętowego - zapraszam:)
Ogromne dziękuję za tyle miłych słów...:*
UsuńPrzyznam, że dałaś mi przed chwilą motywację i sił co niemiara na pozytywne myślenie o spełnianiu marzeń. Tym swoim "spełniajcie swoje marzenia, te duże i te całkiem malutkie" bardzo mnie popchęłaś do przodu:-) Mam właśnie takie wielkie, a przecież małe marzenie, a ciągle boję się o nim realnie myśleć i wprowadzić w czyn. I właśnie teraz złapałam impuls i myśl -> a niby czemu nie?:-) Tak zaraźliwie dziś napisałaś i pokazałaś radość spełniania własnych pragnień:-) A krzesło pięknie stiuningowane, nie pomyślałabym by w takim prozaicznym sprzęcie można było znaleźć tyle czaru jak udało się to Tobie:-) Kącika do pracy zazdroszczę, ogromnie. Jak i talentów:-) Pozdrawiam ciepło:-)
OdpowiedzUsuńEdytko! Ten komentarz bardzo mnie zaskoczył - pozytywnie oczywiście! Nigdy nie myślałam, może moja pisanina może miec taki wpływ na innych - i ogromnie się z tego cieszę! spełniaj KAŻDE marzenie, każde jest tego warte - żeby się starać, próbowac :) trzymam kciuki, aby Twoje doczekalo tej chwili, kiedy powiesz UDAŁO SIĘ!!!!
Usuń