• Pinterest
  • Facebook
  • Instagram

23 kwietnia 2013

Czasem warto poczekać!

I spełnić swoje marzenie - choćby po roku :)



Pamiętacie, jak niedawno pokazując Wam moją pracownię i kącik craftowy (TUTAJ) pisałam o brakującym krześle, którego cały czas poszukuję?

MAM :)

Zupełnie niespodziewanie spełniłam swoje kolejne marzenie i cieszę się sama do siebie za każdym razem, gdy spojrzę w stronę mojego nowego krzesełka.

No dobrze - umówmy się - nowe to ono nie jest i wyglądało co najmniej mało zachęcająco :)



Zobaczyłam je w niedzielę, na targu staroci  wysooko wysoko, na samym szczycie sterty staroci - koszy, mebli, dywanów, ciuchów, oj czego tam nie było!
To było zrządzenie losu :)

TAKIEGO krzesełka szukałam ponad rok, na allegro (tu osiągało zawrotne ceny), tablicy, w komisach i na targach. Czekałam cierpliwie...aż tej niedzieli - za bajecznie śmieszną kwotę KUPIŁAM!

Chyba jeszcze nigdy w takim tempie nie przerobiłam żadnego starocia :)
Dziś krzesełko już służy i ma się dużo lepiej :)




Miętowa metalowa koneweczka to też zdobycz niedzielna - wymagała jedynie porządnego mycia :)




Z moim cudem było więcej zachodu, na początek porządne szorowanie, potem szlifowanie i zdrapywanie spękanego starego lakieru - oj tu muszę przyznać - myślałam, że łatwiej się z tym uporam... Po tej pracy już było z górki - nadruki (Grafiki przyśniły mi się nocą  - na prawdę! Raniutko - jeszcze w pidzamie - popędziłam napisać je na komputerze), malowanie stelaża, lakierowanie całości matowym lakierem i na koniec pieczołowite woskowanie sklejki.

Tak prezentuje się moje "nowe" krzesełko w miejscu docelowym. NARESZCIE mogę uznać kącik craftowy za kompletny :)





A skąd ten pośpiech? 
Raz, że po tak długim czekaniu na to krzesełko, nie mogłam się powstrzymać, radośc ogromna z przerabiania...
Dwa, że posłużyło mi dziś do sesji zdjęciowej... nowych wiosennych produktów AnyTHING :) ale o tym w kolejnym poście :)



Pozdrawiam Was Kochani!!!
I spełniajcie swoje marzenia - te duże i te całkiem malutkie :)

40 komentarzy:

  1. Ale super wyszło!! Masz talent!

    OdpowiedzUsuń
  2. efekt jest rewelacyjny te minty nóżki.. Aniu bravissssimo!!! Pozdrawiam Gosia z hoemfocuss

    OdpowiedzUsuń
  3. Rewelacja! Sama chciałabym mieć takie krzesło! Na targu pewnie przeszłabym obok, nawet nie myśląc o tym, że można dać mu drugie życie :)
    Pozdrawiam serdecznie,
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu - bo ja wiedziałam czego szukam, choć nie spodziewałam się znaleźć tego krzesełka akurat tego dnia - giełda była tylko przystankiem w drodze na targi ogrodnicze :)

      Usuń
  4. Ojej jak pięknie je przerobiłaś A Twój kącik jest bardzo fajny. Też marzę o swoim kąciku :-) Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana - marzenia TRZEBA spełniać - trzymam kciuki za Twój własny kąt do pracy!!!!!

      Usuń
  5. Super! odnowa wyszła mu na dobre pamiętam te krzesełka nawet ze szkoły ;)
    a ja czasem też tak mam ze coś mi się przyśni i rano szybo zapisuję ;)pozdrwaiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! Czyli to syndrom niespokojnych rąk udziela się głowie nocą - nie tylko u mnie :) Mnie często fajne pomysły wpadają do głowy tuż przed zaśnięciem :)

      Usuń
    2. a ja sie budzę nad ranem z pomysłem wtedy mnie olśniewa ;)

      Usuń
  6. Świetna metamorfoza! Pomysł z grafiką rewelacja! ;)
    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetna przemiana :) Fajnie tak spełniać swoje marzenia :))))

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo bardzo fajnie :) I robi się miejsce dla kolejnego marzenia "do spełnienia " :)

      Usuń
  8. Wiesz co ? Jesteś GENIALNA !!! Poważnie :)) Zazdroszczę Ci talentu i kreatywności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam, oj tam - do geniuszu to mi daleko, ja po prostu lubię się ubrudzić i stworzyć coś ładnego z czegoś pozornie brzydkiego :P

      Usuń
  9. Aniu ale szybciutko zadziałałaś z tym krzesełkiem ... Super :):):) Czuję, że mam w tym swój udział ;) ...
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dianka - masz masz :) Jak się napatrzyłam na Twoje prace "na żywo" i na te jeszcze czekające...no i ten transfer na drewnie - objawienie :) buźka i do jutra! :)

      Usuń
  10. Aniu, pięknie odnowiłaś to krzesło! Jestem zachwycona i zwyczajnie odrobinę Ci go zazdroszczę! ;) Napisy są świetne i nadają mu fajnego loftowego charakteru! Super. :)
    dominika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Właśnie taki był zamysł - trochę loftowo i industrialnie :) cieszę się, że to widać :)

      Usuń
  11. Ale tempo pracy !!!!! Co za motywacja :-)
    Niedzielne zakupy ... Płonia ? Giełda ?
    Do miłego :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łowy oczywiście w Płoni :)
      Motywacja była ogromna - ja już chciałam na nim siedzieć :)

      Usuń
  12. Cudne krzesełko! ... ale ma jeden minus - za długo na nim nie posiedzisz;) Ja moje wymarzone foteliki do salonu też szukałam dłuuugo, a teraz kurzą się w kącie bo zawsze coś ważniejszego :) Ale dziś mnie zmotywowałaś i ruszam do dzieła...idę szlifować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do boju Tina!!! :) Szlifierka w dłoń i do boju :) Posiedzę posiedzę Kochana, bo tu sobie dłubię, maluję, szyję...

      Usuń
  13. Nie pomyslalabym ze ktos moze odczuwac taka radosc po kupnie kezeselka :) przypomina mi to szkolne na ktorym przesiedzialam nieco klas. Pozdrawiam cieplo. Pieknie wyglada

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maria - bo ja taka wariatka jestem, a o krzesełku tyle czasu marzyłam i nie mogłam go zdobyć :) Tak tak, to takie szkolno- szpitalne :)

      Usuń
  14. Świetnie Ci wyszło wymarzone krzesłko. I ta grafika... super.
    Cały kącik wygląda rewelacyjnie.
    Buźka :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Zdolne rączki do wszystkiego!!! Konewka jest świetna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Nie do wszystkiego, ale staram się :)

      Usuń
  16. Gratuluję! Kącik bajeczny!

    OdpowiedzUsuń
  17. Podziwiam... Ja słyszałam kiedyś powiedzenie, że na dobre rzeczy warto czekać. Myślę, że twoje krzesło jest tego przykładem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to szczera prawda - trzeba być cierpliwym i na pewno w końcu się uda :)

      Usuń
  18. Potrafisz stworzyć wspaniałe rzeczy..
    Przesłanie jakie zawiera post bardzo mi się podoba.
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się! Każde marzenie trzeba spełnić, nie tylko te wielkie, te małe cieszą chyba jeszcze bardziej - bo realne :)

      Usuń
  19. Przepiękne!!! Przyjemne z pożytecznym. Gratuluję efektu. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Krzesło zaskoczyło mnie... napisy kocham a w takiej formie jeszcze nie widziałam.... Sama bym coś takiego pragnęła;)
    Uwielbiam też miętowy kolor dlatego na swoim Candy mam coś miętowego - zapraszam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Przyznam, że dałaś mi przed chwilą motywację i sił co niemiara na pozytywne myślenie o spełnianiu marzeń. Tym swoim "spełniajcie swoje marzenia, te duże i te całkiem malutkie" bardzo mnie popchęłaś do przodu:-) Mam właśnie takie wielkie, a przecież małe marzenie, a ciągle boję się o nim realnie myśleć i wprowadzić w czyn. I właśnie teraz złapałam impuls i myśl -> a niby czemu nie?:-) Tak zaraźliwie dziś napisałaś i pokazałaś radość spełniania własnych pragnień:-) A krzesło pięknie stiuningowane, nie pomyślałabym by w takim prozaicznym sprzęcie można było znaleźć tyle czaru jak udało się to Tobie:-) Kącika do pracy zazdroszczę, ogromnie. Jak i talentów:-) Pozdrawiam ciepło:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edytko! Ten komentarz bardzo mnie zaskoczył - pozytywnie oczywiście! Nigdy nie myślałam, może moja pisanina może miec taki wpływ na innych - i ogromnie się z tego cieszę! spełniaj KAŻDE marzenie, każde jest tego warte - żeby się starać, próbowac :) trzymam kciuki, aby Twoje doczekalo tej chwili, kiedy powiesz UDAŁO SIĘ!!!!

      Usuń

NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i bądź na bieżąco