ALE....no właśnie ALE! W mojej kuchni jesiennej zdecydowanie rządzą czerwień, pomarańcz i żółć :) I tu są jak najbardziej pożądane:)
DYNIA! Moje - dopiero zeszłoroczne - objawienie...teraz mogę ją jeść na wszystkie sposoby (ok, prawie wszystkie - nadal nie przepadam za taką z octu, jak i za innymi tego typu przekąskami). Spośród wielu odmian szczególną sympatią pałam do małych dyń (takich do 2 kg) Hokkaido, które po leżakowaniu w jesiennym słoneczku nabierają wspaniałej miękkości, a ich słodki miąższ koloru słonecznej pomarańczy...idealna do pieczenia!
Jest więc u nas zupa dyniowa z prażonymi pestkami dyni i lanymi ziołowymi kluseczkami, w piekarniku na przekąskę pieczona dynia na oliwie z oliwek z solą morską i rozmarynem, a na półce mocy nabiera dyniowa nalewka...ale na nią poczekamy jeszcze kilka tygodni - będzie w sam raz na zimowe wieczory:)
Ostatnie letnie rumianki zerwane na wczorajszym spacerze...
W kolejce na liście "do zrobienia" jest ciasto dyniowe (już dziś!), dyniowy chlebek, konfitura z dyni i pomarańczy i dyniowe puree....
Macie dosyć??:)
Ja NIE:)
Życzę Wam udanego weekendu, znajdźcie czas na jesienny spacer:)
Ana
chyba się zainteresuję dynią .. do tej pory jadłam tylko dżem wiele lat temu ...moja ciocia wręcz za nim przepadała i robiła co roku z wyhodowanych przez siebie na kompoście pięknych dyń ...pamiętam ten wyborny smak i przepiękny ciepły kolor ..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOch, a ja za dyniowym dżemem nie szaleję, wolę ja chyba bardziej w formie wytrawnej, choć zawsze z nutą slodyczy - bo taka już jej natura:) Ale najprostsza na świecie pieczona dynia z solą morska i rozmarynem to jest to!!!!!
UsuńJesień na Twoich zdjęciach prezentuje się świetnie!:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie...Ślę ciepłe wrześniowe pozdrowienia z uśmiechem serca*
OdpowiedzUsuńPeninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com
Pysznie u Was ANula ...i zdrowo!!
OdpowiedzUsuńWpadłabym na te pyszności normalnie:)Mniam!!
A spacer....marzę ,bo pogoda piekna ,a ja powalona choroba na max:(Dzis odebrało mi juz nawet głos:(
Sciskam Cie kochana i zycze pieknej niedzieli!!Może nadal dyniowej:)?!?!
Kasiu - zapraszam zawsze:) Nie zawsze będą co prawda dyniowe pyszności, ale zawsze jestes mile widzialnym gościem:) Zdrowiej!!!!
Usuńkurcze a ja dyni to w ogóle nie ogarnęłam jeszcze!
OdpowiedzUsuńPolecam polecam! Spróbujesz i wpadniesz:)
UsuńI ja jestem wielką fanką dyni, ale pod postacią zupy-kremu w wersji na słodko.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Ania a wrzucisz nam przepis na nalewkę dyniową?
OdpowiedzUsuńSywia - w następnym poście szczegółowo, ale to bardzo perosty przepisik jest, tylko dynia, swieży imbir, goździki i wódka i cukier:)
UsuńAle dyniowo u Ciebie , proszę o przepisy na te pyszności :)
OdpowiedzUsuńpozdarwiam
Ag
Ag, przepisy zamieszczę w kolejnym poście, ok? ale uprzedzam, że są to troszkę moje wariacje i eksperymenty:)
UsuńDynia króluje teraz chyba u każdej z nas, ale Twoje kuchenne zmagania z dynią! Jestem pełna podziwu:) bardzo smakowite zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Aniu dziękuję:) mobilizujesz do dalszych dyniowych eksperymentów:)
UsuńA wiesz u mnie w kuchni dynie poznalam dopiero w tym roku, pierwsza zupka byla pyszna i chce wiecej :)
OdpowiedzUsuńAniu piekne klimatyczne zdjecia.
pozdrawiam
Anetko, bo ja mam podejrzenie, że dynia uzależnia:) ale jaki to zdrowy nałóg:)
UsuńZapraszam na swoją stronę - Oryginalne i wyjątkowe prezenty dla Twojego domu
OdpowiedzUsuńPięknie tu u ciebie ;) Obserwuję i zapraszam do siebie !
OdpowiedzUsuńAle ciepłe, klimatyczne zdjęcia. Dynia cudna :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)