• Pinterest
  • Facebook
  • Instagram

21 września 2012

Jak to nazwać?

Hol - to slowo wywołuje u mnie dreszcze, kojarzy się z mrocznym ogromnym pomieszczeniem prowadzącym do...no właśnie dokąd?

Hall - brzmi nieco "nowobogacko", prawda??:) "Dynastia", Alexis i inne "Blejki" w moim domu?? Nieee....

Klatka schodowa - no cóż, taki glęboki PRL...blok z wielkiej płyty to to nie jest, młodociani nie przesiadują tu puszczając ukradkiem dymka przez uchylone okienko...

No to jak? jak nazwać to pomieszczenie w domu? Macie jakieś własne propozycje??:)


Proszę się nie bać - ten wilk nie gryzie:) Jest mięciutki i przytulaśny i muszę podziękowac za niego Iz i Redowi - dzięki Wam go odnlazłam:) gdzie? W niemieckim Netto:)
Do kompletu jest jeszcze Pan Łoś Superktoś - czekający cierpliwie na inaugurację sezonu - bynajmniej nie sezonu na polowanie:)

Ale wracając do tematu. TO pomieszczenie, będące łącznikiem pomiędzy wszystkimi pomieszczeniami na parterze bardzo długi czas było nieoswojoną częścią domu, ogarniętą przez rowerki, wózki, sprzęty gimnastyczne...
Wymarzyłam sobie tam wieelką komodę na wszystkie niezbędne podręczne salonowo-kuchenne rzeczy...i szukałam...szukałam dłuuugo i bezowocnie...Znalazłam wreszcie i już prawie prawię miałam ją w rękach kiedy na kilka godzin przed odbiorem "Cudowny Sprzedawca" poinformował mnie, że ją sprzedał komuś innemu:(
Wierzcie mi, nie chcielibyscie widzieć i slyszeć mnie po tym telefonie!!:)

ale ale...jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma...


Źródło: www.ikea.pl

Rach -ciach przyszedl do glowy pomysł, a w ślad za nim przyjechaly do mnie 4 komódki RAST z IKEA...Jedna z nich stała się integralną częścią biurka w pracowni, a trzy pozostałe - stworzyły bazę pod moją komodę.

Potem czas "jakiś" trwała ich metamorfoza, było szlifowanie, szpachlowanie dziur po gałkach, malowanie, bejcowanie, przecieranie, lakierowanie, woskowanie, przykręcanie uchwytów i skręcanie komódek...

I jest:)



Jeszcze bez blatu - bo docelowo będzie na niej piękny orzechowy blat - który połączy ze sobą kolorystycznie schody i komodę. wnętrze szuflad i skrzynek również ma orzechowy kolor, który pięknie kontrastuje z kolorem pastelowej orchideii...

a jak Wam się podoba?



Rameczki z grafikami ptasząt z 1965 roku wyszperałam w ulubionym szpermarkecie po złotówkę za sztukę, tylko leciutko wyczyściłam ramki i pogłębiłam ich orzechowy kolor...mam do nich ogromny sentyment:)

Cały mój hol/hall to królestwo rzeczy używanych, wyszperanych, odziedziczonych po rodzicach/dziadkach - w drugim kącie stoi wszak mój dziadkowy stolik-weteran wraz z wiekową Panną Eriką (maszyną do pisania)...i jeszcze stara rama lustra, ktora dziś skrywa tablicę do pisania, a która wkrótcie otrzyma piękny dębowy dekor z ... dziadkowego zegara:)

Lampka też jest znaleziskiem i czeka jeszcze na odświeżenie, ale ja wciąż nie umiem zdecydować się na kolr. Klasyczny orzech czy białe przecierki?





Nad naszymi głowami "dynda" efekt wesołej mojej twórczości, który jakiś czas "służył" za żyrandol w salonie...Proszę się nie śmiać:)







Tymczasowo oswoiłam troszkę tę przestrzeń, ale już mam w planach kilka większych i mniejszych zmian, które ją zdecydowanie ocieplą.






Życzę Wam Kochani miłego weekendu i slonecznych ciepłych pierwszych jesiennych dni:)

I jeszcze poproszę jutro raniutko o trzymanie mocno kciuków za naszą Luśkę!!!!!!!

Wasza Ana

46 komentarzy:

  1. fajnie to wyglada :)
    3mam kciuki za Luśkę ;)
    pozdrawiam
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  2. Łapy i kciuki będą mocno zaciśnięte :)
    Ja to pomieszczenie nazwałam dworcem :P Jeszcze mu dużo brakuje do ideału ale nie zrażam się...
    http://ipsialapa.blogspot.com/2012/03/ciapag-w-roli-gownej.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. swietny pomysł z dworcem!! I ten hydrant - no genialnie:)

      Usuń
    2. A powiedz mi kochana co z psiną?

      Usuń
  3. ale ładnie teraz u Ciebie na/w (?) korytarzu :) U mnie To pomieszczenie to właśnie korytarz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomysł świetny z tymi komódkami, świetnie się prezentują. Z Lukrecją jestem już od zawsze i na zawsze. Trzymam mocno kciuki razem z Basterem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sylwuś, trzymajcie z kawalerem nadal - Luska jest po operacji - przezyła, ale to decydujaca doba, bo jest słaba...

      Usuń
  5. Piękna komoda :) U mnie w domu to po prostu korytarz albo przedpokój :)

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas jest po prostu przedpokój, ale ze schodami to już chyba nie pasuje :/
    Drugie podobne pomieszczenie to sień...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nazywam poprostu przedpokojem :)
    Aniu komoda jest swietna, fajnie to sobie obmyslilas. No i te wszystkie dekoracje, ozdoby bardzo przypadly mi do gustu.
    usciski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję anetko - uslyszeć to od Ciebie - bezcenne:) A przedpokój już jeden mamy - stąd moje rozterki:P

      Usuń
  8. genialne połączenie tych komódek:)
    A za Luśkę wszyscy w domu mamy zaciśnięte piąstki:)

    OdpowiedzUsuń
  9. rewelacja, drugie życie komody można by nazwać ten post.

    OdpowiedzUsuń
  10. kciuki trzymam bardzo mocno :D świetnie wyszła Ci przeróbka komódek :D ciekawa jestem jak będą z blatem wyglądały :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow, swietnie to wyglada! Tak jakby wlasnie te komodki zawsze tam staly i nigdzie indziej. Juz sobie wyobrazam jak pieknie bedzie to wygladac z blatem orzechowym!

    Ale... jak w NETTO? Kiedy? Gdzie? W normalnym sklepie?? Jeju, powiedz Kochana, to moze jeszcze dzisiaj wyskocze na szybcika! Please!!!

    Pozdrawiam!

    Dagi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dagi, dzięki!!! dopiero przeczytalam, ale szybciutko piszę na PW!!!!

      Usuń
  12. Jesteś dowodem na to,że jak kobieta się uprze i jak sobie coś w głowie ubzdura i jak nawet ma pod górkę to i tak coś wymyśli.Efekt jaki osiągnęłaś bardzo mi się podoba,komody wyglądają super i dodatki i ta poduszka,której niestety nie będę miała buuuuu
    O Lusię się nie martw,wszystko bedzie dobrze,zobaczysz.
    Ale jakby co to trzymam kciuki!! Trzymajcie się dziewczyny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beti - wow, dzięki:) ale moje ego urosło:) Trzymamy się!

      Usuń
  13. ale przepięknie!!!
    niesamowicie przerobiłaś te komódki. A to nie może być po prostu przedpokój?:)))
    pozdrowienia przesyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Anuś, przedpokój to inne pomieszczenie - nazywamy go przedpokojem/wiatrolapem - tam są wieszaki i szafa i buty i ciuchy no i drzwi wejściowe:)

      Usuń
  14. fajnie wygląda ja to nazywam przedpokojem lub korytarzem...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hm...tylko, że my już mamy przedpokój/korytarz:) Stąd moje rozterki:P

      Usuń
  15. Śliczne miejsce w domu stworzyłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fantastycznie udomowiłaś tą przestrzeń, komódki z orzechowym blatem będą wyglądały świetnie. Bardzo podobają mi się grafiki, a poduszka z wilkiem po prostu WOW.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ojej, jak ładnie, elegancko! Bardzo mi się te obrazki na komodach podobają!jutro trzymam wielkie kciuki!
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  18. U nas to jest po prostu przedpokój...chociaż jak mieszkaliśmy na stancji i z takiego korytarzyka wchodziło sie najpierw do kuchni to mój syn mówił,że to jest przedkuchnia....
    Pięknie odmieniłas komódki!!!Wyglądają super!! I te obrazeczki po zlociszu...no ale okazja!!!!
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobre z ta przedkuchnią:) to u mnie byłyby chyba przedschody:)
      Oj tak - trafiły mi się te obrazki...teraz poluję na takie z ziołami, bo czasem bywają:)

      Usuń
  19. Może i do naszego netto zawitają takie poduszki ?!
    Komoda pomysłowo ! Już wygląda bardzo elegancko a co dopiero z orzechowym blatem ! Co do lampki to ja głosuję za klasycznym orzechem.
    No i trzymam kciuki za jutro :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madzia - no chciałabym, żeby i nasze Netto tak się postarało - chyba koczowałabym pod sklepem w dniu dostawy:)
      dzięki za glos na lampkę - tez przychylam się do tej opcji...a jak nie to będą przecierki, a...druga będzie orzechowa, bo kupiłam dwie:)

      Usuń
  20. jaka cudowna poduca!
    bardzo fajnie wykabinowalas z ta "komoda" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki:) A Ty Kochana to zdolna bestia jesteś i taką poduchę pewnie zaraz sama uszyjesz!!:)

      Usuń
  21. Aniu , aż poczerwieniała z zazdrości na widok poduszki.
    Chyba zacznę okupować Netto ;) Od jakiegoś czasu marzy mi się poducha z łosiem.
    Fajnie to wszystko zgrałaś, Pomysłowy Dobromir w Tobie drzemie.

    Luśka da radę , zobaczysz !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamilko - dziękuję:) W Netto są i z losiem - tez upolowałam:)

      Usuń
  22. Pięknie jest :) A podusia superowa - tez taką chcę :))))

    OdpowiedzUsuń
  23. Taki wilczur z netto, aż chce mi się wsiąść w auto, skoczyć przez granicę do Gartz i przeszukać tamtejsze Netto :D I bardzo mi się podoba kompozycja z pustą ramką, intrygujący pomysł...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dominika - oj Gartz, Gartz...a wiesz, że tam się uczyłam 3 lata - mam ogromny sentyment do tego miejsca - no i netto, bo tam wyskakiwalismy na zakupy (i do Plusa:P)

      Usuń
  24. bardzo fajny blog:))
    chcetnie tu zaglądam pozdrawiam serdecznie:))
    M.

    OdpowiedzUsuń
  25. pomieszczenie bez nazwy:) skoro nie korytarz,hol, przedpokój i wiatrołap:)Komódki rewelacja i wszelkie aranżacje! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:) No wlaśnie qwyszlo na to że to NO NAME room:)

      Usuń
  26. Pomysł z komodą: super! Już myślę, czy u siebie w przedpokoju nie zmieściłabym czegoś w tym stylu. pamiętam, że te najtańsze komódki w IKEA były napradę niewielkich rozmiarów.
    Pozdrawiam Boniek z http://boniffacy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i bądź na bieżąco