Mój organizm wariuje - podobnie jak moje biedne roślinki w ogrodzie. Siedzę sobie w domu, za oknem widzę piękne słońce, wychodzę na taras....i mam wrażenie, że wszystko (!!!) kurczy mi się z zimna - od palców począwszy na każdym najmniejszym nerwie skończywszy....brrrr.....12 stopni pod kreską...zima w pełni - bez śniegu, z pięknym slońcem i przeraźliwym wpychającym się pod płaszcz mrozem...
Brakuje śniegu.
Bardzo.
Jak zupełnie inaczej byłoby, gdyby otaczał nas bialy puch. Jak normalniej...
Otaczam się więc kwiatami wiosennymi - część zdołałam uroatować z ogródka i wsadzić do doniczek przed nadejściem siarczystych mrozów, część kupuję przy każdej wizycie w osiedlowym markecie....niech żyje ten z owadem w tytule!:)
Są różowe i fioletowe hiacynty, żółciutkie narcyzy, fioletowe i żółte krokusy. Na parapetach, stołach, stolikach...
Ja nadal dłubię sobie, choć teraz z ręką na sercu przyznam, że czas zająć się domem, porządkami, wietrzeniem szaf - może to przywoła wiosnę??
Z okazji wczorajszych urodzin mojej siostry (Ewcia, jeszcze raz wszystkiego najlepszego!) powstała dla niej broszka...delikatna, kobieca. Mam nadzieję, że będzie się dobrze nosić:)
Troszkę tiulu, organtyny i wstążki w pastelowym różu, srebrne i czarne koraliki i gotowe...chyba zrobię sobie podobną:)
Tworzenie broszek, szydełko i grannys square, haftowanie (już w następnym poście o nim!) są miłą odskocznią od codzienności wieczorami, z telewizją w tle, kubkiem herbaty, cieplym kocem i koniecznie (!!!) z mężem u boku:)
A jakie sa Wasze sposoby na zimową aurę??
Mój sposób to taki tylko dla dorosłych i tylko w domu :D A dla wszystkich bez względu na wiek: jedzonko z chili, herbata z miodem, cytryną i imbirem, ciepły pled i piękny zapach z kominka... U mnie i mróz wielki, i śnieg... I też marzę o wiośnie - hiacynty spokojnie rosną, na hortensji (2 zimują w domu) są już zawiązki kwiatów...
OdpowiedzUsuńPiękne kwiaty, wiosną zapachniało, przyłączam się do tytułowego postulatu...mam dosyć mrozu...takiego mrozu:( Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńKawiaty cudne a broszka, no przypomina mi moje ulubione broszki:)mam nadzieje,ze siostrze przypadnie do gustu:)
OdpowiedzUsuńJuka - dobre sposoby na zimowe mrozy:) Jednak ciepełna życzę też!
OdpowiedzUsuńJustyna - no to protestujemy razem:) Ja tolerowałabym tę temperaturę gdyby towrzyszył jej śnieg - przynajmniej dzieciaki miałyby frajdę...
ABily - nie musze chyba pisać, że jesteś moim broszkowym guru:) Mam nadzieję, że nie masz mi za złe, że podpatruję Ciebie - staram się robić w takim stylu, jednak nie kopiować w całości...Buźka!
Ostatnio myślałam, że ta zima minie jakoś bezdepresyjnie... I tak było póki nie zrobiło się tak mroźno... U mnie na parapecie też wiosna, ale ja szukam zajęć, które sprawiają mi radochę, więc ostatnio dużo maluję :-) Zimie mówię już: WYNOCHA!!! ;-)
OdpowiedzUsuńO rany, alez mi smaka narobiłaś!::)
OdpowiedzUsuńja też juz chcę wiosnę!!:)
Hiacynty przecudne, broszka cudna:)
wiosna już u Ciebie?A ja się ciesze z zimy i mrozów...a co tam!Broszkę uszyłaś wspaniałą i taka kobiecą!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńOjej, to masz jak ja, bardzo rozumie! Gdyby tylko snieg spadl byloby moze inaczej..
OdpowiedzUsuńAle za to pieknie u Ciebie, tak przejkrzyscie i swiezo.
Pozdrawiam serdecznie
Dagi
Piekna broszka, bardzo kobieca..
OdpowiedzUsuńBardzo,bardzo wiosennie u Ciebie!pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAle pięknie i kolorowo u Was! Ciepłego wieczoru:)
OdpowiedzUsuńMea - podziwiam Twoje prace, fajnie że do mnie zagladasz:)
OdpowiedzUsuńMamo Franuli - dziękuję:) Miło jestusłyszać takie ciepłe slowa
Aga - ja przywłuję wiosnę:) Oj chciałabym, póki co przegrywam z mrozem
Dagi - dzięki:* Skoro bieli nie ma za oknem, to w domu niech będzie biało i kolorowe kwiaty:)
Magdalena, mrs.right - dziękuję i Wam życzę miloego i CIEPŁEGO wieczoru:)
Fakt za oknem prawdziwa siarczysta zima a w blogowym świecie ... WIOSNA :):)
OdpowiedzUsuńAniu te kwiaty sa urocze, bardzo wiosennie u Ciebie w domku, ja jeszcze zadnych nie posadzilam ale niebawem pewnie cos kupie, stawiam na biale szafirki:)
OdpowiedzUsuńBroszka ach sliczna jest, jestem pewna ze siostra bedzie zachwycona.
Moj sposob jest bardzo podobny do Twojego:)
buzka
Kwiaty są magiczne przywołają wiosnę :) U mnie też się rozgościły :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńja też poproszę wiosenkę. Brocha śliczna i na pewno będzie się dobrze nosiła :*
OdpowiedzUsuńAna mnie też zaczyna drażnić mróz, tylko u mnie jest duużo śniegu i - 24 C :((((
OdpowiedzUsuńJa też w tym "owadowym" markecie zaopatruje się w wiosnę :)))
Brocha jest cudna :)
buziaki i byle o wiosny :**
JuWika - dobrze, że choć w wirtulanym świecie mamy trochę wiosny...no i w domu:)
OdpowiedzUsuńAnetko - białe szafirki sa cudne - u mnie nie do dostania na razie....ale szukam:)
Wygnanko,Madziu - dzięki:*
Beatko - oj temperatury to nie zazdroszczę, ale śniegu troszkę tak...takie mrozy bez śniegu to lipa:( dzieciaki się nudzą...roślinki marzną...sama straty będą na ogrodzie
Oj , u mnie dziś -21.... nie wychodzę z domu.
OdpowiedzUsuńPrzepięknie zaczyna się wiosna u Ciebie:) już już czuć:)ja niestety muszę na ten mróz wychodzić...ale jakoś mi on szczególnie nie przeszkadza:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Aniu ja zimowe wieczory spędzam identycznie jak Ty:) no może bez szydełka bo nie umiem:)
OdpowiedzUsuńUjawniam się dopiero teraz u Ciebie na blogu,a trafiłam tu juz dawno z ogrodowiska, nie mam tam wątku, ale podczytuję Was od prawie roku:)
pozdrawiam Aga
Wiolka - ja właśnie wróciłam ze spaceru z Antosiem - oj zimno:)
OdpowiedzUsuńOlu, pewnie, że fajnie byloby zaszyć się w pieleszach, ale to raczej niewykonalne....ja choć "siedzę w domu" to i tak na dwór wychodzić muszę. zakupy, przedszkola, spacery...
Bramasole - super, że wpadasz do mnie - zapraszam jak najczęściej!:)
Flower-Power :) Ja tez nie potrafie funkcjonowac gdy jest zimno, kryje sie pod kocykiem i snuje plany :)
OdpowiedzUsuńPiekene zdjecia, pozdrawiam.
Zapachniało kwiatowo. Piękna broszka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Iza
ehhh musze z moimi przekwitnietymi hicayntami zrobić porzadek :) i poznosić nowych cebulek :))
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia
pozdrawiam gorąco :)))
Piękne zdjęcia.... eh...w ogóle pięknie tam u Ciebie.
OdpowiedzUsuńAniu, ostatnie zdjęcie - moje ulubione!
OdpowiedzUsuńPiękne kolory!
Pozdrawiam gorąco w ten mroźny wieczór!
Kasia
Piękna kolorystyka. Pastelowo i wiosennie!Inaczej niż za oknem.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń