Włóż różowe okulary...

I ciesz się wiosną, życiem...nawet jeśli zamiast zapowiadanych 21 stopni i słoneczka za oknem szaroburo i pada deszcz. Nie dam się pogodzie i ponurej aurze...

w tym roku moje Święta Wielkiej Nocy będą...różowe:) Pastelowe, rozbielone, spokojne...obiecuję niniejszym nie dać się przedświątecznej gorączce, szałowi zakupów i spędzić miłe chwile z najbliższymi bez warczenia na siebie i ogólnego zmęczenia...i mam wielką nadzieję, że w tym roku nareszcie uda mi się tej obietnicy dotrzymać...

Nie będzie wiele ozdób, jedynie małe akcenty wiosny i budzącego się życia...

Ja też obudziłam się już chyba z zimowego snu, odkurzyłam maszynę i szybko powstał nowy lniany bieżnik na stół i koszyk na jajka z haftowanym motywem kurki:)

I mały detal, czyli koronkowa wstawka

Koszyk powstał z grubego lnu (taki z podobrazia) i kraciastej bawełny, kurkę wyhaftowałam jakiś czas temu...w wersji odwiniętej prezentuje się tak:

A tak w wersji zawiniętej i wypełniony wiejskimi jajami:)

Mówcie co chcecie o Ikei, ale ja uwielbiam jej pomysły...mój osobisty mąż podczas wyprawy na Targi Poznańskie przejechał też przez tamtejszą Ikeę i przywiózł stertę materiałów (między innymi ten na bieżnik), różowa tacę i doniczki, lampy (!) do jadalni, dywan do salonu (dla dzieciaków) i inne drobne akcesoria:)

Myslę, że taca i doniczki po rozpoczęciu sezonu ogrodowego i zamienieniu naszego tarasu w drewniany raj taca i donice zamieszkają właśnie tam i zapełnią się kwiatami i ziołami...

Teraz czas na przeprosiny, bo do ostatniej zabawy zapomniałam (!) zaprosić kolejne osoby. Już się poprawiam i zapraszam serdecznie do podzielenia się sekretami:

1. Sylwię - Sylwerado
2. Beatę - Art Ambrozja
3. Mię - Wymarzone Miejsce

Miłego weekendu i dużo pozytywnych rózowych mysli Wam życzę:)