• Pinterest
  • Facebook
  • Instagram

8 kwietnia 2011

Monotematycznie:)

Czyli znów małe coś z kuchni (od kiedy mam tę swoją wymarzoną to pichcenie w niej sprawia mi jeszcze większą przyjemność:) ) i małe coś z domowych ozdobników.

Po maśle orzechowym przyszedł czas na domową nutellę i musze nieskromnie powiedzieć, że jest pyszna. Bardzo orzechowa, czekoladowa...o idealnej konsystencji...

NUTELLA:

 Przepis ze strony Moje Wypieki:

Składniki na około 280 ml kremu:


•80 g orzechów laskowych (około 2/3 szklanki)

•3/4 szklanki mleka skondensowanego słodzonego

•90 g gorzkiej czekolady

•3 łyżki golden syrupu, miodu lub syropu z agawy - dałam miód

Orzechy laskowe podrumienić (podprażyć) na patelni lub w piekarniku (temperatura 180º), mieszając od czasu do czasu. Obrać z brązowych skórek - najlepiej schodzą po podprażeniu, jeśli zawiniemy je w papierowy ręcznik i potrzemy. Orzechy ze skórkami nadałyby kremowi gorzkiego smaku. Ostudzić.

Ostudzone włożyć do malaksera (foodprocessora). Zmiksować na płynną masę (mniej więcej 8 minut ciągłego miksowania). Orzechy najpierw będą zmielone jak do wypieków, potem powstanie z nich masło, po ostatnich 5 minutach miksowania powstanie z nich w miarę gładki i tłusty płyn - mój malakser mimo, że nowy nie dał rady - wszystko zostawalo na ściankach, więc doszłam tylko do konsystencji masła, ale mimo to efekt finalny bardzo smaczny.

W garnuszku z grubym dnem umieścić mleko skondensowane, połamaną gorzką czekoladę, syrop. Podgrzewać na małej mocy, do rozpuszczenia się czekolady, mieszając by wszystkie składniki się połączyły. Taką mieszankę, jeszcze ciepłą, wlać do malaksera, do przygotowanej wcześniej masy orzechowej. Zmiksować przez 2 minuty, na gładką masę. Nałożyć do słoiczków, odstawić w temperaturze pokojowej, do stężenia.



Dla mniejszych łasuchów dbających o linię polecam pesto po polsku - z rodzimej pietruchy i orzechów - palce lizać! Przepis z książki "Kuchnia malucha" Beaty Ciepłowskiej-Kowalczyk i Magdy Rodak.



PESTO PO POLSKU:

szklanka natki pietruszki (same listki bez łodyżek) lub 25 dag świeżego szpinaku
2 ząbki czosnku
1/2 szkl. mielonych orzechów wloskich
pół szklanki oliwy z oliwek
ćwierć szklanki tartego parmezanu
2 łyżki śmietany
sól i pieprz do smaku

Pietruszkę, czosnek i orzechy miksujemy z odrobina oliwy, stopniowo dodajemy resztę oliwy i ser aż do uzyskania jednolitej papki. dodajemy smietanę, sol i pieprz. Przechowujemy w lodówce do kilku dni.

Mozna podawac do kanapek, z makaronem, gotowanymi warzywami, pieczonym mięsem lub rybą.


Już jakiś czas temu skończyłam wieszak do pokoju Księżniczki - przeznaczony na worek na pidżamę i na szlafrok, ale ponieważ nie może jeszcze zawisnąć w docelowym miejscu, bo tam szykuje się malowanie i przemeblowanie, pokażę go "saute"...


wieszaczek kupiłam w surowym drewnie, pomalowałam i metodą decoupage naniosłam misie do kompletu z pokazywanym wcześniej wiaderkiem i ramkami na zdjęcia (mozna zobaczyć TU i TU).





To tyle na dziś, uciekam do kuchni, bo dziś pracowity dzień, a w nagrodę wieczorem kolacja w miłym towarzystwie:)

Miłego dnia!

14 komentarzy:

  1. Aniu, tym przepisem na nutelle to mnie powaliłaś :) koniecznie muszę wypróbować!!!
    Ja też jestem pod urokiem tych Misiaków!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wieszaczek jest prześliczny, przydałby się mojej Hani do pokoiku, a nutelkę muszę koniecznie już dziś wypróbować, dzięki za przepisik :))
    ściskam Cię
    Aga

    OdpowiedzUsuń
  3. nutella i masło orzechowe do spróbowania
    wieszak śliczny :)


    wybrałaś MT?? bo jestem ciekawa, czy skorzystałaś z tej str co poleciłam :)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdy nutelli nie robilam ale ten przepis podoba mi sie.
    Wieszaczek jest uroczy!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. dzięki za wspaniałe przepisy!!!!Wieszaczek prześliczny:)Miłego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta nutella i masło orzechowe muszą być dużo lepsze od tych kupnych. Trzeba spróbować!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dopóki jestem na diecie słodyczą mowie nie!
    Zdjęcia bardzo apetyczne, może innym razem się skusze ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wieszak śliczny :)
    Ja zostanę przy pesto, mam już 3 kg ma minusie, wiec dalej walczę o wiosenno-letnią linię :))
    dziękuję Ci za zaproszenie do zabawy - postaram się szybciutko coś napisać o sobie :))
    buziaki :**

    OdpowiedzUsuń
  9. Wieszaczek śliczny!!! I bardzo smakowicie u Ciebie!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo Wam dziękuję za wszystkie komentarze:) Kasiu - nad MT jeszcze myslę, ja z tych wolno podejmujacych decyzję jestem:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wchodzę i cieknie mi ślinka ;) Zapisałam sobie oba przepisy, muszę wypróbować.
    A córa będzie miała super komplecik!Misie są przesłodkie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Aniu, ale z Ciebie perfekcyjna Pani domu!!!
    Zazdroszczę Tobie takiego zapału i przede wszystkim zdolności kulinarnych.
    Wieszaczek dla Matyldy świetny, sama właśnie dzisiaj pomyślałam, że przydałby mi się taki w pokoju Ewci, bo właśnie nie mam gdzie pewnych części garderoby powiesić:-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Ślinka cieknie, mniam. Efektu końcowego pokoju małej księżniczki wprost nie mogę się doczekać, tym bardziej, że biel i róż to moje ulubione. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. pesto po polsku zapisane do wypróbowania

    OdpowiedzUsuń

NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i bądź na bieżąco