• Pinterest
  • Facebook
  • Instagram

6 grudnia 2010

Hu hu ha!

Nasza zima zła...ale zima z Mikołajem jest pachnącym ciepłym majem...

Tak wczoraj na mikołajkowej zabawie podspiewywała Majka Jeżowska i tak tez się czuję...

Tak...na przekór wszystkiemu postanawiam dziś być szczęśliwa i zadowolona. Kominka nie ma i nie będzie do Świąt na pewno, bo fachowiec się rozmyślił i jest 'poza zasięgiem", w domu bałagan nie z tej ziemi...ale co tam. dziś Mikołajki!! Moje dzieci uśmiechnięte, zdrowieją i cieszą się z prezentów, a wczorajsza zabawa była nad wyraz udana i miło spędziłam czas z Księżniczką...



Upiekłyśmy przepyszne ciasteczka korzenne dla Mikołaja (speculoos z przepisu Dorotus) i zostawiłyśmy je przy Księżniczkowym łóżku wraz ze szklanką mleka. Brodaty ochoczo skonsumował je nocą, zostawiając dzieciakom mnóstwo wyczekanych upominków.



Obfitych darów w tym wesołym dniu, a przede wszystkim zdrowia i uśmiechu na buziach tych małych i tym całkiem dużych:) I niech tacy pomocnicy Świętego goszczą i w Waszych domach:)

4 komentarze:

  1. Masz rację kochana, nie można się tak bardzo przejmować. Co tam, ze kominek nie skończony, ze bałagan. Jak się spojrzy na te roześmiane buzie "reniferków" to nic już nie jest ważniejsze.

    Miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie urocze Reniferki!!! )))Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  3. Reniferki sa the best!!!!
    Pozdrawiam Was cieplusio.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne reniferki :)
    a o kominek sie nie martw, wczesniej czy pozniej bedzie :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i bądź na bieżąco