Jakim?
Ależ oczywiście arabeskowym:)
Jak?
za pomocą żelazka i serwetki...i zwykłego wkładu do znicza:)
Wytnij, rozdziel, zaprasuj:) Ot cala filozofia, a sam pomysł wyczytany gdzieś w sieci parę tygodni temu:)
Sami zobaczcie...
Miłego dnia i buziaki dla Was:*
Lecę wystawić na sprzedaż moją Chodzieską zastawę obiadowo-kawową, a to jest niewielka częsć...
EDIT:
Dla zaiteresowanych wrzucam linki do serwisu obiadowego i kawowo-deserowego Chodzieży
Witaj
OdpowiedzUsuńTwoj pomysl zdobienia swiec bardzo mi sie spodobal jest idealny, musze chyba tez tego sprobowac.
Sle pozdrowienia.
Pięknie ozdobiona świeca:-)
OdpowiedzUsuńPiszesz, że to proste, ale dla mnie chyba niezupełnie...:-(
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu.
Anetko, Florentynko - to bardzo proste - wierzchnią część serwetki (tak jak w decu) przykładacie do świecy i naprasowujecie lekko nagrzanym żelazkiem i to wszystko:) Fajna zabawa:)
OdpowiedzUsuńsuper świece i już wiem co zrobię z cudnymi serwetkami, które dziś kupiłam :)
OdpowiedzUsuńdzięki za pomysła ;)
pozdrawiam serdecznie
Świetnie ozdobiłas swiece.
OdpowiedzUsuńFajne aranżacje!
Pozdrawiam
cudowna świeca
OdpowiedzUsuńdałabym sobie głowę uciąć że juz się tu wpisałam ...to gdzie są moje pochwały uroczych świec ...ok ponawiam komentarz oby ten nie zaginął w meandrach sieci :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i jaki prosty...........efekt oszałamiający..........jutro wyprawa po świece i serwetki........a to że można "podkradać" świece z wkładów zniczowych .........genialne w swojej prostocie.......Pomysł na medal.........Pozdrawiam Patti
OdpowiedzUsuń