Wczoraj kolejny eksperyment z maszyną do szycia uważam za dość udany, choć - jak zwykle bywa - mogłoby być lepiej...
Zainspirowana koszyczkami Apuni postanowiłam stworzyć na ich podobieństwo moja małą prywatną pokrakę:)
Tymczasowo służy jako woreczek na tealigty - nawet arabeskowy hafcik na tę okazję powstał, ale jakoś po uszyciu pokraki nie pasuje mi do całości...więc nadal leży i czeka na swoją kolej:)
I już plany gdzie kupić materiały, co uszyć - niestety materiałów nie mam prawie żadnych, a już marzy mi się przybornik-organizer w Matusinym pokoju, pościel dla Antosia, koszyczki na przydasie do dziecięcych pokoików...tylko skąd bierzecie takie urocze tkaniny? ach...ta Ikea:( Dlaczego jest tak daleko i mogę tylko marzyć o tych kolorowych ślicznościach?
Silą rozpędu - przy okazji wczorajszego prasowania powstały kolejne świece - rozkręcam się i kiełkują plany na Bożonarodzeniowe dekoracje:)
I jeszcze jeden niecny plan wdrażam w życie - moje małe wrzosowisko - już wszystko mam, pora zacząć kopać jak tylko mąż przywiezie korę...uwielbiam to!
Wcale nie pokraka!! Świetny jest!
OdpowiedzUsuńI mnie sie bardzo koszyczek podoba.I ze nie ma Ikei w poblizu, to przeciez pozytywum, wyzwanie, zeby stworzylismy cos oryginalnego:) Hafcik uroczy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cie
w rzeczonej pokrace cech pokraki nie odnajduje ...:) a świcami jestem oczarowana i proszę o instrukcje krok po kroku bo jestem nimi oczarowana ...zwłaszcza ostatnia z arabeską ...napisem i arabesiątkiem ...Aniu łopatologicznie jak dla nieuka :)
OdpowiedzUsuńAleż masz energii do działania! Szyj Kochana i działaj! Ja materiały pozyskuję z wielu źródeł, niepowtarzalne znajdziesz w second handach:) U mnie czeka cały stos różnych tylko czasu na ruszenie nie mam! ehhh, a wrzosy cuudne ja zaraz biegnę po takie malutkie żeby zaprezentować je Wam w pierwszej mojej próbie decoupage'owej:) Miłego i twórczego weekendu życzę!
OdpowiedzUsuńDziękuję dziękuję Kochane jesteście:) Ach, Sentimental - wlaśnie przytargałam z s-h ogromny worek materiałów i jestem tak podekscytowana, że nie mogę doczekac się szycia:)
OdpowiedzUsuńKonstancjo - jutro napiszę dokładnie co i jak ze swiecami:) To jest 2 minutki roboty i fajny efekt:)
Janeczko - masz rację z Ikeą - jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma, choć ja zakochałam się w tkaninie ikeowskiej z biało-czarnymi domkami...ach...cudeńka...
Piekny kosz i śliczne świece.
OdpowiedzUsuńAniu czy masz może jakiś szablon lub tutorial jak uszyć taki kosz?
Jagusiu, tak, korzystałam z tutorialu od alizee, tutaj link http://alizee-domalizee.blogspot.com/2010/01/lawendowa-podusia-siatka-torba-woreczki.html
OdpowiedzUsuńTen uszyty koszyczek swietny.
OdpowiedzUsuńSwieca z napisem rewelacja.
A wrzosiki uwielbiam i dzis sadzilam swoje.
Pozdrawiam
Pojemnik jest bardzo ładny i określenie "pokraka" wcale, ale to wcale do niego nie pasuje:-)
OdpowiedzUsuńMateriały to różnie bywa, część z All... coś tam z marketów a i czasami fajne kupony w s - h można spotkać:-) Aktualnie mam upatrzone fajne w stylu marynistycznym, więc mogę polecić na @, jeżeli taka kolorystyka ci odpowiada.
Zazdroszczę możliwości zasadzenia wrzosów w ogrodzie;-)
Pewnie kazdy chcialby takie "pokraki" szyc :). Nawet motywem dobralas je do swiec, czyli arabeski...wyglada superowo,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie wiedzieć czemu, hafcik skojarzył mi się z moja tapetą w pokoju ;)
OdpowiedzUsuńFajnie przeczytać ,że masz tyle pomysłów (będzie co robić, długimi, zimowymi wieczorami).
Dzisiejsze słonko przesyłam.
bardzo stylowo i ujutnie u Ciebie. Też kocham Anie z Zielonego Wzgórza.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam pierwszego dnia jesieni. Czyż nie jest piękny ?
Po prostu coś pięknego :)
OdpowiedzUsuń