Na swoją kolej czekają drewniane zabawki, świeczniki-brzydactwa (czym ja mogę usunąć z nich silikon?), robią się arabeskowe podkładki na stół, misa ozdobna, butelki na nalewki i oleje, skrzynia na "narzędzia pracy"...
Tymczasem zagościła u mnie lawenda, część bezwstydnie podwędzoną mamie z ogródka już zasuszyłam i spakowałam do woreczka z organzy, gdzie tymczasowo poczeka na swoją docelową haftowaną podusię, a część cieszy zmysły powonienia i wzroku na tarasie...jak ona pięknie pachnie...
Dziś będziemy się gościć, więc już trzeci raz w tym tygodniu robię sernik na zimno - oczywiście z przepisu dorotus - w oryginale z toblerone, u mnie wersja zmodyfikowana - z czekoladą biało-czarną (kawową) i nutką kokosa...mam nadzieję, że tym razem uda mi się go sfotografować przed pochłonięciem, bo do tej pory moje starania spełzały na niczym:)
Przy okazji porannych zakupów w markecie na "K" upolowałam śliczny porcelanowy moździerz za grosze, który od razu zagościł na kuchennej półeczce, obok podarowanych słodkich cudeniek - chorwackiego miodku i słodkich pałeczek z brązowego cukru do herbaty, które znalazły bezpieczne schronienie przed wszędobylskim kurzem w zdobycznym słoiku:)
Uciekam poczynić przygotowania do grilla, w Wam życzę udanego weekendu!
Widzę, że marzenia się spełniają. Stworzyłaś przytulny, ciepły dom.
OdpowiedzUsuńMiłego grillowania
Aniu czekam niecierpliwie zwłaszcza na przydasie z arabeskami:) no i moja droga mamy współna matkę chrzestną bloga ...bo mój tez powstał troche pod wpływem Lutajki a troche z radochy jaką dawał mi mój wątek w muratorze ...eee i daje ...tworzysz klimatyczny domek i ciesze się razem z tobą z każdej nowości i całuski dla dzieciaczków...i nie wytrzymam zapytam ...na ile wsiąkłaś w krainie grafik???:)
OdpowiedzUsuńpiękne drobiazgi które tworza otoczenie.
OdpowiedzUsuńSłoiczki sa rewelacyjne!
Dziękuję Wam bardzo za miłe komentarze, aż serce rośnie:)
OdpowiedzUsuńKonstancja - wsiąkłam na dobre:)