Pamiętam jeszcze mój wpis sprzed dwóch lat...
Przekroczenie magicznej trzydziestki było bolesne. Dziwnie było przejść nad tym do porządku dziennego, kiedy mentalnie nadal mam lat 21. Mniej więcej. A tu nagle ta trójka z przodu. Koniec jakiegoś etapu. Dorosłość? Powaga? Odpowiedzialność?
Czasem kiedy patrzę na siebie tak z boku aż trudno mi uwierzyć, że to na prawdę ja. Owszem zmieniłam się fizycznie, ale czy na prawdę dorosłam i spoważniałam? Małżeństwo, dwójka dzieci, dom, kredyt. I to wszystko w przeciągu dziesięciu lat?
Dwa lata temu coś sobie obiecałam. Że zrobię wszystko, żeby to były piękne lata. Coś dla siebie. Zrobiłam. Teraz robię to codziennie.
Z pracy wracam zmęczona. Fizycznie.
Psychicznie? Mam ochotę śpiewać i tańczyć i całować wszystkich dookoła! Z pracy? Jakiej pracy? Robię to co kocham. godziny w warsztacie mijają niepostrzeżenie, a weekendy są takie długie. Jestem chodzącym przykładam na to, że można kochać swoją pracę.
Trzydziestka?
To był początek wspaniałej przygody, która trwa cały czas.
To mówię ja.
Lat trzydzieści dwa. Właśnie skończone. Na papierze i w głowie. Bo w sercu wciąż dwadzieścia jeden. Oby na zawsze :)
Witaj w klubie z trójką na przedzie;) ..u mnie w tym roku były tych trójeczek dwie, ale wiesz, wcale a wcale nie czuję się przez to gorzej, wręcz przyjemniej:) Mentalnie tak jak i u Ciebie, samopoczucie sprzed dziesięciu lat:) a jakże!:) ..no i zawsze sobie przypominam pewne słowa (gdy ktoś o wieku coś wspomina) że z wiekiem człowiek staje się bogatszy:) i zapewne miał na myśli "bogatszy w doświadczenia":)
OdpowiedzUsuńPozostaje się cieszyć, tak po prostu cieszyć z upływających doświadczanych dni:) i czerpać z nich tyle dobrego, ile się tylko da!:)
Serdeczności Trójeczkowa Towarzyszko:)
Zdecydowanie czuję się bogatsza...i bardziej świadoma swoich wyborów i decyzji. Cała prawda
UsuńJesteś przykładem tego, że po trzydziestce życie dopiero się zaczyna :) Że praca może dawać przyjemność, a życie satysfakcję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i kolejnych latek jeszcze bardziej owocnych życzę :)
Tak! to na prawdę piękne lata!
Usuń:) ja od 6 lat zatrzymałam sie w głowie na 28 latach ;) bo od tamej pory mam najfajniejszy czas w zyciu :) od czasu do czasu tylko do mnie do ciera ze mam 3 z przodu :) Sto lat Ania :) i oby tak dalej :)
OdpowiedzUsuńIza - czyli to jest Twój wiek i koniec. Masz 28 :) Do mnie dociera wiek, kiedy muszę go podać w urzędzie :P
UsuńAlbo wybieram krem do twarzy...no 30+ rzecz jasna :P
UsuńOo właśnie witaj w klubie ;))) Najlepszego Aniu, duzo szczescia.
OdpowiedzUsuńdziękuję :) Ja w tym klubie od dwóch lat :)
UsuńOj pamiętam jak też się bałam zmiany tego prefiksu z przodu, ale teraz z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że życie zaczyna się po trzydziestce. W głowie sporo już mądrości i pomysłów na dobre życie, w sercu wciąż siła i chęć do zabawy, a i zewnętrzny wizerunek też taki dopracowany przez lata doświadczeń na szukaniu własnego stylu.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego Aniu !!!
Tak tak tak! Pod wszystkim się podpisuję. Świadomość to słowo klucz przy 30+ :)
Usuńuśmiecham sie lekko.. bo wy takie młode:) zobaczycie jak fajnie się robi po 35 hihi, dzieci odchowane, w głowie poukładane, życie ustabilizowane...:)
OdpowiedzUsuńJuż nie tak dużo mi zostało :) W takim razie będzie co raz lepiej?
Usuńoj tak.. ja aktualnie 37 i na "starość" zafundowałam sobie kolejne maleństwo.. zupelnie inna bajka.. totalny luz, dziewczyny już pomagają.. a ja się "delektuję":) zen..
Usuńoj rozumiem... mnie to czeka w tym roku także:)
OdpowiedzUsuń30? Sama radość :)
UsuńJa w grudniu kończę 34 a czyje się na 10 lat mniej :) Czy chciałabym mieć dziś 24 ??? NIE, kocham siebie po 30-tce :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego Naj z okazji urodzin :)
Zdecydowanie...gdybym mogła mieć w głowie to co mam teraz i mieć te 25 lat to czemu nie...ale cofnąć się tak całkowicie? NIE :)
UsuńAniu,i ja jestem w klubie trzydzieści + i to o rok wyżej ;p Strasznie szybko ten czas leci,prawda! A dopiero było 26 na liczniku ;p Ale wiesz co,chyba dużo jest takich ludzi,którzy mimo jakiegoś tam wieku,mentalnie lub może bardziej duchowo,czują się na co najmniej -10/20 lat.
OdpowiedzUsuńI jakie to szczęście kiedy człowiek może połączyć pracę i swoją pasję,wtedy praca to czysta przyjemność!
Życzę ci aby nadal tak było :)
Pozdrawiam!
I miejmy tyle lat na ile się czujemy. Reszta to tylko cyferki :)
UsuńAneczko! Na bolesne przeżywanie urodzin masz jeszcze dużo czasu. Wierz mi :) Trójka z przodu to chyba najpiękniejszy czas dla Kobiety. Już wie, czego chce i co jest warta, nie zważa, co myślą o niej inni, bo wie co jest naprawdę ważne. A przy tym wciąż jest młoda, świadoma siebie i swojego ciała. Cudowny czas... z przyjemnością wspominam swoje trzydziestki. Pozdrawiam ciepło i wszystkiego naj-naj-naj.
OdpowiedzUsuńJuż wie, czego chce i co jest warta, nie zważa, co myślą o niej inni, bo wie co jest naprawdę ważne
Usuńpięknie to ujęłaś Kochana! Własnie tak czuję.
Ta trójka, to tylko liczba, miej to gdzieś i bądź sobie 21-letnią Anią :-)
OdpowiedzUsuńMelduję wykonanie zadania :)
UsuńU mnie dwie trójeczki ;) Ale od 7 lat ciągle kończę 26 tylko :D I na trójki nie narzekam. Tylko te dni mogłyby zwolnić troszeczkę ;)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie...gdyby czas był łaskawszy i biegł nieco wolniej...albo NIE. Taki przycisk PAUZA mieć i włączać gdy minut brakuje
UsuńWspaniale przekuć pasję w pracę, u Ciebie to zdecydowanie widać. Mi zostały dokładnie 3 miesiące..., a wciąż czuję się dzieckiem.
OdpowiedzUsuńCo tam trzydziestka! Pan Pikuś zwyczajnie :) A to mówię ja lat 53 od miesiąca :) To dopiero jest liczba !
OdpowiedzUsuńAniu wszystkiego najlepszego! Ja w tym roku zmieniłam kod na "3" z przodu i powiem Ci,że myślałam,iż będzie to dla mnie magiczny rok...niestety, chciałabym, aby jak najszybciej się skończył, choć 31 już brzmi mało zachęcająco...
OdpowiedzUsuń3 z przodu, 4 z przodu, 5 z przodu, 6 z przodu itd.,każdy nr ma w obie magię życzę samych radosnych i twórczych chwil.. BMW szary papier baza na zdjęciu bardzo ciekawy pimysł..Milego dnia
OdpowiedzUsuńAniu pięknie to napisałaś i mam nadzieję, że ja również jak przekroczę magiczną trójkę będę mogła powiedzieć to samo..
OdpowiedzUsuńtworzysz śliczne rzeczy i tego się trzymaj! Grunt to kochać swoją pracę i mieć taką, która daje satysfakcję. :))) buziaki
raz jeszcze sto lat!
Trójeczka z przodu to jeszcze nic, poczekaj aż zmienisz na 4- to dopiero jest przeżycie!!! Rycząca czterdziestka- ha,ha. Ale to tylko liczby, dla mnie nic nie znaczą, chociaż przyznam się szczerze, że czasami łapię się na myśli- czy najlepsze już za mną, czy tez przede mną??
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji urodzin :))
Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin! Ja już od kilku lat jestem po trzydziestce, i teraz dopiero wiem co to życie :)
OdpowiedzUsuńJa mam 31 wiosen i czuję się z tym świetnie. Nie wróciłabym do żadnego z wcześniejszych okresów w moim życiu, choć każdy na swój sposób był fascynujący. Okolice 30tych urodzin przyniosły przełomy - przede wszystkim nowa rola Mamy, decyzja o kredycie, własne mieszkanie. Tak! To zupełnie nowy etap, ale jakże fascynujący. Myślę, że najlepsze jeszcze przed nami! Wspaniałej nowej dekady życia kochana:) PS. Zazdroszczę, że robisz to co kochasz. Ja postawiłam sobie cel: do 40stki zmienić coś w swoim życiu zawodowym:)
OdpowiedzUsuńAniu śpieszę ze spóźnionymi życzeniami urodzinowymi..WSZYSTKIEGO DOBREGO KOCHANA!
OdpowiedzUsuńRocznice zawsze skłaniają do refleksji...dla mnie to zawsze dobry moment na podjęcie ważnych decyzji...
W poprzednim poście piszesz ,że ogród opuszczony...a wszystko tak równiutkie jak od linijki...pięknie jest!
Jest taka cudna rada:
OdpowiedzUsuńNie licz lat,
spraw, by to lata się liczyły.
I tak trzymaj.
Oh Anulka i to jest najważniejsze! Robić to co się lubi :) Gratuluje osiagnięcia takiego stanu szczęścia w tak wczesnym wieku ;) Wszystkiego najlepszego!!! :* <3
OdpowiedzUsuńJa po przekroczeniu 30stki czułam się jakby zaszło nieporozumienie. Rok później wciąż się tak czuję, ale w sercu jestem wciąż młoda, ha ha:)
OdpowiedzUsuń