• Pinterest
  • Facebook
  • Instagram

11 listopada 2013

Miało być...

Miało być

Łatwo, lekko i przyjemnie
bez telewizora
z dziećmi
czytanie książki
rozmowy
popołudniowa drzemka
ogień w kominku
kocyk
pyszne domowe jedzenie...


Było


Do 19:30
kiedy nieopatrznie moja druga połówka włączyła telewizor 

Zagotowało się w mnie
Zawrzało
Puls przyspieszył 
ciśnienie skoczyło


do jasnej!
Czy my kiedyś będziemy potrafili się cieszyć ze Święta Niepodległości bez bijatyk, osobnego świętowania i durnych dogryzek prosto z piaskownicy?
Bez małego człowieczka w za dużym czarnym płaszczu, który żyje w swoim wyimaginowanym świecie, w którym nadal żyjemy pod zaborami, walcząc z wiatrakami ! 
No szlag mnie trafia i nic na to nie poradzę!!!!

I nie.
Nie jestem polityczna.
Tak wysoce APOLITYCZNA nie byłam jeszcze nigdy w całym swoim dorosłym życiu.

Dziękuję "drodzy" wysoko postawieni za zepsucie mi miłego dnia!!!

I propozycja na przyszłość: Jak macie zamiar zrobić to ponownie za rok, lepiej zostańcie w domu z rodziną - jeśli takową posiadacie!


PS. Czytelników przepraszam, musiałam odreagować. Nie będzie to blog polityczny, ale czuję się tu u siebie a dziś właśnie chciałam wykrzyczeć złe emocje w eter!
MAM DOŚĆ!!!

WSTYD mi, że tacy ludzie reprezentują kraj, w którym mieszkam...

i jeśli to są przedstawiciele narodu, z którym ja mam się identyfikować...

to wolę zmienić kraj...

Przykra prawda

35 komentarzy:

  1. Miałaś dobre chęci ! ...takie czasy, tylko telewizory, tablety czy ipody.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też jestem apolityczna, tym bardziej teraz, mieszkając za granicą, ale ponieważ jestem politologiem, trochę znam mechanizmy, którymi pewni ludzi odpowiednio sterują, dokładnie tak jak widzimy to w Twoich słowach - tak własnie gros ludzi miało pomyśleć i takie wyrobić sobie zdanie. Zgadnijmy-komu jutro skoczą a komu spadną punkty w sondażach??? banalnie prosta odpowiedź, banalnie proste mechanizmy, szkoda tylko, że nasze pokolenie tak łatwo daje się sterować:-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak! Magda, ja mam wrażenie oglądając wypowiedzi naszych polityków, jakbym oglądała dzieci w piaskownicy walczące o jedna zabawkę...choć przyznam - obserwując własne dzieci - że one mają przynajmniej czyste sumienia i mówią co myślą nie szukając poklasku... To jest temat rzeka, WSTYD mi, że tacy ludzie reprezentują kraj, w którym mieszkam...i jeśli to są przedstawiciele narodu, z którym ja mam się identyfikować...to wolę zmienić kraj...Przykra prawda

      Usuń
  3. Nie denerwuj się, w sumie nie da się być apolitycznym, w kraju który tyle przecierpiał, skoro jednak emocje są, to nie widzę nic złego w byciu politycznym, tylko trzeba zawsze dochodzić prawdy w tym co ktoś usiłuje nam wmówić czy wskanować w mózg... problem tego kraju polega na tym, że media pokazują kłamstwa, nie mówią jak było na prawdę bo nie o prawdę im chodzi a o rozpieprzenie tego narodu za pomocą kłamstwa i pomówień, nieprawdziwych przekazów , mnie nie nabiorą, bo byłam i widziałam, mam filmy z prowokacji przez ustawionych celowo zadymiarzy , wiem co się działo, a szłam z całą rodziną obok weteranów wojennych, harcerzy, rodzin z dziećmi i normalnych ludzi, na każdym marszu chodzi o to by cała Polska nie dowiedziała się jak było, tylko za każdym razem prowokuje się i POKAZUJE WYŁĄCZNIE TE działania, które zmierzają do ośmieszenia, oczernienia i zdyskredytowania tego marszu. Organizatorzy nie są w stanie nad tym do końca zapanować, ponieważ mają za mało służb porządkowych, ale są ludzie którzy nagrywają te próby prowokacji i wszytko publikują w sieci w sumie z narażeniem się na możliwość zapukania o 6 rano do drzwi własnego domu .. smutnych panów.
    Ja mam jedną zasadę w życiu wyłącz telewizor a włącz myślenie... w tv zawsze powiedzą co kto ma o czym jak myśleć, bo tylko o to tam chodzi, ja nie mam telewizora, wyrzuciłam to ścierwo wiele lat temu z przestrzeni domu dla zachowania higieny psychicznej i zawsze mówię - sprawdzam- szukam, czytam, dochodzę sama do prawdy. Nikt mi oczu nie zamydli. I Ty nie daj sobie tego zrobić, szkoda nerw i zdrowia, poza tym prawda nawet ta najbardziej bolesna - bo ja też kiedy dawno temu do niej dotarłam, to nie lubiłam tego uczucia, ze zrobiono ze mnie no po prostu idiotę, tak przyznaje się do tego, to smutne uczucie, ale poboli i przestanie, nie wierz temu co widzisz w tv - tylko sprawdzaj :))) a nasza anten TV dawno zasiliła złomowisko, by nigdy, przenigdy nas nie skusiło włączyć to zakłamane pudło
    pozdrawiam ie serdecznie, jeśli kogoś uraziłam, to przepraszam, ale no... pisze jak jest ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mały link tak dla równowagi psychicznej ;)

      http://niewygodne.info.pl/artykul/00617-narracja-ala-tvn-czyli-100-tys-faszystow-w-warszawie.htm

      Usuń
    2. Ulcia, absolutnie nie uraziłaś :) Ja jestem na etapie, że nie chcę dochodzić, drążyć...chcę mieć święty spokój, móc pójść do lekarza, napisać i powiedzieć co mi się podoba, mieć komfort psychiczny, że na starość będę miała na chleb, mieć komfort, zę jeśli zdecyduję się być na swoim to ZUS, skarbowka i pierdylion innych waznych instytucji nie odbierze mi ostatniego zarobionego grosza...i co? I nie mogę :9 I denerwuje mnie to do tego stopnia, że wczoraj wieczorem skończyło się arytmią....przez durnych polityków - bo to ich wczorajsze wypowiedzi i zachowania zdenerwowały mnie najbardziej...Banda dużych dzieci walcząca o zabawki i o to kto ma rację...a racji nie ma NIKT :(

      Usuń
    3. No właśnie, Ula w idealny sposób powiedziała to, co miałam na myśli.
      Politycy nami sterują, media sterują, a my się naiwnie temu poddajemy, bo już dawno temu nam wyłączyli myślenie i wmówili, że tak jest ok. Potem przychodza wybory, część nie idzie wcale, część głosuje na tych co tylko chcą się utrzymać korytka i potem zostaje narzekanie. A gdy część społeczeństwa w końcu otwiera oczy i chce publicznie zaprotestować, robi się sprytny manewr i już mamy zadymę:-)

      Usuń
    4. Ana

      Twoje nerwy niczego nie zmienią......ja przestałam oglądać wszelkie dzienniki informacyjne bo jak pisze Ula , pokazują tam tylko to w co mamy wg nich wierzyć i co uznawać za prawdę. Szczególnie jeden kanał bardzo POpierający partię rządzącą robi wodę z mózgu..
      Z drugiej strony większość tych którzy poszli do wyborów powinna być zadowoleni, dzięki nim - rzekomo tym lepszym - mamy wzrost podatków, wzrost ZUS , ogromną biurokrację ..i jeszcze wymieniać by można przez godzinę . A Ci co protestują sa przedstawiani jako zadymiarze .....a Ty właśnie uwierzyłaś w to co mówią w gadającym pudle i do jednego wora chcesz wrzucić ludzi którzy protestują przeciw obecnej władzy i tych chuliganów , którzy rozkręcają zadymę....nie wiadomo z czyjego polecenia.

      Szukajmy prawdy a nie ślepo wierzmy w to co nam mówią.

      Usuń
    5. Magda, no ja nie uważam się za bezmyślną marionetkę tv i polityków...Kiedy idę do wyborów to z przekonaniem, wybieram sobie kandydata czy partię...Ale teraz pójdę oddać NIEWAŻNY głos, chyba, że pojawi się partia bądź człowiek zupełnie nowy i chcący pracować, mający jakieś idee, a nie wyświechtane slogany...choć i tak życie to potem zweryfikuje. Jak wiadomo poczucie pseudo-władzy większości uderza do głowy...Cały PO-PISowski bałagan usunęłabym z rządu....Zwłaszcza ten drugi, który dla mnie reprezentuje tylko butę, ślepotę i ksenofobię w najgorszym wydaniu.

      Usuń
    6. "a Ty właśnie uwierzyłaś w to co mówią w gadającym pudle i do jednego wora chcesz wrzucić ludzi którzy protestują przeciw obecnej władzy i tych chuliganów , którzy rozkręcają zadymę....nie wiadomo z czyjego polecenia"

      A jaki jest cel w tym, aby w Dniu NIEPODLEGŁOŚCI POLSKI ostentacyjnie protestować przeciw obecnej władzy? To nie wiec wyborczy ani przedstawienie PIS. To jest dzień, w którym nie ma NASZEJ niepodległości i ICH niepodległości. Powinna być jedna polska i jedna radość - a protesty i ostentacyjne osobne świętowanie można sobie darować - jeśli się jest Polakiem. ale to nie chodzi o Polskę tylko o władzę i stołki...przykre...i nie mówi mi tego pudło, mówi mi to rozum, który śmiem twierdzić posiadam i potrafię z niego korzystać.
      Zdecydowanie bardziej zmierziło i zdenerwowało mnie to osobne świętowanie i bezmyślnie rzucane słowa świadczące o braku wychowania i szacunku do tego Święta niż banda chuliganów...

      Usuń
    7. Ludzie , którzy mają "ale" do rządzących tak na prawdę nie mają mozliwości wypowiedzenia się w jakichkolwiek warunkach ( abstrahuję od wczorajszego marszu) . Nasze władze ich nie słuchają, olewają, podziwiam tych którzy zbierają tysiące podpisów - 6 -latki do szkół , walczą w słusznych sprawach - podwyżki , możliwość godnego życia w kraju w którym pracują za godziwa pensję a nie za 1200 zł . Jak utrzymać rodzinę gdy ma się dwoje dzieci i oboje zarabiają 3000 tys złotych??? Najpierw zapłacić rachunek czy kupić kurtkę? To jest przeciętne życie ludzi w miejscu gdzie ja mieszkam , a ile jest takich domów co tylko jedna osoba pracują , co oni maja zrobić......sami poszliby chętnie " na barykady" ze złości i rzucić jakąś butelką .
      Rządzący robią sobie z nas jaja , a ja sie zastanawiam czy chcę żyć w takim kraju - nie dlatego że zamiast spokojnego Świętowania jest bijatyka - ale dlatego że nie pozwalają nam godnie żyć!
      I tak jak piszesz jak nie odrąbie sie od koryta wszystkich mord które są przyspawane ryjami do niego to nic sie nie zmieni . Ciągnie się za nami widmo "grubej kreski" śp. T. Mazowieckiego - wtedy była szansa na wolność, niepodległość - tylko trochę nie wyszło.

      Usuń
    8. No tu się z Tobą zgodzę... Politycy słuchają nas tylko w czasie kampanii wyborczych, przyjadą, po głowie poklepią, zatańczą na dożynkach...i dalej to samo. Dla mnie JEDYNYM wyjściem jest sprowadzenie polityki do roli służby narodowi - jak w Wielkiej Brytanii, gdzie członkowie Izby Lordów normalnie pracują w swoich zawodach, a decydowanie krajem - oczywiście nieodpłatne i poza własna praca zawodową - jest dla nich rodzajem nobilitacji i pasją. Gdyby oderwać polityków od koryta i kazać im pracować za darmo od razu widać by było kto ma powołanie, a kto chciał się tylko nachapać bez wysiłku...

      Usuń
  4. Za rok wynieś telewizor, albo uprzedź, że jak ktoś go włączy dziś to nie będzie go widział przez resztę swojego życia bo go sprzedasz :) Nie warto nerwów, ja nie oglądam polityki i może to nie jest dobre nastawienie, ale ile stresu mijam lekką ręką:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam podobne nastawienie od pewnego czasu, nie czytam, nie oglądam, nie interesuję się...ale trudno się "wyłączyć" całkowicie, bo ja żyję w tym kraju i to co oni wyprawiają dotyka mnie personalnie...choćby przy wizycie u lekarza....

      Usuń
  5. Przykre to. W takich chwilach żałuję, że nie urodziłam się amerykanką - oni tak pięknie świętują dzień swojej niepodległości...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu, och nie - ja mam jakiś "wstręt" do Ameryki i ich sposobu swiętowania...może i radośnie, ale ten ich rozmach i wersje "na bogato" kompletnie do mnie nie przemawiają...ja lubię spokojnie, bez huku, fajerwerków i tłumów na ulicach...kameralnie i zdecydowanie BEZ polityki...

      Usuń
  6. A ja telewizji dziś nie oglądałam cały dzień i żyję...

    OdpowiedzUsuń
  7. Uważam, że nie można mówić, że lepiej zmienić kraj.Cała sedno patriotyzmu tkwi wg mnie w tym, aby kochać kraj bezwarunkowo, bez patrzenia na " małego człowieczka w za dużym czarnym płaszczu, który żyje w swoim wyimaginowanym świecie, w którym nadal żyjemy pod zaborami, walcząc z wiatrakami ! ". Uważam, że to tak jak z religią i Kościołem - nie chodzę do Kościoła dla księży - tylko dla Boga - tak samo kocham Polskę a nie jej polityków. sorry za ten pompatyczny ton;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maremi - ale Polska to także ludzie, którzy ją tworzą, kształtują....I to oni sprawiają, że choć kocham sam kraj - za przyrodę, za piękno, za historię, za piękny język...to równie mocno ostatnio mam jej dość za codzienne życie i wieczne kłody pod nogi, za gburowatość polityków i ich lenistwo, za walki o stołki, przekręty i przepychanki...Nic na to nie poradzę...

      Usuń
  8. Z radia i pierwszych stron portali internetowych wiem że się działo ... ale w Gdańsku, który odwiedzamy co roku w dniu 11 listopada jest pięknie: rodzinnie, radośnie, bezpiecznie. I niech tak zostanie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo dobrze, że o tym piszesz.
    Wymarzony dom to nie tylko nasze ściany, ale też nasze otoczenie bliższe i dalsze oraz ludzie. No właśnie...
    Właściwie napisałaś wszystko, o czym od wczoraj na ten temat myślę.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana,nie tylko ciebie irytuje co,się się wyprawia,jeśli chodzi o "elity rządzące" i o obchody tegoż święta.Ja kiedyś namiętnie oglądałam wszelkie dzienniki,wiadomości ale od dłuższego czasu wolę nie patrzeć i nie słuchać o tym,co wyprawiają nasi "politycy".
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  11. tacy jesteśmy... nie potrafimy szanować innych poglądów, tylko od razu obrażamy, zarzucamy kłamstwa, manipulacje, głupotę itd. tylko dlatego, że ktos wierzy w coś innego, ma inne przekonania, inną orientację...
    najgorsze jest to, że uważamy się za demokratyczny kraj, a nie potrafimy uszanować demokratycznie ( czyli przez WIĘKSZOŚĆ) wybranych władz!!!
    Ja chodzę na wyborów, wybieram świadomie i będę to robić nadal. Oglądam telewizję także świadomie, mam swoje poglady i skoro zgadzam sie z tym co ktos powie, to nie dlatego, że zostałam zmanipulowana, tylko dltego, że też tak uważam.
    A tego, że jesteśmy podatni na teorie spiskowe i populistyczne demagogie nic nie zmieni!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie strasznie bawi to rzucanie na prawo i lewo słowem "manipulacja" przez ludzi, którzy są tak samo, a nawet gorzej zmanipulowani, tylko przez inne media.
    Nie jestem w stanie zrozumieć, jak można dać się przekonać, że właściwa jest nienawiść do inności. Że należy znaleźć sobie wroga za wszelką cenę. Że inna orientacja jest zagrożeniem dla niepodległości. I w końcu, że koniecznie trzeba zorganizować własny marsz, bo ten, kto idzie w tym oficjalnym, organizowanym przez władze miasta jest gorszym patriotą. Zdaję sobie sprawę, że media pokazują głównie tych, co robią największe rozróby. Z resztą to samo jest z każdą katastrofą, która się dzieje na świecie. Wiadomo, że pokażą miejsce, w którym akurat szaleje huragan, a nie to, w którym słoneczko przygrzewa i ptaszki śpiewają. Dlatego nie rozumiem oburzenia uczestników marszu narodowców, że media pokazują tylko chuliganów i oskarżanie każdego, kto ich nie głaszcze po łebku (narodowców, nie chuliganów) uważa za zmanipulowanego. Każdy z nas ma swój rozum i sam wyciąga pewne wnioski.
    Rano też były parady, z tego, co widziałam na filmikach na przeróżnych stronach, piękne i radosne, można było spokojnie wziąć w nich udział. ale skoro dokonało sie takiego, nie innego wyboru, to trzeba się liczyć z konsekwencjami. A nie krzyczeć "to nie my, to oni", bo zrzucić winę na innych jest najłatwiej.
    Chyba dawno żadnej wojny nie było, bo niektórzy już zapomnieli, czym jest prawdziwe zagrożenie. A parada w święta narodowe powinna być jedna dla wszystkich. Skoro nie umiemy tego zrobić na co dzień, to przynajmniej te kilka dni w roku moglibyśmy się zjednoczyć.
    Dla Polski!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jejku, napisałaś to wszystko co myślę! Ten podział na lepszych i gorszych patriotów, lepszych i gorszych Polaków, lepsze i gorsze pochody, lepsze i gorsze świętowanie...jestem tym tak zmęczona i tak zniechęcona...PIS jest dla mnie synonimem ksenofobii i nietolerancji...a to nie tylko jest denerwujące...to niebezpieczne....już paru takich przywódców było i wszyscy wiemy jak to się skończyło... :(

      Usuń
    2. Mi też się podoba to, co napisała Kerowyn. Patriota to teraz dziwne słowo… Zarezerwowany tylko dla Pisu - podobnie jest z wywieszeniem flagi, u nas ludzie teraz boją się to robić. Myślę też, że nie ma co demonizować telewizji. Manipuluje tych, co się dają zmanipulować:) Człowiek ma swój rozum po to, by wyciągać własne wnioski. Manipuluje nami reklama, telewizja, prasa, nawet literatura - ale przecież nie wyrzucamy książek - prawda? Ja tam telewizora się nie boję:)) Buziaki!

      Usuń
  13. Powiem krótko: obejrzałam relację z zamieszek (inaczej tego nie da się określić), potem trafiłam w TV na "reality szoł" Ekipa z Warszawy. I poszłam spać zdołowana jak nigdy. Ci młodzi ludzie to przyszłość naszego narodu. Przerażające :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Kobieto - a ja żyję sobie na tej swojej wsi (dziś czwarty dzień wyjęty z zyciorysu przez choróbsko i żadne naturalne metody - czym jestem baaardzo zawiedziona - nie pomogły) i z Twojego bloga się dowiaduję, że jakieś zamiechy w stolicy się działy ;) Odcięłam się już dawno zupełnie od tego co się na politycznej scenie wyprawia, ledwo wiem (a i to nad imieniem muszę się chwilę zastanowić) kto jest prezydentem tego kraju (32-letnia kobieta - wstyd...ale dla własnego zdrowia psychicznego to robię), w którym przyszlo mi żyć, na wybory nie chodzę bo jak mam wybierać skoro nie ma w czym, telewizji nie oglądam w ogóle (gdybyś Ty mnie zobaczyła w akcji jak nie mogłam włączyć "Fjallbacki" bom nieobyta z pilotami ;)) i tak mi lepiej. Robić swoje i głowy na górę nie zadzierać jak konieczności nie ma, dla mnie rodzina jest najważniejsza, ja się do polityki nie nadaję, mam tylko nadzieję, że znajdą się w końcu tacy, którzy się nadadzą bo słabo widzę przyszłość naszego kraju :/

    OdpowiedzUsuń
  15. Szkoda ze plan się nieudał:( mi się jednak udało nieoglądac telewizji i unikac wszelkich informacji!!I jakby ktoś zapytał to ja serio nic nie wiem:)hehe pozdrawiam ciepło w przyszłym roku będzie lepiej:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Witaj, trafiłam do Ciebie pierwszy raz i już Cię pokochałam. Cudownie ujęłaś to co mnie wkurza równie mocno jak Ciebie. Nie wiem dlaczego u nas wszyscy wszystko zwalają na tych drugich. Od zawsze od kiedy pamiętam, zmieniały się rządy i zamiast zabrać się do roboty, to oni rozliczali poprzednią ekipę. Teraz się opluwają, wyzywają, podejrzewają... strasznie to żenujące, czasami śmieszne, ale w sumie przerażające... już kiedyś tak się kłócili jedni i drudzy w końcu nas podzielili. Teraz ludzie wyjeżdżają, wstydzą się tego kto nas reprezentuje, ale też obojętnieją, mają wszystko w nosie. Do czego nas to doprowadzi?
    Szkoda gadać.

    OdpowiedzUsuń
  17. Aniu, precz z telewizorem. Nie oglądam, nie słucham, nie czytam. Szkoda moich nerwów. Twoich też. A dzieciom też na dobre wyjdzie. My nie mamy i nie będziemy mieć, bo i po co?

    OdpowiedzUsuń

NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i bądź na bieżąco