• Pinterest
  • Facebook
  • Instagram

11 lipca 2012

Debiutuję...

Po raz pierwszy powstało w mojej skromnej "pracowni" COŚ na specjalne zamówienie. Konkretne wymiary, styl, kolory...



Wiecie, to wcale nie jest łatwe:) Bynajmniej dla mnie, natrudziłam się przy tym pierwszym zamówieniu nie tyle szyjąc, co wymyślając, zastanwiając się nad krojem, wykończeniem, kolorami i materiałami...
I ten stres, że nie moze być przecież na pół gwizdka. Tu już nie ma miejsca na krzywy ścieg, wystającą nitkę ... a jednak to HandMade...



Pewna bardzo miła osóbka o imieniu Aga poprosiła mnie o trzy okładki na zeszyty - dwie w formacie B5, jedną tradycyjną A5 z przeznaczeniem na przepiśnik.
Różane okładki są z podszewką, baza przepiśnika to gruby ciemnoszary techniczny filc....








Przyznam się, że z duszą na ramieniu nadawałam paczkę, a potem jak na szpilkach oczekiwałam na reakcję Agi.

Ufff...podobają się...kamień z serca:)





Zostawiam okładki Waszej ocenie Kochani...to kolejna próba...






Tak, wiem, obiecałam słodkie rozdawnictwo w kolejnym poście...juz prawie prawie jest...trwają ostatnie prace:)





Przy okazji powstała z potrzeby chwili podusia dla mojej Księżniczki - na przedszkolną drzemkę. Nareszcie koniec z przypadkowymi poszewkami...



Pozdrawiam Was slonecznie, choć za oknem deszcz

Wasza Ana

31 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładki wyglądają naprawdę wspaniale! Sama chciałabym takie mieć ;)

      Usuń
  2. Świetne okładki, super kolorki! A podusia obłędna:)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo ładnie Ci to wyszło :) wow jaka śliczna cukierkowa podusia ;] Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja bym chciała taką okładkę na przepisy:)
    Marta M. (sąsiadka)

    OdpowiedzUsuń
  5. debiut baaaardzo udany i ładny - piękne okładki, szczególnie w te róże :)
    pozdrawiam ciepło
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu bardzo dziękuję:) Material w różyczki tez mnie zachwyca, ale już niewiele mi go niestety zostało:(

      Usuń
  6. superasne tez chceeeeeeeeeeeeee ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. będa niedługo wystawione na sprzedąz, myslę, że uda mi się uszyć kilka sztuk:)

      Usuń
  7. piękne oprawki:) sama być chciała taką na przepiśnik- ale mnie cierpliwości brak przy maszynie:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mozna zamawiać:P w najbliższym czasie uszyję kilka o standardowych wymiarach i wystawię:)

      Usuń
  8. Ach jak ślicznie:) Serdecznie pozdrawiam-Peninia*

    OdpowiedzUsuń
  9. Wyszło cudnie, aż sama nabrałam ochoty na uszycie czegoś podobnego. :-).

    OdpowiedzUsuń
  10. Fantastyczne te okładki :))) Piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiśniki są przepyszne!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. jak ja rozumiem Twoje rozterki, jak robie dla siebie, od niechcenia, z czystej przyjemności zwykle wszystko wychodzi pięknie-równo, a jak robię dla kogoś to stres mnie tak przytlacza,ze często pojawiają sie jakieś niespodzianki.Jestem pewna,ze Twoje przypisniki przypadną do gustu wlascicielom.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dokładnie tak jak piszesz:) Bardzo stresujące zajęcie, ale też ogromna satysfakcja, kiedy podoba się nowym wlaścicielom:)

      Usuń
  13. ależ jestem dumna że pierwsze okładki trafiły do mnie...:-)pozdrawiam Cię Aniu:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga-Mariolka:) Cieszę się, że napisałaś, cieszę się też, że dzięki Tobie przełamałam się i odważyłam zrobić coś nie tylko dla siebie:) dziękuję i pozdrawiam cieplutko!

      Usuń
  14. jak na debiut to dla mnie super ekstra!!!!I kolory i kompozycja...masz talent Kobitko!!!!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga - dziękuję, oj to było wyzwanie, ale dzięki temu, że je podjęłam to przełamałam swoje lęki:)

      Usuń
  15. lubię takie tildowe klimaty :) Świetne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prawda, że slodko się robi a takimi kolorami? I brzydkie lato nam niestraszne:P

      Usuń
  16. no to jestem Aniu...po cukierki..
    słodkie te okładeczki:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aga, witaj:) Cukierki będą w następnym poście:)

      Usuń
  17. przepiękne okładki uszyłaś, zazdroszczę, ja się przymierzam do okładek i jakoś odwagi mi brak..
    pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Oj,wiemy,wiemy. Praca na zamówienie jest bardzo stresująca i mega przyjemna jednoczesnie. Zawsze drżę czy aby moje tworki się spodobają;)) Twoje są piękne,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i bądź na bieżąco