Teraz nadchodzi czas ogrodu, sadzenia, przesadzania, pielenia..nie moge doczekać się kiedy zanurzę ręce w wilgotnej ziemi, założę kalosze, a na rękach będą bąble od szpadla:) Raj...
A tymczasem pakuję już walizkę na wyjazd do Warszawy i nie mogę doczekać się spotkania z Wami! Jestem ogromnie stremowana, uwierzycie, że pierwszy raz odkąd mam dzieci wyjeżdżam sama? Na DWA DNI! Zaznaczam na mapie miejsca, które być może odwiedzę (jesli aura będzie łaskawa)...baterie do aparatu się ładują, a ja sama jestem naładowana mnóstwem emocji i cieszę sie na podróż pociągiem (którą od zawsze uwielbiałam), bieganie po mieście i poznanie Was!
Do zobaczenia JUTRO!!!!!
Aniu, milej podrozy po Warszawie! Super zdjecia, tez juz nie moglam sie doczekac kiedy bede pisala "normalnych" postow:)
OdpowiedzUsuńSciskam:)
Pozdrawiam poświątecznie :)Eriki ciągle Ci zazdroszczę ;)Życzę miłego czwartku :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńŻyczę udanej wycieczki ! :)
M.
Ana, ja też się ciesze, że wyrywam się z domu samiusieńka, bez walizki, ale zawsze.
OdpowiedzUsuńPa
Piękna porcelana, Ana ;)
OdpowiedzUsuń(ale rymuje)
Pozdrawiam :)
Udanej wyprawy :)
OdpowiedzUsuńŚliczne dekoracje:)Życzę udanego wyjazdu:)
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podobał Twój stół wielkanocny :) Miłego pobytu w stolicy ;)
OdpowiedzUsuńhej Anula. zazdroszczę doznań ogrodowych. ja jak zanurzę ręce w ziemi to natknę się na kupę psa albo inne paskudztwo :( niestety takie uroki u mnie i nie zapowiada się,aby było inaczej. W tym roku odpuszczam sobie ogródek. Szkoda moich nerwów.... foteczki jak zwykle boskie.
OdpowiedzUsuńpięknie u Ciebie, wiosennie, radośnie, mnóstwo energii :) życzę udanego biegania po Warszawie! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne dekoracje...cudowny ten wianuszek z jabłuszkami;)))Pozdarwiam
OdpowiedzUsuńDekoracje bardzo wiosenne ,a filiżanka piękna , uwielbiam filiżanki i mam do nich słabość , często nie mogę się oprzeć i kupuję choć miejsca już za bardzo nie mam... ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
pięknie !!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńTe wiosenno - wielkanocne dekoracje mają taką zaletę, że po małych modyfikacjach mogą zostać z nami na dłużej... Ładnie i wiosną pachnie u Ciebie... :)
OdpowiedzUsuńto ja czekam na relację z wyprawy :)
OdpowiedzUsuńAno, jestem zachwycona tymi zdjęciami. Oglądałam je z najwyższą przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńPS. Jakie to fajne rzeczy można czasem wyszukać, wpisując w okienku googlowym "szpadel+ściana" :D
"Ano" - imię Autorki w wołaczu ;)
Usuńśliczne dekoracje :) udanego wyjazdu.
OdpowiedzUsuńAniu piękne dekoracje:) Również zaczynam sezon ogrodowy, dla mnie grzebanie w ziemi to także raJ:))
OdpowiedzUsuńZazdroszczę spotkania z Danusią, ja poznałam ją na spotkaniu wielkanocnym przed świętami. Niesamowite są spotkania takich zakręconych ogrodników:))
Pozdrawiam Aga