"Gdy się ogień na kominku pali,
Lubię grzać się przy jego płomieniu...
I w przekwitłej młodości wspomnieniu
Odgrzebywać te iskry błyszczące,
Co tryskają z płomienistej fali
I znikają w ciemnościach gasnące...
Złote głoski w ognisku zawarte
W szereg natchnień minionych układam,
Złote mary wstające spowiadam,
O przeszłości mówiące tak wiele,
I na nowo odtwarzam tę kartę,
Co już dawno zastygła w popiele.
Przez girlandy tańczących płomyków
Wzrok mój leci i blaskiem się pieści -
Wszystkie życia prześnione powieści,
Pogrzebane w sercu moim na dnie,
Występują z zamglonych tajników
l przez chwilę znów błyszczą tak ładnie (...)"
Adam Asnyk
Pierwsze świąteczne obrazki błąkają się po ścianach i regałach w poszukiwaniu docelowego miejsca...skromnie, zgrzebny len, biel ramki, drewniany renifer i soczysta kropla czerwieni...
I pierwsze Świąteczne tagi, w tych samych klimatach...na koszyku i lampie, a w "pracowni" kolejne dziesięć sztuk, które pokażę następnym razem...
A jak Wasze przygotowania?
W jakich kolorach będą Wasze święta?
Miłego i pełnego ciepła weekendu:)
Ania
Aniu, czym poszarzałaś wiklinę? Wyszło rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńMarzy mi sie kominek... ale poki co bede musiala zadowolic sie koza;) (jak juz ja kupie hehe) kosz ma bardzo fajny kolor;)obrazeczki cudne:)
OdpowiedzUsuńu mnie kroluje czerwien biel zielen oraz naturalny;)
Ja sobie obiecałam że przystrajanie mieszkanka zaczne od 1-go grudnia :)) Narazie powoli gromadze nowe ozdoby a zeszloroczne juz sie nie moga doczekac kiedy wyjda z szuflady - ja tez :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAga - przetarłam kosz gruboziarnistym papierem, tak, że te wypukłe witki były zdarte do "zywej" wikliny, potem raz wtarłam gąbką mocno rozwodnioną farbę w kolorze wanilii. I już:) Pięknie się postarzał w 10 minut:)
OdpowiedzUsuńCzarownico-ja uwielbiam kozy w domach, są takie...klimatyczne!
Wiolka - też sobie obiecałam...khem khem...ale nie wytrzymałam...choć w sumie kosz nie jest typowo świątecznie przystrojony...ale ja tak już przebieram nogami, żeby stroić dom:)
Podobaja mi sie wszystkie czerwone detale:)Urocze:)
OdpowiedzUsuńrama z reniferkiem- skromny drobiazg cieszy oko.
OdpowiedzUsuńPrzepiękna metamorfoza koszyka. Taki efekt otrzymasz również przy użyciu farby w sprayu,a potem przetarciu jej sztywnym, suchym pędzlem. Lubię bardzo ten sposób bo nie trzeba niczego robić dodatkowo. Moje Święta ja co roku będą w beżu i czerwieni. Stare lny i delikatne krateczki.Pozdrawiam Magda
OdpowiedzUsuńŚliczne tagi... niby drobnostki, ale jak to mówią... ,,diabeł tkwi w szczegółach'' :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam M.
Miłego weekendu przy kominku!
OdpowiedzUsuńA z takim uroczym koszykiem będzie na pewno jeszcze milej
Pozdrowienia z Kalinek
M.
urocze dodatki!A kosz wygląda super!Ja nie wiem w jakich kolorach będą u mnie święta...ale chyba bardzo kolorowe, dziecięce!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCudownie i cieplutko u Ciebie, ach posiedzialabym przy tym kominku:)
OdpowiedzUsuńObraz z reniferem sliczny!
Ja dzis lub jutro zaczynam z dekoracjami swietecznymi na pierwszy ogien oczywiscie adwentowy swiecznik.
sciskam
Anetko - zapraszam przed kominek zwsze:)
OdpowiedzUsuńMadziu - dziękuję za radę odnośnie postarzania wikliny - zanotowane na przyszlość:)
Dziewczyny, dziękuję za miłe słowa, lecę do "roboty":)
Oj z tym kominkiem to masz raj:) pięknie!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Renifer w ramce-gustowny, świąteczny akcent!
OdpowiedzUsuńno i pięknie :) ja się "grzeję" w płomieniach świec ale to też miłe,u mnie ju na salony wkraczaja czerwienie,lubię ten kolor,zwłaszcza na Święta:)
OdpowiedzUsuń