• Pinterest
  • Facebook
  • Instagram

4 maja 2011

Majowe dni

Przyszły do nas długo oczekiwane, choć zawiodły lekko zimnym wiatrem i nieśmialym slońcem...majówka na trawie zmieniła się w majówkę za szybą, ale i tak to był na prawdę przyjemny weekend, spędzony na spotkaniach, rozmowach, pałaszowaniu słodkości w miłym towarzystwie...



Z okazji tychże spotkań powstały drobne upominki do tych, którzy gościli nas u siebie w te dni. Różany pobielony wianuszek był pierwszy:)


 Dwa sztuczne kwiatki, wianuszek z wikliny, troszkę koronki, wstążki i farby i oto jest!


Drugiego dnia maja świętowaliśmy wraz z pewną młodą damą uroczystość przyjęcia przez nią Pierwszej Komunii i z tej okazji powstała moja pierwsza "scrap"-kartka z haftem i koronką.
 

 
Scrapowiczki - podziwiam Was i szanuję, dla mnie to było prawdziwe wyzwanie, a rezultaty co najwyzej zadowalające.
Wczorajsze popołudnie upłynęło nam w bardzo miłym towarzystwie, a z okazji pierwszego spotkania z małą Alicją i kolejnego spotkania z troszkę starszym Maciusiem powstały dwie tablice na zdjęcia, rysunki, zawieszki do ich pokoików.
 


 
Dziś powrót do codzienności i nowe wyzwania, bo już w piątek mój mały Książę przekroczy magiczną granicę pierwszego roku życia i z niemowlęcia stanie się małym chlopcem. Ale o tym następnym razem...
 
 
Miłego którkiego tygodnia pracy Wam życzę i wiosny, wiosny nie tylko w sercu ale i za oknem!!:)
 
PS. Na moim tarasie wbrew okrutnym wiatrom, zimnym nocom i pochmurnym dniom rozkwita pierwszy pąk róży!

5 komentarzy:

  1. Aniu piekne upominki stworzylas, a karteczka naprawde urocza!
    Pozdrawiam Cie serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Prezenciki śliczne:) Ależ musisz mieć piękny zapach w domku dzieki tym goździkom:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że nigdy nie brakuje Ci pomysłów na kreatywnie spędzony czas, rękodzieła bardzo ładne-brawo. U nas w ogródku póki co szaro, buro i ponuro, już nie mogę doczekać się tych aromatycznych pąków róży. P.S. Dzięki za miłe słowa, ty także się trzymaj i nie dawaj IBS. U mnie jeśli leczenie azotiopriną nie poskutkuje czeka mnie resekcja jelita:-( a i to nie gwarantuje wyzdrowienia. Choruję od półtora roku i są dni załamania jak teraz:-( Eh, byle do przodu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale u Ciebie cudnie wiosennie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak tu ładnie i miło, i Antek :) - u mnie też...:)

    serdecznie zapraszam!!!! do nas i na candy http://magart-magdaczechoska.blogspot.com/2011/03/pierwsze-nietuzinkowe-candy-u-magart.html

    Magda

    OdpowiedzUsuń

NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i bądź na bieżąco