• Pinterest
  • Facebook
  • Instagram

26 kwietnia 2011

Jeszcze trwają...dzień pierwszy...

Moje Święta jeszcze się nie skończyły, dekoracje nadal pysznią się na stołach, parapetach, stolikach, ciasta i mięsiwa czekają na spałaszowanie, słonko grzeje, a ja wracam myślami do tych dni...





Było tak, jak sobie wymarzyłam...powoli, bez pośpiechu, bez obżarstwa, był czas dla dzieci, spacer, kawa na tarasie...dom posprzątany, kuchnia pełna zapachów, wspólne malowanie jaj, spotkanie z bliskimi...





Czego mogłabym chcieć więcej?



Powspominam jeszcze dzień drugi i słodkości...ale następnym razem:)

4 komentarze:

  1. Pieknie! Ja tez nie umiem odrazu wszystkiego sprzatnac, zawsze mam te dekoracje troche dluzej. Fajnie, ze wszystko wyszlo u Ciebie tak jak sobie wymarzylas.

    Pzdrawiam Cie serdecznie
    Dagi

    OdpowiedzUsuń
  2. Plan zaliczony na 5, daje mnóstwo satysfakcji ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękne dekoracje i śliczna skupiona córeczka podczas pracy. Pozdrawiam serdecznie! - Iza

    OdpowiedzUsuń

NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i bądź na bieżąco