• Pinterest
  • Facebook
  • Instagram

20 października 2010

Gdy Książę śpi...

...mama organizuje sobie swoją maminą przestrzeń i szyje pieluchowego pomocnika.

Za każdym razem kiedy wychodzę z domu z Antkiem mam ten sam problem i za każdym razem obiecuję sobie, że coś z tym zrobię...dziś dotrzymałam słowa.
Każde wyjście, czy do lekarza, czy w gości wiąże się z gorączkowym poszukiwaniem akcesoriów pieluchowych i pakowaniem ich w co popadnie - reklamówkę, worek, torbę...Tak samo było wczoraj. Dlatego rano usiadlam do maszyny, wybrałam ze wszystkich różowo-kratkowo-słodkich materiałów dwa w miarę chłopięce, czyt. niebieskie:) i rozpoczął się eksperyment. Oto jego efekty:





Powstała mała torebka na dwie pieluszki, mokre chusteczki, krem i ceratkę. Zestaw wyjściowy ma wreszcie godne opakowanie i na stałe będzie gościł w mojej torbie, a ja nie będę się martwić, że czegoś zapomnę:) Torba lekko koślawa, ale to prototyp:) Jak tylko znajdę odpowiednie materiały zabiorę się za szycie kolejnej, tym razem bez pośpiechu, jak to zwykle u mnie bywa...

Zgodnie z prawdą - torba powstała w trakcie drzemki Księcia, którego bardzo znużyła zabawa - do tego stopnia, ze nie przeszkadzała mu nawet terkocząca niemiłosiernie maszyna:)



Jeszcze coś chciałam Wam pokazać, Elu nie mogę się powstrzymać - mam nadzieję, że się nie pogniewasz. To domek, który dziadek uszył wnusiowi - sami popatrzcie! Ja jestem zachwycona i już planuję takowy dla mojej humorzastej Księżniczki:)




Miłego dnia i twórczego popołudnia Wam życzę!

11 komentarzy:

  1. Książę powalił mnie na kolana, domek rewelacyjny, ja robiłam taki z krzeseł i koca :D A torba, świetne rozwiązanie. Podziwiam, bo ja z maszyną raczej mam ciężkie kontakty :) Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale cudny pomysl z ta torebka, muze pomyslec dla bratanka z chcecia zobaczylabym jak to sie szyje :D
    No a Ksieciunio slodziutki, domek swietny jak bylam mala tez o takim marzylam.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Genialny przyborniczek, ale Książę ma zdolną mamusię :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Księciunio słodko śpi, a mamusia tworzy - i tak ma być!!! Świetna torba i jaka przydatna, może i ja coś podobnego sobie uszyję dla mojej Ewci, bo teraz jestem jak najbardziej w temacie:-)
    Ps. Ja już też wykorzystuję czas snu na 100% i powolutku coś robię:-)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. oj, znam to szykowanie maluchowych akcesoriów do wyjścia
    pieluchowy pomocnik super wyszedł

    a Wnusio ma zdolnego Dziadka, a i Twój domek też na pewno będzie superowy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Domek niesamowity. Fajnie mieć takiego zdolnego dziadka. A torba też mi się bardzo podoba,jak już przyjdzie na mnie kolej to na pewno wykorzystam pomysł;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Aniu, ale wymyśliłaś świetną torebeczkę! Opantentuj ten pomysł:) pozdrawiam serdecznie! A Księciunio słodziutki!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Torebeczka pierwsza klasa, fajnie to obmyslias, i jaka pomocna.
    Ksieciunio slodziutko spi.
    Pozdrawiam WAs

    OdpowiedzUsuń
  9. Hohoo, przyda mi sie taki pomysl:) Ja tez zawsze zapominam o pieluchach i pozniej uciekamy szybko do domu:)
    Maluch slodki:)
    Sciskam

    OdpowiedzUsuń
  10. eksperyment uważam za bardzo udany:) misja zakończona powodzeniem:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Torba i domek są bombowe:)

    OdpowiedzUsuń

NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i bądź na bieżąco