• Pinterest
  • Facebook
  • Instagram

9 kwietnia 2014

Z szafy Tosi do naszego domu...

Czy znacie Julkę i Tosię z bloga "Szafa Tosi"?

Podczytuję od dłuższego czasu i uwielbiam każdy nowy wpis. Nie. To nie jest blog o ciuszkach, fryzurach, stylizacjach i testach zabawek.
To blog o życiu. O rodzinie. O cieple i miłości. Niesamowity. Julia ma wielki dar pisania o codzienności w niecodzienny sposób. Uczy jak celebrować każdą chwilę, jak doceniać to co niesie nam życie. Czasem z humorem, czasem bardzo poważnie, zawsze z wielkim dystansem do siebie i świata.
Zobaczcie jak sama pisze o sobie:


 "Do szaleństwa kocham swoje życie.
To które było i będzie. Jednak najbardziej to, które właśnie trwa. Dzień za dniem.
Do szaleństwa kocham być matką i żoną. Kiedy dom pachnie bezpieczeństwem, radością i spokojem. Kiedy słychać w nim rozmowy, muzyke, śmiech. Kiedy pachnie obiadem, świeżo upieczonym chlebem, cynamonem w swięta.
(...)
Los swój wielbie… bo przecież tak zupełnie inny mógł mi się zdarzyć..
(...)
Pasje, dzięki której przeżyłam, zobaczyłam, dotknełam więcej, niż mogłabym całe życie nie posiadając Jej.
Uśmiech mojego dziecka zaraz po przebudzeniu.
Finezyjnie nakryty stół. Wnętrza domów przy których denerwuje się, że ktoś ukradł je z mej głowy.
(...)
Lubie gdy wszystko ma swoje miejsce i czas. Porządek. Ten na półce i w duszy".



Dzisiejszy post o rodzeństwie poruszył mnie bardzo.
Zastanawialiście się kiedyś czy istnieje czas IDEALNY na kolejne dziecko. Na drugie, trzecie, następne? Kiedy nic innego nie musimy. Nic innego nie chcemy. Nie liczą się pieniądze na pieluchy, zaplanowane wakacje, z trudem odzyskana figura. Chcemy nieprzespanych nocy, mdłości w ciąży, ząbkowania i kolek.

Wiem, że taki dzień może nigdy nie nadejść. Macierzyństwo to nie jest bajka widziana w filmach, to na prawdę krew, pot i łzy. I praca nad sobą...
Oczekiwanie na pierwsze dziecko to niewiadoma, mnóstwo marzeń, wyobrażeń, planów. A podwójnepotrójne, poczwórne macierzyństwo...Tym razem wiemy jak będzie, znamy pokrótce scenariusz. Obok cudnych chwil będą też te, o których szybko będziemy chcieli zapomnieć. Bedą kolejne wyrzeczenia, poświęcenie...trzeba je zaakceptować, wyzbyć się egoizmu. Nie całkiem! szczypta egoizmu pozwala zostać kobietą będąc też wspaniałą mamą.
Jak być dobrą mamą, jak nie odtrącić starszego dziecka, jak PODZIELIĆ tę wszechogarniającą miłość na części? Mówi się, że miłość jako jedyna mnoży się przez dzielenie i w przypadku miłości dzieci jest to najszczersza prawda!
Tak, najpiękniejsze co możemy podarować swoim dzieciom to rodzeństwo. To ktoś z kim będą dzielić sekrety, wykradać się na dyskoteki, komu wypłaczą się w ramię gdy on/ona złamie serce. To ktoś, kto będzie Cię krył gdy wrócisz za późno z randki, kto zabierze Cię na imprezę, wyciągnie z domu gdy masz doła. Kto będzie świadkiem na Twoim ślubie. Kto razem z Tobą będzie płakał na głupim serialu, przyjedzie z drugiego końca miasta, kiedy poprosisz. A potem zabierze dzieci na weekend, żebyś mogła odpocząć, albo odbierze je z przedszkola, kiedy znów będziesz musiała zostać w pracy po godzinach...

Ja - mama - zawsze będę blisko moich dzieci, ale wiem, ze nawet gdyby mnie zabrakło będą mieli siebie. 












Oj pewnie, że się kłócą, że zazdrośni jedno o drugie bywają. Że jedno sprzątać nie chce, a drugie musi, że on dwa buziaki dostał, a ona ze mną ciasto robi. Ale wiem też, że jedno z drugim stanie gdy będzie trzeba. Zawsze będą mieć siebie, bo w rodzinie jest ta ukryta siła - i to nie jest tylko pusty frazes powtarzany od lat. A czy myślę czasem co by było gdyby? Tak...co by było gdyby była trójka :)


 



Miłego dnia Kochani, a ja zmykam piec zdrowe słodkości na osiemnaste urodziny mojej kochanej MAMUSI!!!!

21 komentarzy:

  1. Podpisuję się pod każdym słowem Twoim i nie Twoim.
    Kiedy miałam tylko Milenkę wydawało mi się , że decydując się na drugie dzieco, odbiorę część miłości jaką dawałam Milence, że nie mam tyle miłości aby obdarować nią dwoje dzieci. Myslałam, że Milenka będzie niedokochana. Jakże się myliłam !!!! Kiedy urodził się Michaś i przynieślimy go do domu utrwaliliśmy na zdjęciu cudowny wyraz twarzy Milenki, szczęścia, dumy, miłości, na widok braciszka. Nie zapomnę tego do końca życia. I tych chwil kiedy trzymała braciszka na rękach, chociaż bardzo się bałam aby go nie upuściła, i jak karmiła go butelką. I teraz jak się razem bawią chociaż ona jest siedmiolatką a on prawie trzylatkiem. Chwile bezcenne.
    Bardzo wzruszyłaś mnie dzisiaj, beczę, i jestem szczęśliwa , że ma dzieci. Gdyby nie przeszkody pewnie zdecydowałabym się na drugie dziecko, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miało być ,... trzecie ...:)

      Usuń
    2. Och tak! Ja pamiętam dokładnie to uczucie kiedy miał się urodzić Antoś. Zupełnie absurdalne - z perspektywy czasu - uczucie, że coś zabieram Matusi! A przecież było zupełnie na odwrót :)

      Usuń
  2. Ali, mam tak samo, w każdym słowie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej. Aniu ... po urodzinkach Hektorka pisałam właśnie, że w rodzeństwie siła !!! Posiadanie dzieci to najwspanialsza przygoda w życiu !!! Uwielbiam to :):):)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak miło się czytało Twoje mądre słowa. Jestem jeszcze przed pierwszym dzieckiem, ale chciałabym stworzyć taką rodzinę jaką Ty opisałaś. A zdjęcia są fantastyczne. I wiesz co jeszcze jest fantastyczne? Że Twoje dzieci zawsze będą stały za sobą murem :) Bo takie rzeczy się nie zmieniają :) Ściskam!! A.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agafia - mam nadzieję, że zawsze będą mogli na sobie polegać. rożnie układają się losy, czasem i drogi rodzeństwa rozchodzą się - moim marzeniem jest to, żeby zawsze w pewnym momencie zeszły się z powrotem!

      Usuń
  5. mądre i piękne słowa Aniu !
    to prawda, że rodzeństwo to jest coś co można dać dziecku, to dar, prezent na całe życie ! to coś czego mu nikt nie odbierze. Gdy nas zabraknie, gdy świat dokopie.....
    Jakby to było gdyby było trzecie pytasz.... byłoby CUDOWNIE !
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. no poważnie... i pięknie... dla mnie temat trudny, więc nie będę si rozpisywać..

    OdpowiedzUsuń
  7. Siedzę i płaczę ..... bardzo mnie wzruszyłaś. Jestem jedynaczką i mamą trójki dzieci.... To prawda co napisałaś.
    Pozdrawiam. Jola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu, Ty wiesz najlepiej w tym przypadku, jak ogromna jest to różnica. Rodzeństwo to najpiękniejszy podarunek dla dziecka

      Usuń
    2. Ani , dokładnie tak jest. Podam Ci przykład z ostatnich dni : Basia pisała test VI - klasisty, Adaś (dwa lata od niej młodszy) - walczy z Basią ciągle i o wszystko - aby trzymąć za nią kciuki już przez całą noc, zakleił sobie pjęść plastrem . Czy to nie dowód miłości braterskiej ?

      Usuń
  8. co ja bym dała za trójkę szkrabów mimo że dwa obecne dają nam ostro popalić;-) buziaki i wszystkiego db

    OdpowiedzUsuń
  9. Aniu, wiesz że często powtarzamy z mężem ,że gdyby niemowlęctwo Oli przebiegało tak jak Wojtusia ...mielibyśmy już czwórkę ;))) Staram się delektować każdą chwilą macierzyństwa , chodź są momentu ,że ręce opadają mi jak płetwy...wychodzi ze mnie egoistka i marze o chwili tylko dla siebie.

    Dzieci to skarb ! Największy i cieszemy się ze spotkało nas takie błogosławieństwo.
    Czy mam trzymać kciuki za ,,3,, ?:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Każdy mój komentarz idzie w kosmos... Dlaczego???

    OdpowiedzUsuń
  11. Jestem już za stara na kolejne dzieci (mam dwoje już dorosłych)... Ale Twoje maluchy Aniu, UWIELBIAM od dawna... Jakbym historie o swoich przyszłych wnukach czytała !!! Pozdrawiam i buziam wiosennie, Gabrysia ***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Gabrysiu, są komentarze, są :) Strasznie miło mi to czytać :)

      Usuń

NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i bądź na bieżąco