• Pinterest
  • Facebook
  • Instagram

29 stycznia 2018

ŻYJ I DAJ ŻYĆ INNYM

   
Żyj i daj żyć innym - pamięci Tomka Mackiewicza, Nanga Parbat 2018, pozwólmy żyć innym po swojemu. Jak żyć pięknie i z pasją.



      Po spektakularnej, niemal niemożliwej do zrealizowania akcji ratunkowej w Himalajach, na Nanga Parbat w miniony weekend, przeczytałam masę gorzkich komentarzy pod adresem wszystkich himalaistów. Komentarzy wstukanych ze złością w klawiaturę w ciepłym domu, z perspektywy kanapy.


"Po co tam lazł?"
"Dlaczego ZA MOJE PIENIĄDZE ktoś ma go ratować?"
"Co za samolub, zostawił żonę i dzieci".
"Chciał zginąć to ma, nikt go w góry nie wyganiał".



      Rozczaruję komentujących - nikt nie wyszarpał nikomu błogosławionego pięćset plus z portfela, by sfinansować wyprawę ratunkową i helikopter z bazy pod K2 na Nanga Parbat.
      Ten podobno "samolubny, egoistyczny człowiek" - Tomek Mackiewicz - był dorosłym facetem, który lata temu wygrał swoje życie. Po błędach młodości dostał je po raz drugi i wykorzystał tę szansę. Z nowego życia czerpał garściami, odnalazł to, co go uszczęśliwiało, odnalazł swój cel. Myślę, że był szczęśliwy, robiąc to, co kocha. Do końca. I nie poszedł w górę, bo chciał zginąć, choć może trudno jest zrozumieć jego decyzje osobom chodzącym po płaskim, głównie między domem, a drzwiczkami auta. Poszedł tam, żeby żyć.
      I wiem, wiem, rozumiem sprzeczne emocje, jakie budzi jego postawa. Postawa każdego, kto ryzykuje własne życie by robić coś niebezpiecznego. Ale trzeba umieć zachować te emocje - zwłaszcza negatywne - dla siebie, przepracować je w sobie. A przede wszystkim nie zamieniać ich na inwektywy, nie obrażać i nie pluć jadem wokół.
      Nikt nie wymaga od nas zrozumienia swoich wyborów. Ani Himalaiści, ani kaskaderzy, kierowcy wyścigowi, strażacy, policjanci, górnicy, sportowcy, surferzy, skaczący ze spadochronem, nurkujący. Wiele zawodów i hobby niesie za sobą wielkie ryzyko. Czy z tego powodu musimy być obiektem agresji tych, którzy naszej pasji nie rozumieją? A może powinniśmy przestać to robić, by ich zadowolić.


Żyj i daj żyć innym - pamięci Tomka Mackiewicza, Nanga Parbat 2018, pozwólmy żyć innym po swojemu. Jak żyć pięknie i z pasją.



Ryzyko w górach zawiera w sobie możliwość śmierci. Bo góry, zwłaszcza te najwyższe, mogą być niebezpieczne. Ale nikt z alpinistów nie myśli o śmierci i tym bardziej nie idzie w góry po to by z nią igrać. Alpinistom, którzy w górach zapłacili za swoją pasję najwyższą cenę winni jesteśmy pamięć.


-Wanda Rutkiewicz-



      Tyle. Pamięć. Szacunek. Może chwilę zadumy. Krótką modlitwę. NIC WIĘCEJ. Nie potrzebują naszych osądów, retorycznych pytań "po co". Ich rodziny nie potrzebują fali nienawiści, złośliwych komentarzy. Nie wolno nam oceniać tego jaką drogę do szczęścia obierają inni. Nie wolno nam tej drogi negować.
Wolno nam za to akceptować to, że każdy z nas ma inne potrzeby, marzenia i ma prawo żyć tak, jak chce. Jego szczęście nie musi być naszym. I nie będzie.


Żyj i daj żyć innym - pamięci Tomka Mackiewicza, Nanga Parbat 2018, pozwólmy żyć innym po swojemu. Jak żyć pięknie i z pasją.



Mam ostatnio coraz silniejsze wrażenie, że my, Polacy, nie lubimy ludzi z pasją, szczęśliwych, ludzi żyjących po swojemu. Są jak sól w oku. Jak bolący wrzód na dupie. Irytujący, z tym swoim uśmiechem, osiągnięciami, marzeniami, które się spełniają, radosną determinacją.
Bo co oni tam wiedzą o życiu, nie?



      Jak bogaty, to pewnie ukradł. Jak uśmiechnięty, to pewnie coś brał, może ćpun jakiś. Jak podróżuje - to pewnie za NASZE pieniądze. Jak realizuje swoje pasje - to pewnie kosztem swoich biednych dzieci, no i naszym rzecz jasna. Jak wysportowany, to pewnie na sterydach...


      Taka Martyna Wojciechowska.
      N motocyklach się rozbija, na ośmiotysięczniki wchodzi, wciąż ryzykuje, wraca poraniona. Wciąż tylko praca i praca, program i program. A tam w domu dziecina, sierotka Marysia, sama samiuteńka.
      No przecież MY matki Polki byśmy tak nie mogły! My dla dzieci wszystko. Dla nich rezygnujemy z każdej przyjemności życia. Bo MY wiemy lepiej co dla Marysi dobre!
Widzieliście kiedyś zdjęcia Marysi z mamą? Jak one się sobą cieszą? Jak wspólnie spędzają czas, dzielą zainteresowania? Ile tam przeżyć, emocji, radości upchniętych w każdej podarowanej minucie...


O, albo Owsiak.
Co tam miliony na sprzęt ratujący życie, co tam karetki, tysiące uratowanych istnień, świadectwa ludzi, którzy żyją dzięki JEGO PASJI i ZAANGAŻOWANIU. Co tam fakt, że od ponad ćwierć wieku łączy ludzi na całym świecie, przeprowadzając zbiórki na skalę, o której nikt nigdy wcześniej nawet nie marzył. On nie może być przecież taki szczęśliwy tylko z tego powodu, że pomaga innym. MUSI coś przecież kraść na boku. Przecież te jego oprawki i czerwone jeansy to krocie muszą kosztować. A już na pewno wyrywa z gardeł bardziej potrzebującym uczciwym fundacjom - dobrze, że Ojciec Rydzyk ma wsparcie u bezdomnych z mercedesami...ufff....


Żyj i daj żyć innym - pamięci Tomka Mackiewicza, Nanga Parbat 2018, pozwólmy żyć innym po swojemu. Jak żyć pięknie i z pasją.


      Mnóstwo we mnie emocji uzbierało się w ostatnim czasie. Negatywnych niestety. Aż ten weekend uświadomił mi, że ich nie chcę. Nie potrzebuję. Męczą mnie. Są jak ciężki plecak, którego nie chcę dźwigać dłużej, bo ściąga mnie w dół, spycha z mojej drogi.

      Tak się zastanawiam - czy dla tych internetowych obraźliwców to też nie jest męczące?
Takie szukanie wad, ciągłe krytykowanie, doszukiwanie się podstępu, SPISKU? Czy ta choroba naszego narodu będzie dalej postępować, aż opary absurdu przesłonią nam zdrowy rozsądek i człowieczeństwo bardziej niż sam smog? Ja wciąż mam nadzieję, że nie....Jeszcze ją mam...


A gdyby tak zrobić eksperyment?


Odrzucić wszystkie swoje dotychczasowe wyobrażenia o tym jak POWINNO wyglądać życie. Ale TYLKO MOJE. Potraktować je jak czystą kartę. Potem zapisać ją po swojemu, swoimi marzeniami, planami.

Ale pisać tylko po SWOJEJ KARTCE. Nie bazgrać innym.


Żyj i daj żyć innym - pamięci Tomka Mackiewicza, Nanga Parbat 2018, pozwólmy żyć innym po swojemu. Jak żyć pięknie i z pasją.



(...) Nie jest łatwo mieć marzenia, chociaż każdy je ma. Ale tylko kilku ludzi pracuje, aby je spełnić. Zresztą wykręca się wymówkami: nie mam pieniędzy, nie mam stabilności finansowej, bla, bla, bla. To tylko wymówki, które mają nas powstrzymać przed przekroczeniem granicy codzienności i wkroczeniem we własny projekt życia (...)



-Simone Moro-


WKROCZCIE WE WŁASNY PROJEKT ŻYCIA!

      Jeśli naszym marzeniem jest spędzenie życia na kanapie - to czemu nie? Róbmy to, ale nie krytykujmy tych, którzy wolą inaczej. Jeden będzie grał w szachy, drugi biegał ultra-maratony, trzeci nurkował w Egipcie, czwarty szydełkował, a piąty wspinał się na ośmiotysięczniki. I każdy z nich może być szczęśliwy. Będzie szczęśliwy, jeśli mu na to pozwolimy i przestaniemy mierzyć go własną miarą.


Nie bądźmy Januszami-ekspertami od cudzych żyć!



Żyjmy i dajmy żyć innym. Po swojemu. Zdobywajmy swoje "góry". Pozwólmy sobie i innym robić szalone (może nawet głupie w naszym postrzeganiu świata) rzeczy, popełniać błędy i płacić za nie. Żyjmy tylko na własny rachunek.


A o Tomku pomyślmy ciepło choć przez chwilę. I uszanujmy ciszę, o którą prosi rodzina. To jest ich czysta cicha kartka, którą muszą zapisać sami...




"(...) alem wszedł w zerwy twoich skał
i wydostałem się na szczyt.
Tam stałem długo szczęścia syt,
Wiatr mnie poranku w wieczność zwiał"


-Jan Długosz-

Pamięci Tomka Mackiewicza
Nanga Parbat 2018

Żyj i daj żyć innym - pamięci Tomka Mackiewicza, Nanga Parbat 2018, pozwólmy żyć innym po swojemu. Jak żyć pięknie i z pasją.


NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i bądź na bieżąco