• Pinterest
  • Facebook
  • Instagram

25 lutego 2016

INSTATELEGRAM

         Bywają dni kiedy nie ma mnie tu wcale. Bywają nawet takie tygodnie. Nie wszędzie mogę zabrać aparat fotograficzny, nie zawsze mam czas na rozstawianie się ze statywem. Chyba dlatego właśnie tak bardzo pasuje do mojego trybu życia Instagram. Telefon mam zawsze przy sobie. Zwłaszcza w warsztacie, gdzie pył, kurz i mnóstwo potencjalnie niebezpiecznych dla obiektywu narzędzi zupełnie wyklucza wniesienie tam aparatu. No i jest tam kot-psot. Wiedzieliście, że mam kota? A właśnie! Kto bywa na moim instagramowym profilu ten wie. Stefan - the workshop cat - czytuje ze mną obsługę frezarki, jada drugie śniadania i ściera kurz z wszystkich szafek i kątów. Lubi też testować wytrzymałość wierteł gryząc je i zrzucając na ziemię. Taki pomocnik to skarb!
         

Korzystacie z Instagrama? Lubicie, czy może omijacie szerokim łukiem?
                                                                                                                 
                                                                                                     

8 komentarzy:

  1. Ja instagram uwielbiam. Lubię zarówno sama robić zdjęcia, jak i oglądać zdjęcia innych osób oraz szukać coraz to nowych inspirujących kont :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tak jak ja - o wiele łatwiej znaleźć tam coś pięknego nie przekopując się przez masę zbędnych informacji jak na fb...szkoda tylko, że i tam już wkroczyły reklamy :(

      Usuń
  2. :):) A ja nie mam insta...może kiedyś:)...ani nawet nie oglądam insta tych co mają...może powinnam:)...ale nie mam na to czasu...mój M. oszalałby jakbym jeszcze telefonem zaczęła robić fotki i wstawiała gdzieś w sieci. Fajnie jest patrzeć na innych, ale sama swoją codzienność wolę dla siebie. A jednak zakładając insta kusi by coś tam pokazać. Ogólnie prawie wszyscy mają insta wśród bloggerów, ale znam i takich co nie mają nawet fb. Reklamy na fb wkurzają strasznie. Obawiam się, że na insta za chwilę będzie to samo...A oglądaliście kiedyś taki film o instagramowych mężach ? Pozdrawiam, isz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, filmik oglądałam :) ale mój M nie odczuwa tego tak bardzo, bo staram się wrzucać raczej na osobności, wiele zdjęć dotyczy raczej mojej pracy niż prywatności. On sam wystąpił może na dwóch fotach przez dwa lata, a zrobił też może ze dwa zdjęcia :) Nie jest więc instagramowym mężem - zastępuje go samowyzwalacz, hihihihi....Co do reklam na fb to tragedia. Ja wykasowałam w tym tygodniu większość polubionych gdzieś tam mimochodem stron i przestałam obserwować kilku znajomych (ups). Za dużo informacji śmieciowych. Zaglądam głównie profil firmowy i strony, które polubiłam jako AnyTHING, bo te wiążą się z pracą i blogiem. A i tak mocno rozważam ograniczenie prywatnego konta do minimum. Na Insta było cudownie bez reklam, potem jakaś jedna dziennie się trafiała, a teraz już co 10, 20 zdjęcie jest reklama i zaczyna mnie to irytować. Wcale nie uczą się na błędach fb i ludzie wreszcie mogą zacząć uciekać...

      Usuń
  3. Jak najbardziej korzystam:) Jestem wzrokowcem, więc dla mnie to super sprawa:)
    Tylko te reklamy... Chociaż zauważyłam, że jak korzysta się z systemu Windows na telefonie, to się nie pokazują (przynajmniej na razie, oby to się nie zmieniło...)

    OdpowiedzUsuń
  4. Instagram to miejsce typowo na zdjęcia, więc jeśli ktoś ma potrzebę wstawiania dużej ilości zdjęć, powinien założyć sobie tam konto, a facebookowi dać odpocząć :) Każdy ma własne miejsce w sieci i każde jest na swój sposób dobre.

    OdpowiedzUsuń

NEWSLETTER

Zapisz się na newsletter i bądź na bieżąco