Pierwsze dni września już za nami, dla mnie rozpoczął się bardzo bardzo pracowicie. Urlopowe lenistwo jest już tylko mglistym wspomnieniem, bo praca w warsztacie pochłania cały mój czas. Szykuję dla Was jesienną limitowaną kolekcję AnyTHING, myślami błądzę już gdzieś w okolicach Gwiazdki, a tymczasem trzeba n bieżąco realizować wszystkie zamówienia i pomysły, które rodzą się w głowie.
Rytm dnia zaczyna się stabilizować. Poranna pobudka, rajd po zakorkowanym mieście by rozwieźć dzieci do szkoły i przedszkola, praca, praca, praca, praca...I tak od rana do wieczora. Nie narzekam. Lubię swoją pracę i lubię zaszyć się w moim warsztacie. Tam znajduję spokój, wyciszam się. Praca fizyczna pochłania mnie bez reszty.
Ale lubię też wracać do domu. Do mojego domu. Azylu. Tu - wbrew pozorom, cały czas coś się dzieje. Rzecz jasna to dzieci wprowadzają największy rozgardiasz ale nie tylko. Już jakiś czas temu wspominałam Wam o moich sypialnianych planach i marzeniach (TUTAJ). Wszystko toczyło się powolutku, swoim tempem...Mały remont gdzieś jesienią, malowanie, może nowe łóżko. Obowiązkowo kilka projektów DIY i mebelki, które powstaną w mojej pracowni. Aż nagle plany niespodziewanie przyspieszyły. Błyskawicznie sprzedaliśmy sypialniane meble, choć myśleliśmy, że znalezienie kupca zajmie nam kilka tygodni, a nawet kilkanaście. Z dnia na dzień wylądowaliśmy na kanapie w salonie. Teraz plany szybko muszą zmienić się w konkretne działania!
Najbliższe weekendy i popołudnia na pewno będą bardzo pracowite. Moja głowa nie może pomieścić wszystkich pomysłów i choć pewnie do samego końca wizja będzie się zmieniać to wystarczył jeden impuls, by koncepcja nabrała kształtu. Formuję ją więc w głowie, przelewam na papier, szukam materiałów, produktów
Tymczasem wracam jeszcze myślami do sierpniowych leniwych poranków, śniadań w łóżku...Za kilka tygodni obudzę się w tej mojej NOWEJ sypialni i wreszcie poczuję, że to jest MOJE MIEJSCE. Trzymajcie kciuki!
Ściskam Was mocno!
suuupppper :D też kocham miedź... u mnie będzie w salonie, no i u Gabi w łazience
OdpowiedzUsuńwiem wiem :) Inspirujesz! A ja zabiorę się chyba za drukowanie plannera :)
UsuńPowodzenia Aniu:)! może zainspiruje Cię ten post : http://planfordesign.com/wnetrza/sypialnia-w-stylu-eko-eco-friendly-bedroom/
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Na pewno nie zabraknie u mnie eko-detali. Sypialnia bez drewna nie była by MOJA :)
Usuńno szykuje sie pięknie :D co do łózka. mam je ;) i ma 1 wadę.. te uchwyty przy szufladach.. mam stałe siniaki na ich wysokości ;p poza tym bardzo je lubię :)
OdpowiedzUsuńO i kolejna Brimnes-posiadaczka :) Iza - będę miała na uwadze...może obiję filcem :P Coś wymyślę :)
UsuńMam u dzieci te łóżka i rzeczywiście uchwyty są dużym minusem. Nogi obite cały rok. Jedynym pomysłem jest zdemontować ich i zrobienie skórzanych pasków, jako uchwyt. Podoba mi się miedź, ale tylko u kogoś :)
Usuńja sie zastanawiam czy nie wumienić je na skórzane uchwyty ;) nie bede się obijac ;p a i charakteru nadadzą ;)
UsuńDziewczyny - tak właśnie napisała na fb Kasia Gal - i bardzo mocno rozważam tę opcję :) No i skora - taka kamelowa - będzie pasować idealnie do kolorystyki i stylu :)
UsuńPatrz ile osób z tym samym pomyslem w tym samym czasie ;)
UsuńWszyscy śledzimy nowinki :)
UsuńA gdyby takie uchwyty dodać też do komody? ;) Ja tak zrobiłam i myślę, że jest super. Co prawda, są czarne, ale karmelowe będą jeszcze piękniejsze :) Jakby coś, można podejrzeć u mnie na blogu..
Usuńsuper! ja tez się mobilizuje ile moge i wreszcie czuje ze mam więcej sił by działać. Jesli chodzi o sypialnie, to ja tez mam w planach małe zmiany. Widze ze inspiracje które zgromadziłaś, pomogą i mi w wyborze odpowiednich dekoracji.
OdpowiedzUsuńSłużę pomocą :) U mnie pomysłów była moc, ale lampy zdominowały stylizację i już wiem czego chcę :)
UsuńFajna, modna kolorystyka :)
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o łóżko, to śpię na nim od kilku lat (Ikea Brimnes) i jest super praktyczne - w te szuflady mieści się naprawdę dużo rzeczy :)
dziękuję! Utwierdzacie mnie w przekonaniu, że to będzie dobry wybór :)
UsuńNaprawdę polecam, tylko tak jak pisałam na Facebooku - warto pomyśleć o dywanie. Mi się ono ciągle odsuwało, co doprowadzało mnie do szału. Kupiłam dywan, maty pod niego i jest idealnie :) A zagłówek mam też z serii Brimnes i również jestem zadowolona, bo jest bardzo praktyczny :)
UsuńPięknie się zapowiada :) Jasno, prosto.. a te cudowne dechy to z Twojego warsztatu?
OdpowiedzUsuńDechy z warsztatu, zgadza się :) będzie trochę orientu w limitowanej kolorystyce :)
UsuńBędzie pięknie! Działaj póki wenę masz :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, M.
Słowo się rzekło, mebli już nie ma. Już się nie wycofam !
UsuńTrzymam :) Będzie pięknie - już to widzę :)
OdpowiedzUsuńTrzymaj trzymaj! I dziękuję za motywację :)
UsuńNo niestety mnie też urlop minął :( czas wrócić do pracy :) fajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki:))
OdpowiedzUsuńPowodzenia, trzymam kciuki!!!
OdpowiedzUsuńAle będzie pięknie :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia! Nie możemy doczekać się efektów :)
OdpowiedzUsuń