Grudzień to najpiękniejszy czas w roku.
Najbardziej rodzinny.
Najbardziej aromatyczny.
Najsłodszy..
Pieczemy pierniczki mnóstwo innych słodkości, ciężkie aromatyczne ciasta, korzenne ciasteczka. Dużo tu przypraw, imbiru, cynamonu, kardamony i anyżu.
Zdecydowanie nastąpiło oficjalne otwarcie sezonu na hasło:
NIE JEDZ TEGO, TO NA ŚWIĘTA :)
Panowie i dzieci nie cieszą się z tego faktu tak mocno :)
dlatego i im i sobie należy umilać codzienne chwile małymi słodkościami.
a jeśli są to jeszcze w dodatku zdrowe słodkości - możemy poszaleć :)
Na pierwszy ogień przepis najszybszy na świecie - samo przygotowanie trwa zaledwie minutę!
PIERNIKOWY MUS DAKTYLOWY
Przepis oryginalny: jadlonomia.com |
Idealny do kanapek, przekładania ciast, gorących naleśników czy jako dodatek do jogurtu naturalnego, owsianki, kaszy manny...
Ma intensywny korzenny piernikowy smak i naturalną słodycz daktyli.
Wystarczy zalać miseczkę suszonych daktyli zimną wodą i odstawić na noc.
Rano delikatnie odcedzić (wody nie wylewać!) i zmiksować ze szczyptą soli (ja użyłam różowej himalajskiej) oraz 1/2 łyżeczki domowej przyprawy do piernika.
Jeśli mus jest zbyt gęsty - dolać odrobinę wody z moczenia daktyli.
I już.
Po namoczeniu daktyle są tak miękkie, że wystarczy je nawet rozgnieść widelcem, a już na pewno poradzi sobie z nimi każdy blender ręczny.
Druga moja propozycja dla Was jest nieco bardziej pracochłonna, ale godna uwagi dla wszystkich kochających jabłka :)
Przepis znalazłam na stronie Make life fit i jeszcze lekko go zmodyfikowałam :)
Nie ma tu grama cukru czy białej mąki!
a jest pyszna i słodka :)
Najfajniejsze w tej szarlotce jest to, że nie trzeba obierać do niej jabłek :) Sporo czasu zaoszczędzany, a ja przetestowałam już wersję przyspieszoną - i właśnie tą się z wami podzielę :)
Jeśli chodzi o mąkę - ja bardzo eksperymentuję, dlatego zamiast 2 szklanek razowej pszennej daję mix mąk bezglutenowych, które lubię - mieszam ze sobą mąkę ryżową, gryczaną i jaglaną. Czasem pół na pół z mąką razową pszenną.
Mąkę zagniatamy z masłem, żółtkiem i miodem i ksylitolem (lub stewią, agawą, melasą lub po prostu 3 łyżkami miodu). W oryginalnym przepisie zagniatamy kulkę i schładzamy w lodówce, ale ja pomijam ten proces. Zamiast tego zagniatam ciasto tylko do tego momentu aż przypomina kruszonkę (nie lepię kuli) i 3/4 wysypuję na posmarowaną oliwą z oliwek i posypaną otrębami tortownicę i lekko dociskam.
¼ posiekanych orzechów i płatków migdałów mieszamy z miodem. Wykładamy na ciasto. Zapiekamy w temperaturze 180 st., ok. 20 min.
Jabłka ścieramy na tarce, mieszamy z dwoma łyżkami oliwy, sokiem z cytryny, cynamonem, rodzynkami i pozostałymi orzechami. Ja już nie dosładza, bo lubię gdy jabłka są słodko-winne.
Na podpieczony spód wykładamy jabłka i resztę płatków migdałowych - tutaj dodaję też pozostałą 1/4 część kruszonkowego ciasta.
Wkładamy do piekarnika na kolejne 20 min
i gotowe!!!
Ciacho jest pyszne jeszcze na ciepło, potem twardnieje i dobrze jest przetrzymać je dobę żeby nabrało miękkości wilgoci od jabłek...ale to nie zawsze się udaje! :)
To jak?
Kto dziś piecze? :)
oj u mnie ciężko z pieczeniem, naprawdę:/ zdecydowanie wolę stroić świątecznie mój dom:P ale ten mus daktylowy, wow, koniecznie muszę spróbować, skoro polecasz:)
OdpowiedzUsuńa ja zachęcam - do pieczenia także :)
UsuńWitam mam pewien kłopot,dodając zdjęcie do postu mimo tego ze jest ono jasne jak moje tło po załadowaniu staje sie ciemniejsze jakby blogspot ustawiał domyślnie kolor moich zdjęć.czy coś takiego również Cie spotkało?może wiesz jak temu zaradzić?
OdpowiedzUsuńKarcia - walczyłam z tym chyba miesiąc temu i dziewczyny podpowiedziały mi dwa rozwiązania :) zmień format zdjęć na PNG i zmień ustawienia w blogspocie, żeby nie poprawiał automatycznie zdjęć.
OdpowiedzUsuńA gdzie takie ustawienie można zmienić:)?szukałam przy ustawieniach posta ,nic nie widzę tam takiego:(
OdpowiedzUsuńWejdź w bloggera i kliknij w prawym górnym rogu przy swojej ikonce "ustawienia konta", potem po lewej "Google+" i zjedź na dół aż będzie część "Zdjęcia" i wyłącz autokorektę.
UsuńDziękuje bardzo Kochana za pomoc:**!
UsuńProszę! Teraz powinno być wszystko ok - u mnie działa :)
UsuńAniu czemu się tak nade mną znęcasz?! :)
OdpowiedzUsuńpyszności same:) uwielbiam ciasta z jabłkami i ten mus też bardzo ciekawy się wydaje:)
jest na prawdę pyszny - i ten piernikowy smak :) Ja chyba przełożę nim jedno świąteczne ciacho :)
Usuńna pewno wypróbuję mus daktylowy- a co do ciasta- do pieczenia mam dwie lewe...niestety:-(
OdpowiedzUsuńa może warto przełamać złą passę? :)
UsuńCiacho wygląda obłędnie. Zaraz dodaję do zakładek z przepisami. Jakbym miała już piekarnik, to bym się zaraz wzięła, a tak musi czekać :( Ale może wykorzystam piekarnik mamy w weekend pomiędzy kolejnymi partiami pierniczków :D
OdpowiedzUsuńAnia - to do dzieła :) Nawet z pierniczkami możesz piec - to ciasto nie boi się otwierania piekarnika :)
UsuńJa oprócz pierniczków w zeszły weekend nie planuję wypieków- wszak w święta będzie ich sporo, a takie wyczekiwanie na wypieki jest fajne, no i później lepiej smakuje.
OdpowiedzUsuńto też fajne podejście!! :) I ćwiczenie silnej woli :)
UsuńYmmm co za pyszności!:)Ale Hasło bardzo mi się podoba uśmiałam się hahaha:)W każdym domu pewnie jest popularne:)Pozdrawiam i Miłęgo dnia życze:)
OdpowiedzUsuńsamo życie :)
UsuńMój mąż dodaje "a potem jest jedz to, bo się zmarnuje" :)
Ja bym zjadła :):):)
OdpowiedzUsuńDianka -zapraszam! :)
UsuńZ pewnością upiekę tylko powiedz prosze co z tymi pestkami dyni i slonecznika? Czy je do jablek dajemy? Czy na wierzch? Czy melasa z trzciny cukrowej jest ok? Btw, mus dakltylowy też zrobię - nie wiesz ile mozna go przechowywać w lodówce?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ach, no tak - pestki mieszamy z jablkami razem z orzechami :) Melasa chyba każda się nada - ja robię z miodem i ksylitolem. ale melasa jak miód. A mus podobno można przechowywać w lodówce do 2 tygodni - tylko czysty słoiczek musi być :)
UsuńAha, a jakie ciasta planujesz piec na swięta? Podzielisz sie pomyslami? :)
OdpowiedzUsuńCiacha właśnie planuję :) Będzie tradycyjnie sernik - tym razem z kawałkami pierniczków w środku. Będzie też piernik staropolski - ciasto od miesiąca leżakuje w lodówce. Chyba keks - i jego planuję przelożyć musem daktylowym właśnie...no i może jeszcze orzechowy miodownik :) do tego góra ciasteczek jako prezenty :)
Usuńobie propozycje bardzo dla mnie! dziękuję :)
OdpowiedzUsuńWygląda pięknie i bardzo apetycznie, mimo że nie przepadam za jabłkami w ciastach. Daktylowy mus za to bardzo przykuł moją uwagę, może by tak porobić takie musiki jako prezenciki dla znajomych?
OdpowiedzUsuńO! to jest bardzo dobry pomysł. Zapakowane w malutkie sloiczki z cudna etykietą!
Usuńja się boję do Ciebie zaglądać! potem tylko kursuję na trasie komp-lodówka! :)
OdpowiedzUsuńpowiedz Aniu wrzucisz tutka jak zrobiłaś te białe marokańskie zawieszki? (masz jedną w nagłówku bloga)
hihihihi...na szczęście to zdrowe przysmaki! A Ty szczuplutka :)
Usuńtutka zaraz odnajdę i podeslę - ja zrobiłam tylko jedną - to chyba nie moje nerwy :P
Genialny te przepisy, a na krem daktylowy wypróbuję na pewno, nawet jeżli nie na święta.
OdpowiedzUsuńhasło bardzo mi się podoba:)))
OdpowiedzUsuńPrawda, że oddaje ducha Świąt w każdej kuchni? :)
UsuńAniu, dziekuje za odp. Powiedz ile tego miodu do wymieszania orzechow i migdadlowych platkow? Miod rzeba rozpuscic?
OdpowiedzUsuń