4 października
Dzień Cynamonowej Bułeczki w Szwecji
Wspomnienie po prawdziwych szwedzkich Kanelbullar
A dla chcących spróbować tych pyszności przepis od
Tomka
Miałam piec w niedzielę, ale skoro DZIŚ takie święto :)
SMACZNEGO!!!!
Mmm...daj skubnąć :) Do kawusi akurat.
OdpowiedzUsuńSmacznego!!
OdpowiedzUsuńmmmm zjadło by się :D
OdpowiedzUsuńmmm, narobiłaś samku:)
OdpowiedzUsuńsmacznego !
OdpowiedzUsuńNo i będę musiała je upiec- uwielbiam! Ty zła kobieto!;)
OdpowiedzUsuńWygląda na bardzo smaczną ;)
OdpowiedzUsuń...pachnie cynamonem....mmmm
OdpowiedzUsuńnie znoszę cynamonu :))
OdpowiedzUsuńOgladnelam przepis i wydaje sie dosyc prosty :) Buleczki wygladaja bardzo smakowicie.
OdpowiedzUsuńusciski
Nawet nie wiedziałam, że to cudo ma swoje święto :D Ale jest warta :) Ja kiedyś, całkiem przypadkowo natknęłam się na przepis i jestem oczarowana tymi bułeczkami, ale nie tylko ja, bo wszyscy znajomi, którzy do tej pory ich próbowali również, robię je średnio 2 raz w miesiącu,. Schodzą u nas błyskawicznie :) Ale mi smaka na nie narobiłaś :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika
Uwielbiam te bułeczki...przypominają mi moje wakacje w Stockholmie....aż pachnie...
OdpowiedzUsuń