Dostałam niedawno kilka maili z prośbami o pokazanie kuchni w szerszym kadrze...Przyznam szczerze, że długo się do tego zbierałam, ponieważ - choć samą kuchnię uwielbiam, to fotografowanie jej jest dość trudne - a to ze względu na oświetlenie i moje znikome umiejętności fotograficzne :P
Nie powiem - druga przeszkodą jest fakt, że w kuchni zazwyczaj panuje lekki chaos - no cóż...w idealnym świecie idealnej pani domu to się nie zdarza, ale powiedzmy to sobie szczerze:
Tu się gotuje :)
I piecze i smaży, i robi kanapki i rozlewa herbatę i miód kapnie na świeżo umytą podłogę (jak dzisiaj), tu czasem dłużej niż kilka chwil gary wystają ze zlewu, a psu spadnie co nieco z pyska w oczekiwaniu na okruchy z pańskiego stołu...Mop to mój poranny codzienny przyjaciel (nie ma to jak mycie podłóg o 6:30 :) )
Do Perfekcyjnej zgłaszać się nie będę, tak źle nie jest, ale kuchnia po prostu żyje i jest najbardziej eksploatowaną - zwłaszcza przeze mnie - częścią domu.
Udało się...a zdjęcia przeczekały w komputerze "parę" dni....bo w domu mała rewolucja - nareszcie nastąpi niebawem zmiana stołu i krzeseł w jadalni na TE NOWE (znaczy wiecie - w moim przypadku na nowe-stare). ale dziś nie o tym.
Dziś o kuchni.
Zapraszam
Moje ukochane "drewniaczki" dostały białe i czarne rączki. Większość to nabytki z ostatnich lat, ale jest tam pałka i tłuczek jeszcze z maminej kuchni - z mojego rodzinnego domu :)
Jak widzicie nie do końca udało mi się uporządkować kąty - blacha z piekarnika została na wierzchu - i wierzcie mi lub nie - NIE WIDZIAŁAM JEJ :) Na swoje usprawiedliwienie dodam, że w piekarniku był świeżo upieczony chlebek...
Mój mały-wielki pomocnik w kuchni - dzięki niemu wyrabianie ciasta na chlebek to czysta przyjemność...a i zupę ugotuje, surówkę posieka i rybkę na parze zrobi...ze nie wspomnę o domowych lodach i shake'ach, którymi raczymy się niemal codziennie:)
Na honorowym miejscu kupiony za przysłowiowy grosz prawdziwy kosz piknikowy - ale to cudo pokażę Wam innym razem - wszak sezon piknikowy rozpoczęty! wprawne oko dostrzeże mini-thermomixa dla moich maluchów - oni też gotują :)
Kolekcja nalewek powiększa się z roku na rok, jest cytrynówka, lawendówka, kawówka, miętówka, wiśniak rumowy i malinówka. I oczywiście domowa esencja waniliowa - cukrom WANILINOWYM mówię NIE :)
I z szerszej perspektywy
Zwykły inoxowy chlebak już rok temu przemalowałam na biało, dodałam do niego ozdobną rączkę do otwierania i świetnie zdaje egzamin...tylko jest za mały - bochenek chleba po upieczeniu się nie mieści na długość ...
I jeszcze ostatnia fotka z perspektywy jadalni, a właściwie wejścia do jadalni i salonu
Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was tym oprowadzaniem, więc na osłodę - przepis na szybkie zdrowe śniadanie dla małych i dużych - czyli pancake z jabłkami - wg mojego autorskiego przepisu :) Choć na pewno nie będę oryginalna, bo przecież wersji tych popularnych placków jest całe mnóstwo!
Mieszamy najpierw składniki "mokre" i dodajemy do nich wymieszane składniki "suche", a na końcu pokrojone w plasterki jabłka (które zapomniałam wpisać - nie wiem gdzie ja mam dziś głowę:P). smażymy na rozgrzanej patelni na maśle lub oliwie - a jeśli dodamy do ciasta łyżkę oliwy z oliwek - możemy śmiało smażyć na patelni beztłuszczowej. Po usmażeniu polewamy miodem i pałaszujemy na gorąco!
O tak :)
Mmmmmmm......
Smacznego i Na Zdrowie :)
bardzo ładna kuchnia:)
OdpowiedzUsuńAnia - Twoja głowa może razem z moją - też mi się często zdarza gubić ;)))
OdpowiedzUsuńTwoja kuchnia jest rewelacyjna - bardzo funkcjonalna - na żywo robi jeszcze większe wrazenie! Termomixa zazdraszczam! I Pankleksów też :) U nas dawno nie było - trzeba nadrobić - szczególnie w takiej zdrowej wersji!
Martuś - koniecznie pankleksy zrób dziewczynom! to kiedy następne ploteczki? :)
UsuńŚliczna jest ta Twoja kuchnia, a termomix to jest to, bez tej maszyny bym zginęła w kuchni. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHihihihihi... widzę, że sporo tu fanów Thermiego :) no "miszcz" :)
Usuńkuchnia wspaniała. zauroczyły mnie te białe półki! super pomysł!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńzazdroszczę kuchni - własnej. :)
OdpowiedzUsuńa w dodatku pięknej :)
bardzo w temacie ;)))) widzę, ze masz niewiele szafek wiszących... no ale ja mam mniej miejsca, więc muszę się popodwieszać z meblami...
OdpowiedzUsuńŁAdnie i smacznie ;))) Termomixa też mam ;)))
Aga - niewiele niewiele mam wiszących - chyba, że wliczę półki otwarte :) Trzymam za Ciebie kciuki!
UsuńKoparka mi opadla :)pieknie
OdpowiedzUsuńMasz duuuużo szuflad :)) Zazdroszczę :] Ja bede mieć wyłacznie szuflady.. kiedyś;)
OdpowiedzUsuńMam dla Ciebie wyzwanie: pokażesz wnętrza szuflad? ;> Podejmiesz wyzwanie? :>
Dobra decyzja! Ja mogłabym mieć jeszcze więcej szuflad....Hm...podejmę wyzwanie...jak posprzątam w środku :P generalnie nie ma tam za bardzo co oglądać, jedzenie w opakowaniach i pojemnikach i zastawa przeróżna...no ale może mnie zmobilizujesz do generalnych porządków...ale to już kiedy skończę projekt "jadalnia" :)
UsuńAniu! Śliczna kuchnia i pomysłowo urządzona, a jakie pole do gotowania. Ullla la.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kasia
Kasiu - dlatego też wyżywam się kulinarnie :P Chyba, że chodzi o obiady - tych gotować nie lubię :P
UsuńKuchnia piękna i praktyczna. U mnie też maszyny stoją na wierzchu, są przecież po to aby ich używać. Od niedawna mam thermomix i jestem z niego bardzo zadowolona. Tak jak piszesz zupki, lody, a rybka na parze , pycha itp. szybko i zdrowo. Fajna zabudowa kuchni, nie masz wiszących szafek , podobnie jak ja. Fajne te białe półeczki. Przemyslana super kuchnia.
OdpowiedzUsuńI naleweczki , też robię , nieduże ilości ale są, a esencji waniliowej jeszcze nie robiłam, muszę to nadrobić, pozdrawiam
Och, gdybym miała za każdym razem jeszcze wyciągać i chować maszynerię....pewnie bym z niej nie korzystała :P dziś thermi był w ruchu już 3 razy :)
UsuńWiszące szafki u mnie tylko dwie, są wysokie szafy...ale chętnie wymieniłabym część szafek na kolejne szuflady - są dużo praktyczniejsze.
Esencję polecam!
Piękna kuchnia :) gotowanie w takiej to czysta przyjemność! Bardzo mi się podobają takie płytki, zdradź proszę jak to wygląda cenowo? Co prawda moja kuchnia nie ma jeszcze fundamentów ale ja już mam wszystko w głowie ułożone co bym chciała w niej mieć :)
OdpowiedzUsuńweronika - te płytki "chodziły" za mną dłuższy czas i akurat "trafił" się dwa lata temu remont salonu - to i kuchni się oberwało :) To Vives Mugat blanco - nie wiem jak teraz cenowo, ale dwa lata temu bardzo przystępnie (chyba ok. 90 zł/m2).
UsuńKuchnia u Ciebie Aniu jak wszystko - wymarzona :) obejrzalam jazdy kącik i jestem zachwycona :)
OdpowiedzUsuńDziekuję Madziu :)
UsuńPiękna kuchnia, taka Twoja. Chyba bardzo lubisz w niej przebywać. To fajnie, że tętni życiem, że "tu się gotuje", bo po to właśnie kuchnia jest.Dzięki, że nas do siebie zaprosiłaś. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO właśnie - jest bardzo moja :) I na prawdę uwielbiam - zwłaszcza eksperymenty:) gorzej z codziennymi obiadami....:P
UsuńKuchnia piekna :) mam też w kuchni tą cegiełke- jest cudna :D i daje takiego klimatu wnętrzu :)
OdpowiedzUsuńTermomixa zazdroszczę - póki co nie stac mnie na niego :(
aga - czyli na listę marzeń Thermiego wpisuj i pamiętaj, że marzenia się spełniają! :)
UsuńŚwietna kuchnia. Fajnie zaaranżowałaś ścianę z półkami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kuchnia urządzona z pomysłem i wszystko uporządkowane jak należy :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie "domowa esencja waniliowa" :-)
OdpowiedzUsuńJak się takową robi?
Agulek - rozcinasz wzdłuż dwie laski wanilii - nie do końca, wkładasz do długiej butelki i zalewasz wódką - tak, żeby wódka zakryła wanilię. Odstawiasz i co jakiś czas wstrząsasz - mniej więcej po miesiącu, dwóch jest gotowa - ciemna i bardzo aromatyczna! Jak zużyjesz już połowę to dolewasz wódki i naciąga znów :) Można dołożyć laskę wanilii jeśli aromat jest słabszy.
UsuńAniu ślicznie masz w swojej kuchni! jaka ona duża, ile przestrzeni:)))))))))))) fantastycznie! widzę termomixa:D uwielbiam tą machinę:))) można z nim zdziałać cuda:) buziaki
OdpowiedzUsuńach jak ładnie i jak czyściutko :)
OdpowiedzUsuńta ściana z "cegieł" bardzo mi się podoba i ten wianek na niej tak cudnie wygląda :)
No super!! Wydaje mi się,że bardzo funkcjonalna jest..
OdpowiedzUsuńA powiedz, czy zadowolona jestes z termomixa?
Aga - bardzo, coraz bardziej :) Długo trwało nasze "oswajanie" się, ale teraz jest w użyciu codziennie, ba KILKA razy dziennie :)
UsuńAniu jak fajnie ze pokazalas serce domu :))) Teraz z szerszej perspektywy widzimy gdzie przygotowywane sa te wszystkie pysznosci. Bardzo przytulnie!
OdpowiedzUsuńO i termomix widze, rewelacyjny pomocnik, wiem bo mama i siostra maja, ja chcialabym kupic ale nie mam ani kawaleczka blatu w kuchni aby go postawic :( moze w nastepnej.
usciski
Ależ masz kuchnię Kobieto !
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem!
Moja do twojej to jak porownywac mrówkę do słonia hihi
Bardzo mi się podoba, ach napatrzeć sie nie mogę :)
Buźka !