Moja mała Księżniczka kończy dziś trzy latka:) Jak szybko minął mi ten czas, jak wiele się wydarzyło...łezka mi się w oku kręci, kiedy widzę jak z małego oseska rośnie mi samodzielna panna, która ma już własne zdanie (często nie omieszka je stanowczo wyrazić - nawet z przytupem:P ), nawiązuje pierwsze przyjaźnie, przeżywa pierwsze świadome Święta, urodziny, ma ulubione bajki na dobranoc, kocha się stroić i "malować"...
W tym roku Matusiowe urodziny będziemy obchodzić aż trzy razy, dlatego muszę się bardzo postarać, żeby wszystko poszlo zgodnie z planem - dziś wieczorem nadamy ostateczny szlif prezentowi, który szykujemy od ponad miesiąca, będziemy piec torta, muffinki i ciasto dla jutrzejszych gości, czyli naszej rodzinki. Jutro będzie czas dekorowania domu...
uwielbiam sprawiać Matusi przyjemność, patrzeć jak świecą jej się oczka, jak radośnie się smieje i piszczy z zachwytu...najpiękniejszy widok, dla którego warto czasem zacisnąć zęby w powszednie dni,m kiedy codzienność troszkę przerasta.
Świętowaliśmy też wczoraj, nie tylko Trzech Króli, ale też osiem miesięcy od narodzin synka...
z tej okazji kolacja była iście świąteczna - czyli drożdżówkowe - jeszcze ciepłe - choineczki i kubek gorącego kakao:)
Przepis pochodzi ze stronki Doroty (Moje Wypieki), troszkę go tylko zmodyfikowałam, na potrzeby "zdrowszej" kuchni:)
Składniki na 6 dużych drożdżówek :
•150 ml mleka
•40 g masła, roztopionego
•300 g mąki pszennej chlebowej - dałam pół na pół - pszenną i z pełnego przemiału
•7 g drożdży suchych lub 14 g drożdży świeżych
•2 łyżki cukru (30 g) - ja dodałam jasny brązowy demerara
•8 g cukru wanilinowego*
•1 białko
Ponadto do posmarowania:
•1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka do posmarowania
Mleko wymieszać z roztopionym masłem. Mąkę wymieszać z suchymi drożdżami (ze świeżymi wcześniej zrobić rozczyn), połączyć z resztą składników, wyrobić. Ciasto powinno być gładkie i elastyczne. Przykryć ściereczką kuchenną, pozostawić na 1,5 h do podwojenia objętości.
Wyrośnięte ciasto krótko wyrobić, rozwałkować na duże koło o średnicy ok. 30 cm, podzielić na 6 części, trójkątów. Trójkąty ponacinać po obu stronach, końcówki spłaszczyć placami. Przykryć, odłożyć do napuszenia na 20 minut. Przed pieczeniem posmarować jajkiem.
Piec w temperaturze 180ºC przez około 14 minut, przestudzić na kratce.
Polukrować, ozdobić posypką cukrową - u nas były to kruszone migdały.
Lukier - wykonany z wody i cukru pudru. 1/2 szklanki cukru pudru rozcieramy z 1 - 2 łyżkami gorącej wody.
Zrobiłam podwójną porcję i tym sposobem mieliśmy jeszcze na dzisiejsze szybkie śniadanie bułeczki z nadzieniem z jabłek i z powidłami śliwkowymi.
Bardzo Wam wszystkim dziękuję za komentarze pod ostatnim postem - i proszę o jeszcze!! :)
Wszystkie rady skrzętnie notuję i już stosuję - np. codziennie na śniadanie Matusia i ja pijemy lemoniadę - czyli ciepłą wodę z miodem i cytryną - mała jest zachwycona:)
Staram się też zdrowo gotować, dlatego wczoraj na szybki obiadek zaserwowałam łososia pieczonego na ruszcie z ziołami i czosnkiem, szpinak (mniam!) i ryż z curry:)
Zdrówka życzę i wracam do miłych obowiązków.
Wszystkiego najlepszego księzniczko! :) Rośnij zdrowo i rozrabiaj ile sie da :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,
Ja wpadłam tu niedawno... i zostaję - podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńMałej Księżniczce wszystkiego naj... naj... i najważniejszego: zdrówka!
Pozdrawiam M.
P.S.
A na zdrowy obiadek to aż mi ślinka poleciała... pysznie ugotowałaś mniam...
Wszystkiego najlepszego dla kochanej Solenizantki :)))
OdpowiedzUsuńdzięki, ze mi przypomniałaś o szpinaku - mniam :))
buziaki :**