Bez przerwy ciągną w dal przestrzeni siną
I, horyzontu granicę widoczną
Raz przekroczywszy - gdzieś bez śladu giną...
Tak pokolenia w nieskończoność mroczną
Nieprzerwanymi łańcuchami płyną,
Nie wiedząc nawet, skąd wyszły... gdzie spoczną...
Ani nad jaką wznoszą się krainą.
W chmurach i burzy lub w blasku promieni,
Podległe skrytych instynktów wskazówce,
Lecą, badając wąski szlak przestrzeni.
Który im znaczą poprzedników hufce -
I tę przelotną grę świateł i cieni,
Jaką w swej krótkiej zobaczą wędrówce.
Adam Asnyk
Bardzo lubię ten wiersz, tak jesienny, melancholijny...
Tymczasem do mnie ptaki przyleciały, całkiem niespodziewanie zasiadły na wrzosach i chyba zadomowią się tu na dłużej..
A to wszystko za sprawą mojej dzisiejszej wyprawy do ulubionej graciarni - zawsze uda się wyłuskać jakieś perełki - tym razem właśnie ptaszki po 50 gr:) i potwornie ciężki świecznik za całe 3 zł oraz koszyczek w wymarzonym kolorze za złotych dwa:)
I tak powstała jesienna dekoracja witająca gości w wiatrołapie:
Oraz małe zmiany w salonowym wystroju:)
Ach, jeszcze upolowany ogromny kosz wiklinowy i drewniana ciuchcia z wagonami i drewniane auto - jednak to do renowacji i efektami pochwalę się w swoim czasie:)
nie wiem czy gratulowac sąsiedztwa graciarni czy umiejętności wynajdywania perełek ... chyba trzeba miec "oko" ... gratuluje ... dekoracja wiatrołapowa miło wita w twoim domku :)
OdpowiedzUsuńGratuluje tak owocnego wypadu do graciarni.
OdpowiedzUsuńZ tego co ogladam musi byc tam niesamowicie, bo piekne przedmioty upolowalas.
Pozdrawiam slonecznie.
Pięknie to wygląda ...;) Gratuluję zdobyczy ;) Pozdrawiam cieplutko ;)
OdpowiedzUsuńKonstancjo, anetko - no właśnie cały urok tego miejsca polega na tym, że wygląda raczej, hm, mało zachęcająco - może dlatego mozna takie perełki wyłowić, bo nikomu nie chce się przewalać ton śmieci:P A tak powaznie - jest tam mydło i powidło, dwa piętra gratów, mieści się to w starej stodole...ale ja mam naturę szperacza i lubię takie wyzwania:)
OdpowiedzUsuńAniu, zapraszam na mojego bloga. Gratuluję! Napisz mi na priv (aguszka2@o2.pl)swój adres domowy ;-)))
OdpowiedzUsuńAniu gdzie Ty masz tak bajeczną graciarnię??? Świetne polowanie urządziłaś, piękne przedmioty, a wiersz ... bardzo melancholijny, idealny na jesień. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę takiej bogatej w różne cudeńka graciarni.Śliczne rzeczy upolowałas!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo udane zakupy !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie