W poniedziałek powstał tort HELLO KITTY dla mojej 4-letniej siostrzenicy Zuzi (tak na marginesie, moja 2,5 roczna córcia jest absolutna fanką Hello Kitty:) )
I Zuzia zdmuchująca swieczki:
Tu inne moje "dzieła"
Tatusiowy tort na 60-tkę:
Urodzinowy tort mojej Matusi (wtedy była na etapie fascynacji Kubusiem Puchatkiem):
Urodzinowy tort dla Wiktorii - mojej chrześnicy i fanki Hannah Montana:
Mini torcik dla Nikoli - chrześnicy męża zafascynowanej Littlest Pet Shop:
Przepis na lukier plastyczny zaczerpnęłam z blogu „słodko i wytrawnie”
http://slodkowytrawnie.blox.pl/2009/07/Masa-cukrowa.html
Biszkopt ZAWSZE robię z przepisu dorotus na biszkopt rzucany. Jak dla mnie jest rewelacyjny…
http://mojewypieki.blox.pl/2009/06/Biszkopt-przepis-II.html
Masy są różne – ostatnio polubiłam ubita kremówkę z odrobina galaretki, bez cukru, za to z owocami – Hello Kitty był właśnie taki – 700 ml kremówki ubitej zmieszanej z 1 opakowaniem galaretki poziomkowej (rozrobionej w połowie wody) i z pokrojonymi truskawkami…
tylko pozazdroscic talentu- SLICZNOSCI!!
OdpowiedzUsuńW życiu bym czegoś takiego nie upiekła, podziwiam!
OdpowiedzUsuń